reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

Ja też się wypisałam z lutówek bo uważam, że takie luźne dyskusje aka jęki-kwęki-lęki są męczące. Przyszłam tu, a tu się kręci obecnie w 100% to samo.
Więc nie wkręcamy sobie jak co kto odbiera... @Lady Loka kiedyś użyła emotki i nastąpiło zesranie narodowe na X stron bo ktoś nadinterpretował. No słowo ma moc.. I emotka też. 🤣

Do Loki zawsze się ktoś przyczepia a dobrze pisze 🥴
 
reklama
Ja też się wypisałam z lutówek bo uważam, że takie luźne dyskusje aka jęki-kwęki-lęki są męczące. Przyszłam tu, a tu się kręci obecnie w 100% to samo.
Więc nie wkręcamy sobie jak co kto odbiera... @Lady Loka kiedyś użyła emotki i nastąpiło zesranie narodowe na X stron bo ktoś nadinterpretował. No słowo ma moc.. I emotka też. 🤣
No ale w sumie to też normalne dla mnie, każdy jest inny, jeden kweka i steka inny nie ma potrzeby, jeden jest bardziej wylewny inny mniej, ja na szczęście już się czuje ok, stekac nie będę 🤣
 
Ja się długo starałam ( prawie 5 lat). Pierwsza ciąża stracona. Objawy się skończyły i cisza też. Jak w drugiej skończyły się objawy to była panika, a skończyło się happy endem. Teraz skończony 27 tc i młodości, senność, zgaga i inne przyjemności towarzyszą ze zmiennym nasileniem. Jakoś nigdy mi nie przeszkadzało, że ktoś marudzi na objawy ciążowe czy coś. Jak jakiś temat mi nie pasuje to go omijam i nie biorę udziału w dyskusji.
Mam tak samo jak czytam np o pracy 😆 omijam i tyle, odpisuje na to na co mam ochotę ot co.
 
Serio? Kuwa ostatnio klepałam kluski z mięsem...może kiedyś 🤣
To jedyna rzecz której nie lubię od małego. Ani pierogów ani klusek z mięsem.

Kiedyś Mama Nam na obiad zrobiła czy kupiła, nie pamiętam. Pamiętam, że później struta chodziłam przez kilka dni 🤣
 
reklama
No ale w sumie to też normalne dla mnie, każdy jest inny, jeden kweka i steka inny nie ma potrzeby, jeden jest bardziej wylewny inny mniej, ja na szczęście już się czuje ok, stekac nie będę 🤣
Ja to duszę w sobie. Do pewnego momentu, później coś mi się ulewa. Czasem partnerowi, czasem na forum.
 
Do góry