reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

PORÓD - nasze pytania, wątpliwości, obawy...

Dzisiaj obejrzę ten program na TVN Styl, mam nadzieję że nie zapomnę...
Kamilko ja w nocy mogę siedzieć, natomiast mam ciężkie poranki - a muszę na 9 dotrzeć do pracy (tragedia!!!)
 
reklama
no faktycznie tragedia je to zasypiam o 22 a budzę sie punktualnie o 8:30 ale zawsze muszę poleżec jeszcze troszkę
a gdzie pracujesz jeśli mogę spytać?
 
Pracuję w salonie samochodowym, w dziale sprzedaży zajmuję się usługami finansowymi - ubezpieczenia, kredyt, leasing
 
to musi być kontaktowa chyba nie da się troszkę poprzysypiac na Twoim stanowisku
ja jak jeszcze pracowałam zamykałam się w swoim pokoju i na dziesięc minut musiałam się zdrzemnąc bo nie dawałam czasem rady ale ja zawsze miałam niskie ciśnienie
 
Raczej nie mogę sobie pospać ;D
Ja też mam niskie ciśnienie (ostatnio miałam 100 na 60), dlatego bardzo brakuje mi kawy...
 
To i tak nie jest tragiczna godzina.Ja gdybym nie byla na zwolnieniu to musialabym wstawac o 5.30 Nie mam pojecia jak dalabym rade hihi Normalnie pracowalam na zmiany ale w ciazy musialabym chodzic tylko na ranki od 7-14.35 :p ;)Dobrze ,ze nie musze bo chyba padlabym po tygodniu
 
Jesli o porod chodzi to n razie nie robie sobie o to glowy!!! Najpierw chce porobic wszystkie konieczne badania imiec pewnosc ze z dzidzia wszystko ok!!!
 
reklama
Moja mama mnie 25!!! I juz mieli cesarke robic bo lezalam w poprzek, ale ja sie w ostatniej chwili przekrecilam i porod byl normalny!!!
 
Do góry