reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Pogaduchy długoletnich i nowych starczek ♥️

reklama
Córka mówi, że jest córeczka mamy, i dzidziusiem tatusia. Na dzidzię w brzuchu mówi, że będzie dzidzia mamy. No ale cyce są jej, dzidzia będzie jeść butelkę 😁

Ja jeśli jestem chora, idę na zwolnienie. Później słucham od przełożonej, że jestem pracownikiem roku bo znowu mnie nie było. Wcale nie zdarza się to często. Ale jak jestem chora to nie narażam innych. Za to, że niektórzy przychodzą jak zwłoki do pracy nie dostaną medalu.
Na początku obecnej ciąży, dla odmiany nasłuchałam się , że powinnam iść na zwolnienie, bo za mnie trzeba część pracy wykonywać bo szkodliwe warunki i nie wszystko mi było wolno.
 
U mnie w pracy jednej dziewczynie zagrozili zwolnieniem, bo brała opiekę. Kazali pracować w domu jak ma chore dziecko, byle godziny się zgadzały. A to był wrzesien i tej opieki wcale nie było dużo, bo do przekroczenia 60 dni miała naprawdę daleko 🤷‍♀️
Dla mnie to nienormalne. Po coś ta opieka jest, zwłaszcza jak dziecko zalicza pierwszy rok w żłobku.

Dlatego ja już dbam tylko o swój interes. Moje zadania są zrobione, nie ma się do czego przyczepić, ale nigdy nie będę stawiać firmy ponad rodziną i własnym zdrowiem.
 
U mnie w pracy jednej dziewczynie zagrozili zwolnieniem, bo brała opiekę. Kazali pracować w domu jak ma chore dziecko, byle godziny się zgadzały. A to był wrzesien i tej opieki wcale nie było dużo, bo do przekroczenia 60 dni miała naprawdę daleko 🤷‍♀️
Dla mnie to nienormalne. Po coś ta opieka jest, zwłaszcza jak dziecko zalicza pierwszy rok w żłobku.

Dlatego ja już dbam tylko o swój interes. Moje zadania są zrobione, nie ma się do czego przyczepić, ale nigdy nie będę stawiać firmy ponad rodziną i własnym zdrowiem.
Też się przyczepiła opieki, chociaż u nas zwykle partner chodził. Jak usłyszałam, że ciągle mnie nie ma to zaczęłam częściej korzystać. Było to raptem 15 dni w ciągu roku. W następnym sobie nie żałowałam.
Mnie się czepia, a pracują takie bezmózgi, że jak codziennie nie powiesz co mają zrobić to siedzą z telefonem na papierosie.
 
Też się przyczepiła opieki, chociaż u nas zwykle partner chodził. Jak usłyszałam, że ciągle mnie nie ma to zaczęłam częściej korzystać. Było to raptem 15 dni w ciągu roku. W następnym sobie nie żałowałam.
Mnie się czepia, a pracują takie bezmózgi, że jak codziennie nie powiesz co mają zrobić to siedzą z telefonem na papierosie.
Smutne to. Zwłaszcza, że ustawowo jest 60 dni i co to kogo obchodzi 🤷‍♀️
 
Smutne jest też to, że jak się idzie teraz na rozmowę o pracę to pytają o dzieci, jak masz dzieci to jesteś na skreślonej pozycji. Moja siostra szuka pracy od sierpnia. Miała szereg rozmów i za każdym razem to samo pytanie.
 
Smutne jest też to, że jak się idzie teraz na rozmowę o pracę to pytają o dzieci, jak masz dzieci to jesteś na skreślonej pozycji. Moja siostra szuka pracy od sierpnia. Miała szereg rozmów i za każdym razem to samo pytanie.

Z ciekawości, która branża taka "przyjemna"?
 
Smutne jest też to, że jak się idzie teraz na rozmowę o pracę to pytają o dzieci, jak masz dzieci to jesteś na skreślonej pozycji. Moja siostra szuka pracy od sierpnia. Miała szereg rozmów i za każdym razem to samo pytanie.
Ale to pytanie wgl nie powinno sie pojawić na żadnej z rozmow, bo pracodawca nie ma prawa pytac o takie rzeczy...
 
Z ciekawości, która branża taka "przyjemna"?
Ale to pytanie wgl nie powinno sie pojawić na żadnej z rozmow, bo pracodawca nie ma prawa pytac o takie rzeczy...
Była wszędzie. W sklepach , biurach, zna perfekcyjnie angielski więc no składała tam gdzie się da, wykształcenie też posiada.
Wrócili z Wietnamu. On pracować jeszcze nie może. Tylko moja siostra może iść do pracy ale jej nie chcą sukinkoty.

No powiem Ci, że jak gadam ze znajomymi to często takie pytania padają. Była nawet u mojej mamy w Teatrze na etat chciała iść jako pomoc, za Chiny bo dziecko, zaraz zwolnienie będzie i wgl ... A kasy z konta ubywa cały czas i wiecznie za to nie będą żyli bo raz opłacić trzeba najem, dwa jeść itd.
 
reklama
Ale to pytanie wgl nie powinno sie pojawić na żadnej z rozmow, bo pracodawca nie ma prawa pytac o takie rzeczy...

Kiedyś w pracy ktoś przywołał, że jakiś menago chciał się dopytać pracownicy, czy planuje dzieci, na co ja jebutnęłam, że bym powiedziała "nie no, z szefem to nie planuję akurat" i część słuchaczy tylko załapała ... 🤣
 
Do góry