reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

POMOCY!!!Problemy z laktacją

Cześc dziewczyny!!!
Mam mały problem i dylemat w jednym. Ostatnio moja 3 miesięczna córka popłakiwała po jedzeniu, najpierw myślałam że może ją brzuszek boli i dlatego płacze. jednak po którymś razie z kolei nie dało mi to spokoju i przed karmieniem ściągłam pokarm. okazało się że jest go za mało było tylko 80 ml z jednej piersi. tak mi się wydaje że to jest dla niej za mało bo przed świętami odciągałam i udało mi się zdoby aż 130 ml z jednej piersi. mała zjadła 90 ml a resztę zostawiła. teraz ma już prawie trzy miesiące i je na pewno dużo więcej. ile nie mam zielonego pojęcia. może któraś z was wie ile powinno jeśc takie dziewcko??czyli wniosek jest prosty zanika mi laktacja a chciała bym ją utrzymac jak najdłużej.Ostatnio przeczytał o homeopatycznych granulkach Ricinus Communis 5CH firmy Boiron. mają wspomagac laktację. nie wiem jak je zażywac.przeczytałam że 3 razy po 5 granulek i efekt ma byc duży!! Duży w sensie tym jak się żażywa granulki czy stabilizuje laktacje. Pomóżcie proszę bo już próbowała kilku sposobów na zatrzymanie lakacji ale na mnie chyba nic nie działa. próbwał piwa karmi, śpię beż biustonosza fundowała swoim piersię ciepły prysznic, który o dziwo pomagał ale tylko na chwilę. mała je przeważnie co 2 godziny w dzień i co 4 w nocy. w dzień jak płacze po jedzeeniu dokarmiam ją mlekiem Isomil dlatego że ma skazę białkową. zjada nie raz 60 ml nie raz 90 ml. wiadomo z butelki leci szybciej i bez wysiłku. teraz jak popłakuje to nie wiem czy dlatego że jej leci pomału czy jest głodna. nie raz nie zje nic z butli a płacze.czekam na odpowiedż w związku z tymi granulkami. jeśli one nie pomogą to chyba przegram walkę z moją laktacją i się poddam!!!
z góry dziękuję!!
 
reklama
Nie wiem nic na temat tych granulek. Mnie na laktację położna poleciła takie zwykłe z apteki zioła mlekopędne o nazwie fito-mix. I o dziwo pomogło. Może powinnaś wypróbować. Pozdrawiam!
 
mrówka spokojnie :tak: bo Twoje nerwy = mniej mleka. i nie poddawaj się za żadne skarby. w wieku 3 miesięcy u dziecka zwiększa się zapotrzebowanie na pokarm. zanim piersi przestawią się na zwiększoną produkcję musi minąć kilka dni. jeśli małej jest za mało to albo przystawiaj częściej do piersi albo po skończeniu jednej piersi podaj drugą, żeby mała się najadła.
wszystko się unormuje, ale potrzeba na to czasu.
 
mrówka23 spokojnie ,mi położna powiedziała,że to kryzys 3 miesiąca,dziecko intensywnie się rozwija i zwiększa się zapotrzebowanie na kalorie.Staraj się jak najmniej dokarmiać,to rozleniwia dziecko.Przystawiaj malucha jak najczęściej,nawet jeżeli tylko będzie trzymała cycusia w buzi.
Podawaj z dwóch piersi.
 
Mrowka23-Ja mialam ten sam problem co ty.Sadzilam ze mam malo mleka poniewaz maly plakal po karmieniu,czasami chwytal piers i puszczal z placzem.Probowalam go dokarmiac ale nie chcial pic z butli wiec troche sie biedak meczyl,na szczescie nie dlugo.Lekarka powiedziala mi ze to jest okres w ktorym maly potrzebuje wiecej pokarmu.Jezeli czujesz ze twoje piersi sa wiatkie,poprostu poczekaj pol godz. i daj mu znowu.Ja tak robilam i wszystko w porzadku,maly wyglada na zadowolonego,na wadze przybiera.Karmie go wylacznie piersia(ok.2 godz.przerwy) i narazie nie mam problemow.
 
cześć Ja mam taki sam problem jak toja1979 Karmię tylko prawą piersią a lewa jast cały szas prawie pusta wcale się nie napełnia Mój Olek strasznie się denerwuje jak Go do niej przystawiam Co mam zrobić żeby pokarm powrócił do tej piersi Proszę o radę
 
Mi bardzo pomoglo lezenie z malym i karmienie go nago. Na kilku stronach internetowych polozne udzielaly wlasnie takiej porady. Najlepiej zeby maluszek byl tez tylko w pieluszce. Jest coc takiego, ze jak czuje sie calym cialem obecnosc dziecka to pokarm jest latwiej wytwarzany. Efekty byly bardzo szybkie. Naprawde bardzo pomoglo. Do tego czesto "prysznicowalam" piers ktora aktualnie slabiej sobie radzila. No i oczywiscie bardzo czesto go przystawialam.
Efekt jest tych zabiegow taki, ze karmie Jasia do tej pory. W zasadzie 90% jego dziennego pozywienia to moje mleko.
 
Jestem 6 tyg. po porodzie (cc). Od początku miałam mało pokarmu. Od razu zaczęłam się wspomagać (dużo płynów, herbatki mlekopędne, zioła, bawarka, mleko z wodą i cukrem, piwo karmelowe, cały czas przystawianie dziecka do piersi, pobudzanie laktatorem, ricinus c.). I nadal nic!!! Ostatnim podejściem będzie wizyta w poradni lak. Możecie mi coś jeszcze poradzić? Bardzo chcę karmić.
 
reklama
Pytanie: czy twoj maluszek sie nie najada? Ja tez nie mialam piersi jak balonow, ale maly ani razu nie dal mi odczuc, ze cos jest nie tak. Tak naprawde to prawie zupelnie nie czulam, ze mam jakis pokarm i tez sie martwilam. Czasami jak Jas pospal duzej to wtedy czulam jakis ciezar ale i tak bardzo slaby. Nie musialam uzywac wkladek laktacyjnych. Troche odciagalam ale to i tak byly bardzo male ilosci i raczej na sile. Kiedy sie martwilam, ze pokarmu mam zbyt malo, kladlam sie obok Jaska bez ubrania, najlepiej gdy dzidzius tez jest tylko w pieluszce i tak spalismy. Rzeczywiscie po takiej drzemce piersi byly pelne. Ale w sumie szybko porzucilam te wszystkie praktyki zwiekszajace laktacje, bo po prostu Jaskowi wystarczalo to co mam.
 
Do góry