reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

Dziunka, Alicja ma chiwlowo etap ciągłego "co to?"za sobą. Pyta "co to?" tylko wtedy jak coś ją naprawdę zdziwi alboz askoczy. Aleza to non stop komentuje rzeczywistość i szuka okazji, żeby użyć nowego słowa.
Wczoraj zobaczyła że zabieram się za rozkładanie kanapy i mówi"o mama tutaj suwa, uwaga, odsune tjoche, uwaga, o tak" :)))))
A na wyjeździe gdzie miała mnóstwo wujków i cioć było np. krzyczenie ze schodów "ciociu!!! byjo pieć" (jak policzyłyśmy schodu do pięciu, albo "ciociu idziemy na spacejek", "ciociu psijdź do nas" , "wujku Jobejtu, dziadku Bisiu psijdź obacić gojaka"- i to wszystko do skutku, aż ktoś się wreszcie odezwał albo przyszedł :)
 
reklama
No Alicja to już wymiata :-)

Nie wiem czy to postęp czy nie, ale Asia zawsze po każdej mojej odpowiedzi na jej pytanie odpowiadała "taaak?" a od 2 dni jest "yhm" - czyli przyjęłam i zrozumiałam. I tak śmiesznie to brzmi u takiego maluszka :-)
 
u nas dokładnie to samo!! dzisiaj kot zajrzał do marcelowego garnka ze sztucznymi owocami a Marcel krzyczy "nie tam, nie jedz, zaksztusiś sie!!! takze normalnie mądrala. albo przylatuje do mnie z upaćkaną rączką i woła "mama trafiłem komara, na pewno"
 
Jak ja bym chciała zeby moja Hania już gadała :) wiem wiem że na wszystko przyjdzie czas.... Kiedys tez zacznie :)
teraz mówi na huśtawke - jaju, a na zjeżdzalnie - zju... Więc jest jakis postęp :)
 
i ja i ja ....hahahahaha
Amelka dalej wiecej po ang niz polsku mowi, ale napewno jeszcze jej daleko do niektorych dzieciaczkow, ktore mowia calymi zdaniami.... chociaz co troche mowi jakies nowe wyrazy:-) ostatnio jej ulubionym jest pilka z ang ''ball'', z Amelkowego ''bobol'' smiac mi sie chce jak biega z ta pilka i w kolko powtarza bobol bobol bobol...:-D
 
haha, ja tez bym chciała, żeby Mój już mówił calymi zdaniami :)
On po prostu wszytko pokazuje ;) i wydaje przy tym takie odglosy, ze mamy ubaw ;)
jak chcemy zebysmy cos zrobili to pokaże to tak ze wszystko się zrozumie:-)
oczywiscie cos tam mowi ale mało:(
 
reklama
Słowa/zdania jakimi najbardziej zadziwił/rozsmieszył mnie ostatnio Marcel to:
lezy goły do zmiany pieluchy i mówie do niego podnies nogi do góry i Marcel to uczynił po czym mówi "Rzkraczyłem sie" :-D:-D:-D:-D

Biegnie do mnie i woła "piesek utknął" - chodziło o to ze jego pluszak którego ciągle ciąga za sobą na sznureczku jakims sposobem wlazł pomiędzy drzwi [sznurek nie pies :tak::-p].

Leci młody do WC i siedzi cicho jak mysz pod miotłą. Wołam co tam robisz? Marcel odpowiada "Golę się". Poszłam zobaczyc to cudo a dziecko moje delikatnie moczyło wodą okolice męskiego zarostu na twarzy po czym wystawiał jeden paluszek i sie golił.......:szok::-D:-D Czasami jak mu sie przypomni i to własnie z rana lub przed wyjściem musi po męsku rozprawić się ze swoim zarostem :-D:-D
 
Do góry