reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Postępy naszych dzieci :)))

Katrenki ja mam podobnie... tylko u mnie w dzien zasypia ladnie a w nocy nie! W dzien sadzam Kacperka w foteliku i po 20-30 min smacznie spi. Albo nie raz przy piersi zasnie albo w wozeczku... zalezy! Ale przychodzi wieczor (19 -20 godz)..., kapanie, jedzonko i łożeczko... i marudzenie! Jak bujam w wozeczku, to do puki bujam spi a jak tylko przestane to placz! Jak posadze w foteliku to sie wierci i nie placze ale jeczy! Nawet przy piersi sie denerwuje. Niby nie sa to kolki, bo by przy nich Kacper płakal w niebo glosy, a on nie placze tylko doslownie jęczy. No i tak do okolo 1 w nocy... pozniej jak zasnie to spi do 10-11 w poludnie (oczywiscie z przerwami na jedzonko). I tak codziennie. Wydaje mi sie ze ma po prostu przestawiony dzien z noca... ale nie wiem wogole jak go przestawic!

Moja robi dokladnie to samo tylko ze do 3 w nocy, co noc walczymy do 3 z marudzeniem, w dzien spi i jest inaczej... karmie piersia wiec to mnie dobija, bo nigdy nie moge isc spac wczesniej, a potem trzeba jeszcze wstawac co 2-3 godziny, no ale czego sie nie robi dla dobra dziecka:)
 
reklama
tak sie zastanawiam czy wasze maluchy tez marudza jezeli chodzi o zasypianie...moja mala zawsze ladnie zasypia sama wieczorem, kapie, karmie, odkladam do lozeczka i po okolo godzinie lezenia spi smacznie, natomiast w ciagu dnia za nic sama nie chce zasypiac, jak tylko ja odkladam zaczyna strasznie plakac, a po wzieciu na rece oczywiscie szybciutko zasypia na ramieniu...i znowu ja odkladam ona sie budzi i zaczyna plakac i tak w kolo.... dziwne to bo przeciez wieczorem nie ma z tym najmniejszego problemu....czy wasze bobasy tez tak was terroryzuja?:eek::sorry:

Moja tak ma ok 15-20 min przed porzadnym zasnieciem. Marudzi, szuka piersi, chwile popije i sie wkurza nie wiadomo na co, wtedy biore ja do gory, odbije, uleje, znowu ryk, piers i tak to sie powtarza az odleci ;-) a wieczorem to trwa od 20 do 22.

a moze po prostu, tak jak ja, posadz w foteliku, ona bedzie sie tak rozgladac i ogladac wszystko az w koncu zasnie! Wlasnie kacper tak czesto zasypia. Zostawie go, tylko od czasu do czasu wloze mu smoka jak mu wyleci, i po 20-30 min (nie raz dluzej to trwa ale rzadko) spi!

Uwazaj z tym fotelikiem, bo dziecko nie powinno w nim spedzac wiecej czasu niz 2 godz dziennie - szkodzi na kregoslup :tak:
 
Uwazaj z tym fotelikiem, bo dziecko nie powinno w nim spedzac wiecej czasu niz 2 godz dziennie - szkodzi na kregoslup :tak:[/QUOTE]

Wiem, dlatego tylko w nim zasypia i przenosze go do lozeczka!
 
tak sie zastanawiam czy wasze maluchy tez marudza jezeli chodzi o zasypianie...moja mala zawsze ladnie zasypia sama wieczorem, kapie, karmie, odkladam do lozeczka i po okolo godzinie lezenia spi smacznie, natomiast w ciagu dnia za nic sama nie chce zasypiac, jak tylko ja odkladam zaczyna strasznie plakac, a po wzieciu na rece oczywiscie szybciutko zasypia na ramieniu...i znowu ja odkladam ona sie budzi i zaczyna plakac i tak w kolo.... dziwne to bo przeciez wieczorem nie ma z tym najmniejszego problemu....czy wasze bobasy tez tak was terroryzuja?:eek::sorry:
moj ma dokladnie to samo :tak: dzien by nie zchodzil z moich rak i z cyca a jedynie noc przesypia, z 2 przerwami, i to do pierwszej przerwy w swoim lozeczku a potem z nami.
dzis sie udalo go troche "przechytrzyc", tzn spi sobie wlasnie obok nas w salonie na narozniku, opatulony kocem. wydaje nam sie, ze nie chce sam zostac w dzien, bo tam gdzie ma lozeczko ma cisze, a tutaj normalne dzienne odglosy, nasze rozmowy, telewizor, a on spi... oby troche dluzej :tak:
 
to, ze ona przesypia noc to za duzo powiedziane.......:sorry: zwlaszcza ostatnie kilka dni....ciagle sie budzi, marudzi i wcale nie chc spac....normalnie lunatyk maly, bo w dzien tez malo co spi...ja nie wiem jak ona to robi....:eek:mala terrorystka normalnie...jesli chodzi o odlozenie ja do fotelika czy gdziekolwiek to moje dziecko nie da sie odlozyc nigdzie....zaraz wyje....nie powiem czasem lubi sobie polezec i popatrzec, ale to raczej jak jest wyspana i najedzona....sama nie wiem co zrobic zeby nabrala odpowiednich przyzwyczajen....wiem, ze jest jeszcze malutka ale skoro nauczyla sie tak ladnie zasypiac wieczorem to mysle, ze rownie dobrze moze nauczyc sie innych nawykow zeby mamie troszke zycie ulatwic....:tak:
 
A ja musze sie pochwalic ze Sonia juz ładnie trzyma główke. Tak porządnie juz od wczoraj :-)
Szczegolnie jak ją do odbicia ułoże na ramieniu to podnosi łepek i autentycznie sie rozglada nawet kilka minut non stop :-)
Wczoraj jak to zobaczylam byłam w głebokim szoku :shocked2::-)
 
moj ma dokladnie to samo :tak: dzien by nie zchodzil z moich rak i z cyca a jedynie noc przesypia, z 2 przerwami, i to do pierwszej przerwy w swoim lozeczku a potem z nami.
dzis sie udalo go troche "przechytrzyc", tzn spi sobie wlasnie obok nas w salonie na narozniku, opatulony kocem. wydaje nam sie, ze nie chce sam zostac w dzien, bo tam gdzie ma lozeczko ma cisze, a tutaj normalne dzienne odglosy, nasze rozmowy, telewizor, a on spi... oby troche dluzej :tak:
u nas zaczeło byc podobnie mały nie spi za duzo w dzic bo albo chce sie nosic-czego staramy sie nie robic za czesto albo cyca...ostatnio to woli obserwowac swiat jak trzymam go do odbicia wtedy prostuje główke i sie rozgląda...
w nocy tez tylko przerwy na jedzonko i dalej spac.....
 
Mamusie, a gdzie najczesciej spia Wasze maluchy?
Uzywacie wogole/czesto lozeczka?
Ostatnio glupio sie poczulam, moj Tomus ma prawie 3 tyg i nocami spi z nami, a lozeczko stoi puste... inaczej nie wyspi sie ani on ani my... no i uslyszalam, ze go rozpieszczam i nie potrzebnie wydalam kase na lozeczko, bo teraz juz tylko z nami bedzie spal zawsze....
jak to jest? bo mi sie wydaje, ze to jeszcze zbyt malutki szkrab, zeby mu jakies takie przyzwyczajenia zostaly, no i wogole zal mi go tak zostawic w lozeczku... doradzcie cos, jesli sie myle.... moge cos zmienic?
 
Mamusie, a gdzie najczesciej spia Wasze maluchy?
Uzywacie wogole/czesto lozeczka?
Ostatnio glupio sie poczulam, moj Tomus ma prawie 3 tyg i nocami spi z nami, a lozeczko stoi puste... inaczej nie wyspi sie ani on ani my... no i uslyszalam, ze go rozpieszczam i nie potrzebnie wydalam kase na lozeczko, bo teraz juz tylko z nami bedzie spal zawsze....
jak to jest? bo mi sie wydaje, ze to jeszcze zbyt malutki szkrab, zeby mu jakies takie przyzwyczajenia zostaly, no i wogole zal mi go tak zostawic w lozeczku... doradzcie cos, jesli sie myle.... moge cos zmienic?

Julia spala z nami od ur, w lozeczku przespala moze jedna noc...W wieku 2 lat A zrobil jej tapczanik i spala tam sama, ale ja musialam ja uspic i trwalo to nawet 2 godz, a potem budzila sie sto razy. Teraz ma swoja dorosla kanape i dopiero od jakiegos roku nie przychodzi do nas, za to czasem w nocy sie obudzi i ktos musi do niej pojsc i z nia sie na chwile polozyc... Ale to i tak wielkki sukces bo walczylismy o to dlugo i czesto konczylo sie placzem Julki i moim.
Mowilam ze nie popelnie drugi raz tego bledu, ale znowu jest tak samo. Asia spi z nami zeby bylo wygodniej i wiem ze zostanie u nas w lozku jeszcze dlugo.
Niestety dzieci sie przyzwyczajaja do spania rownie szybko jak do noszenia na reku.
Ale lozeczko staje sie uzyteczne, ucze Asie lezec tam w dzien, wlaczam karuzele (juz ja polubila:-D) i moge spokojnie cos w domu zrobic. Takze u nas lozeczko bedzie poki co placem zabaw ;-)
 
reklama
Mamusie, a gdzie najczesciej spia Wasze maluchy?
Uzywacie wogole/czesto lozeczka?
Ostatnio glupio sie poczulam, moj Tomus ma prawie 3 tyg i nocami spi z nami, a lozeczko stoi puste... inaczej nie wyspi sie ani on ani my... no i uslyszalam, ze go rozpieszczam i nie potrzebnie wydalam kase na lozeczko, bo teraz juz tylko z nami bedzie spal zawsze....
jak to jest? bo mi sie wydaje, ze to jeszcze zbyt malutki szkrab, zeby mu jakies takie przyzwyczajenia zostaly, no i wogole zal mi go tak zostawic w lozeczku... doradzcie cos, jesli sie myle.... moge cos zmienic?

możesz coś zmienić - siebie :tak: jak na razie to Ty dokonujesz wyborów i glownie Tobie zostają przyzwyczajenia .
Ja nauczona doświadczeniem ze starszych dzieci - tym razem wcale nie kupiłam łóżeczka, bo wiedziałąm, że mała i tak będzie w naszym łóżku przez najbliższe co najmniej 3 lata :cool2: Wiedziałam, że nie będę w nocy po karmieniu odkłądała jej do łóżeczka, i wiem, że nie będę jej uczyć samodzielnego zasypiania "aż się wykrzyczy". Jak będzie duża, to będzie spała u siebie, a teraz dam jej tyle bliskości ile mogę :tak:
I nie słuchaj jak Ci mówią, że mały będzie z Wami spał zawsze - kiedyś w końcu się wyprowadzi :-D
Moj starsi obydwoje już z nami przecież nie śpią :cool2: i odbyło się to bez płaczu i jakiegokolwiek napinania:tak:
 
Do góry