reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

POMYSŁOWE DOBROMIŁY - Czyli co wymyśliły nasze pociechy

reklama
L. ostatnio naprawiał telewizor u swojego brata i zostawił tam swoją walizke z przyrządami,Julka przez kilka dni biegała po mieszkaniu i szukała tatusia tolby.Tłumaczyliśmy jej,że została u wujka Jacka.Kilka dni temu zobaczyła Jacka u babci i od razu w krzyk gdzie tatusia tolba.No i w końcu wczoraj wujek przywiózł walizeczke ,mała zadowolona bo wiecznie na niej siedzi.No i wczoraj chodzi za Jackiem krok w krok ten w końcu się pyta czego go tak pilnuje a Julka na to,bo znowu zabierasz tolbe i co tatusia niunia będzie miała jak wizol sie psuje?
 
He he he

W sumie to przypomniała mi się mini historyjka z mojego życia.

Mieli do nas przyjść goście i moja mama poszła kupić cukier, w związku z tym, że była komuna to cukier był bardzo deficytowym produktem. Moja mama co prawda kupiła ale martwiła się czy po wizycie gości starczy jej na zrobienie ciast. Jak miałam nie więcej niż 5 lat. Kiedy przyszli goście już w drzwiach zaczęłam mówić coś o cukrze ale nie bardzo wiedzieli o co chodzi - dopiero w momencie kiedy herbata, kawa i inne takie pojawiły się na stole powiedziałam jasno i treściwie że będę wszystkich pilonować ile słodzą bo ja chcę murzynka:sorry2:
 
Moja Julka dzisiaj odwaliła numer.Zsikała się w majtki i przychodzi do mnie i mówi:
- mamusia majtki się pisikały Wi ec pytam no to co teraz zrobimy?
Julka na to bijemy majtki..
Więc dostała klapsa w tyłek i chyba poczuła podrapała się i pyta:
Czego bijesz niunie ?
- nie bije niuni tylko majtki bo sikają
Po jakimś czasie Julka znowu się zlała ale tym razem była cwańsza- przychodzi przynosi w ręku zsikane majtki i rajtuzy kładzie na podłodze i mówi:
- mamusia bij majtki bo się pisikały.
Opadły mi ręce jak to usłyszałam....
 
He he he

W sumie to przypomniała mi się mini historyjka z mojego życia.

Mieli do nas przyjść goście i moja mama poszła kupić cukier, w związku z tym, że była komuna to cukier był bardzo deficytowym produktem. Moja mama co prawda kupiła ale martwiła się czy po wizycie gości starczy jej na zrobienie ciast. Jak miałam nie więcej niż 5 lat. Kiedy przyszli goście już w drzwiach zaczęłam mówić coś o cukrze ale nie bardzo wiedzieli o co chodzi - dopiero w momencie kiedy herbata, kawa i inne takie pojawiły się na stole powiedziałam jasno i treściwie że będę wszystkich pilonować ile słodzą bo ja chcę murzynka:sorry2:
:-D:-D:-D:-D:-D
 
reklama
nie wiem czy to pisałam tutaj

Krystian kilka dni temu był ze mną w piwnicy
ja szukałam dżemu truskawkowego
a on się kręcił dookoła

nagle mówi:
K:mama kupa tu
ja: zrobiłeś kupkę w majtki?
K: tak tu kupa jeś
ja: synku nie miałeś gdzie zrobić tylko w majtki ?
K (rozglądając się niepewnie): mamusia tu nie ma gdzie.
a za chwilę z optymizmem w głowie
mama kupa zdazia
 
Do góry