reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Porodowo kiedys.... Porodowo dzis:)

reklama
No dziewczyny niektóre porody ciężkie - szacun :)

Jak to było ze mną ....:-p Chciałabym zapomnieć :cool2:

Zuzanka termin na 19 czerwca 2008r.
Brak skurczy nic się nie dzieje !
23 w dzień ojca wizyta u mojego GINA CZARODZIEJA :-p i pytanie to co rodzimy ??? ja na niego gały zrobiłam jak 5zł i mówie pewnie !
A ogromna już byłam jak słoń i orka razem wzięte 31kg na + stopy a raczej miejsce na stopy ogromne ,palce u rąk jak śląskie delikatesowe.
MÓWIE GOTOWA JESTEM (chodz nie wiedziałam co ma na myśli pytając stanowczo rodzimy?)
Zrobił USG waga 2980 :) mówie ale będzie maluszek :)
Kazał usiąść na samolot i mów może zaboleć !!
Jak mi zaczał tam przemeblowanie robic to myślałam że ocipi....e :szok::szok:
Ból straszny!!! (masaż szyjki) Zchodząc z fotela pociekła mi krew po nogach delikatnie, a Ginek mowi : Obrucił się w strone zegara na ścianie hmmm mamy 9.24 do jutra do tej godziny córa będzie na świecie :szok: zaśmiałam się nieśmiało i z delikatnym zdziwieniem :happy:
Gin poklepał mnie po plecach i powiedział powodzenia :)

Przyjechałam do domu ,poszłam się umyć bo jakaś taka brudna się czułam między nogami i postanowiłam się położyć ... nie zdążyłam ,kładąc drugą noge na łóżko usłyszałam wielkie boooom i niewiedziałam czy mam wstać czy co..
Wstałam a po nogach wodospad niagara:zawstydzona/y: bół pojawił się w trybie natychmiastowym z częstotliwością co 3 minuty:szok:
Dzwonie po mojego D (pojechał do teściów na kiełbase :-))
Mówie rodze !!! WODY MI ODESZŁY !!!
A ON NA TO UWAGA : YYYYYYYYY ZJEM KIEŁBASE I PRZYJADE :-D:-D:-D
Był w 3 minuty :)
Pojechaliśmy do szpitala, ok 10.30 już tam byliśmy .
Wywiad ,badanie (rozwarcie 1cm) przebranie w koszule i na porodówke.
W między czasie zachciało mi się bardzo na kibelek :eek: a położna mówi że niemoge bo to moga być parte :szok: a ja na to że napewno nie i musze iść i koniec !
Kazała czekać na korytarzu ... Ja przy każdym skórczu stawałam na palcach ( co mój D uznał za bardzo komiczne i razem się z tego śmialiśmy ,ale tak mi jakoś samo przychodziło:sorry:) Mówie musze do kibelka bo zrobie Qpe w galoty i szybko wlazłam do wc na korytarzu :shocked2:
Załatwiłam się i ulga megaaaa (bałam się naprawde że zwieracz mi puści:shocked2::zawstydzona/y:)
W końcu położna po mnie wyszła Dała mojemu D odpowiedni strój i zaprowadziła w bólach na sale .
Kazał się położyć ... i leżeć .
Po 3 godz . przyszła i sprawdziłarozwarcie 1cm b/z załamałam się :(
następne 3h skurcze coraz mocniejsze co chyba 2 minuty KTG 100%
Rozwarcie 2cm .
Pić mi się chciało jak cholera ... mój D dzielnie przy mnie był cały czas!
następne 3 h mineło już 9 godzin od przyjazdu i 11godz. od pęknięcia i regularnych skurczy... rozwarcie 2cm:no::no::no:
Ja ciągle leże, lekarza niebyło wcale tylko położna z 3 razy.
Nastała cicha noc ,moj D mówi że urodziły już 3 kobiety w tym czasie.
Ja zaczełam tracić siły i już mówiłam bzdury , Zawołał położną podała coś dożylnie - po 15minutach straciłam wzrok !!! Wszystko było białe ,ból okropny...
Sprawdza rozwarcie 4cm - tyle wysiłku a tu takie małe postępy:-(
Zaczał mi się film urywać ..mój D musiał mi przypominać że musze oddychać bo zapominałam ..skórcze wydawały się jakby się nie kończyły tylko trwały bez przerwy 16godz porodu ! Brak sił niec nie pamiętam ... mój D znów mówi że mamrocze i niewie co się dzieje .. Poleciała mi krew z nosa !
Dostałam coś dożylnie .. 18h . mój D już też wykończony . Ja ponoć przeżroczysta już i sina.
I nagle pojawiła się szanowna położna i mówi 9cm rodzimy!
A MÓJ D JAK TO USŁYSZAŁ TO MÓW DO NIEJ TO TE 18 GODZIN TO CO TO BYŁO ???:szok:
Jeszcze chwile i zaczeły się parte ..nie pamiętam tego bo mi się film urywał i nic ne widziałam wogóle, słyszałam tylko ptaszki ćwierkające za oknem i w pół przytomna próbowałam przeć !
Nie jestem w stanie określić ile razy ,ale gdy usłyszałam widać głowke to poprostu zebrałam wszystko co miałam ponad siłe i z lejącą się krwią z nosa parłam co sił !!!
I NAGLE POCZUŁAM ULGE .... 19 GODZIN !!!
Usłyszałam płacz mojej córki !!! której nie widziałam po tym cholerstwie co mi wstrzykneli straciłam wzrok na 7godzin!!
Zapytałam tylko czy wszystko ok i czy jest piękna ??!!
Na to mój D rozpłakał się w głos zaczął mnie całować po twarzy ,rękach ,szyi i dziękować za ten cud!!!
Ja najszczęśliwsza na świecie i nie przytomna błagałam żeby dali mi coś bo chciałam ją zobaczyć a nic nie widziałam :-(.
Kazali D wyjść bo musiałam urodzić łożysko (czego nie pamiętam wogóle ) i szył mnie jakiś facet (podobno lekarz D mówił)
Pękłam podczas nacinania tz Ja pękłam równo w lewą strone a oni nacieli mnie w prawą więc było co szyć 17 szwów na zewnątrz i niewiem ile w środku , ale ponoć 1,5h mnie szyli.

Straciłam pamięć ,miałam przetaczaną krew bo mdlałam kilka razy leżąc (tracąc świadomość)
Błagałam tylko że chce zobaczyć córke!


Powiem Wam szczerze że nie pamiętam 2 dni od porodu ... byłam warzywem naprawde (ponoć przynosili mi Zuzke na cycka i zabierali- niewiem kiedy ) Ponoc leżałam z otwartymi oczami!

Dziś już nie pamiętam tego bólu i niechce pamiętać ...
Dziękowałam Bogu że przeżyłam i że mojemu dziecku nic się nie stało !!!
Pamiętam jak przez mgłe jak ją zobaczyłam na 3 dobe i odzyskałam świadomość to się popłakałam w głos i od tego czasu patrze na nią bez przerwy bo jest taka piękna cudna i kochana!!!:-):-):-)
Kocham ją jak nikogo na świecie !!!
WARTO BYŁO I TERAZ JUŻ NIEMOGE SIĘ DOCZEKAĆ SYNUSIA NA ŚWIECIE !!!

Raport końcowy :
Poród 19 godzin. ur 05.45 rano
Zuzka ur.24.06 (5dni po terminie)
Waga 3480gr. (500gr więcej niż na USG)
53 cm długości
10 PKT !!!

Mam nadzieje że teraz będzie szybciej i że będe wszystkiego świadoma !:-)
Wam też tego życze !!!
 
Ostatnia edycja:
bachucha 4260 i 62 cm :) mialo byc 4600:rofl2: nie byl gruby lecz wieeeelkki i dlugi ciuszki na 62-68 :sorry:

love baby szacun naprawde przeszlas kobito


Moj M jak go obudzilam ze pora jechac bo skurcze mam co 4 min uslyszalam poczekaj tylko zjem banana :szok: zjadl i polozyl sie spac :angry:
 
Kurcze tak czytam o tych porodach to zaczynam się bać czy dam radę :-p Niby ciągle sobie powtarzam tyle kobiet rodzi to czemu ja bym miała nie dać rady ale im mniej czasu zostało tym większy dreszczyk emocji się pojawia jak to będzie :-p Boje się, że mojego np nie będzie w domu będzie w pracy a zanim dojedzie, że będę musiała kombinować transport do szpitala z sąsiadami. A jak będzie mnie bolało wolałabym jednak z kimś bliskim mi jechać a nie stękać sąsiadowi na kanapie :zawstydzona/y:
 
ja to sie jedynie boje, żeby za wczęśnie nie pojechać :/ Moja koleżanka miała skurcze(nie przepowiadające) a jak pojechała to 1cm. Trzymali ją prawie 5 dni na patologii mimo, że skurcze nie były bardzo bolesne. A mi sie nie uśmiecha bez powodu leżeć kilka dni. A porodu się już mniej boję, będzie mój ze mną to nie straszny jest ból a zresztą znieczulenie darmowe więc zawsze mogę wziąć
 
Pewnie jak będzie trwało za długo też się będę stresować czy wszystko w porządku z dzidzią itp :-p A porodu to się boje że nagle coś pójdzie nie tak, że nie będę potrafiła wytrzymać bólu a w tych wiem jak wybiorę Tychy tam nie mają znieczulenia zewnątrz oponowego jedynie gaz rozweselający.
 
Ostatnia edycja:
To zapytaj jakbyś mogła bo właśnie mi lekarz mówił, że Tychy nie oferują tego znieczulenia a warto byłoby wiedzieć jakbym jednak w Tychach rodziła ;-)
 
reklama
Do góry