reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Powrót do figury sprzed ciąży

A ja od dwóch dni nie byłam na kijkach, wczoraj przed południem rady nie dałam, po południu gościa mieliśmy, a dziś zimno. Ale dziś do znajomej jadę mam mi pożyczyć rowerek taki do domu i będę pedałować. A dziś się ważyłam i kilogramy dalej w miejscu stoją. Najdziwniejsze jest to, że właśnie nie lecą w dół ale po sobie widzę że jakaś mniejsza jestem, może przez ten pas. Najgorzej to mnie przerażają moje cycochy.
 
reklama
Kurcze u mnie wyglądało to tak, że przytyłam w ciąży 16kg, przy wzroście 172. Ninka przyszła na świat 20 grudnia a ja 31 ważyłam już 10 kg mniej, po tygodniu znów parę kilo mniej, Wyszło na to, że już po miesiącu miałam figurę sprzed ciąży a waga wciąż idzie w dół ;) Ale to chyba dlatego, że nie mam czasu jeść i dużo stresu...bo Mała jest nerwuskiem.
 
W ciąży przytyłam 11,8 , a schudłam 15kg, ale to raczej z nerwów. W sumie nadal chudnę pomału, ale to przez to, ze nie mogę jeść nabiału przez najbliższe trzy tygodnie - przebiałkowanie małego - ale do tego zaczynam ćwiczyć przede wszystkim na hula hop - pięknie modeluje talię. Polecam wszystkim!
 
A u mnie kolejny kilogram w dół, jeszcze tylko 8 i będzie wyśmienita waga. Ale kurczę ten jeden kilogram to mi przez 1,5 miesiąca spadał. Ale idzie wiosna, więcej ruchu, więcej czasu na dworku to równa się z mniejszym żarciem. Może dam radę.
 
na pewno dasz radę tylko się nie poddawaj.

warto odstawić ziemniaki i zastąpić je ryżem lub makaronem. chleb biały na ciemny. ja tak kiedyś zrobiłam i schudłam 14kg. nie mówię, że każdy organizm tak zareaguje, ale można spróbować. zwróć też uwagę po czym czujesz się ciężko i wyeliminuj to z jadłospisu - też pomoże :) rano warto też się gimnastykować przed śniadaniem - można to robić z bobasem :) aaa i przy jedzeniu jeść, aby poczuć się syto, a nie napchanym i co najważniejsze małe posiłki, ale częste nawet do 7 dziennie, ale małe.
 
dziś moja waga z przed ciąży już jest 57 kg ale jeszcze te 3 do wymarzonej 55kg choś teraz już jest dobrze poza tymi biodrami które się rozeszły niestety troszkę boczków i mięśnie brzuch w zasadzie ich brak mam nadzieje że do wiosny się uda we wszystkich ciuszkach już ok wyglądać bo teraz choć wchodzę we wszystko to gdzieniegdzie boczki i brzuszek odstaje więc pracuje nad umodelowaniem cała i tyle kg same powinny spaść

A łatwiej chyba mi będzie popracować nad figurą niź zmieniać garderobę a mam ją pokaźną więc napewno będzie taniej tak mój M mówi:-D
 
MAŁA MRÓWKA zjemniaczków nie em, jedynie sporadycznie jak już to w zupie, pieczywko też ciemne ze względu na skazę, to jak kupuję to czytam skład czy bez ,leka jest, bo większość białego ma mleczko w sobie. Z tym gimnastykowaniem ciężej przy dwójce dzieci, Na kijki chodziłam ale śnieg zasypał i zaprzestałam-koleżanka przy MŻ i kijkach schudła 10 kg po poroddzie jakoś w 2 miesiące. Ale śnieg się roztapia więc znowu muszę zacząć.

GOSIA własnie te bioderka rozjechane ech.Ja w ciuchy też już wchodzę z przed ciąży ale mam jedne spodnie jeszcze sprzed ciąży z Amelką i dziś mierzyłam i jeszcze nie wchodzę, więc niech te kilogramy lecą. Moja motywacja to to by w te spodnie się wbić.

A propo ćwiczeń, spadam ćwiczyć zaraz-przy żelazku:-D:-D:-D
 
MAŁA MRÓWKA zjemniaczków nie em, jedynie sporadycznie jak już to w zupie, pieczywko też ciemne ze względu na skazę, to jak kupuję to czytam skład czy bez ,leka jest, bo większość białego ma mleczko w sobie. Z tym gimnastykowaniem ciężej przy dwójce dzieci, Na kijki chodziłam ale śnieg zasypał i zaprzestałam-koleżanka przy MŻ i kijkach schudła 10 kg po poroddzie jakoś w 2 miesiące. Ale śnieg się roztapia więc znowu muszę zacząć.

GOSIA własnie te bioderka rozjechane ech.Ja w ciuchy też już wchodzę z przed ciąży ale mam jedne spodnie jeszcze sprzed ciąży z Amelką i dziś mierzyłam i jeszcze nie wchodzę, więc niech te kilogramy lecą. Moja motywacja to to by w te spodnie się wbić.

A propo ćwiczeń, spadam ćwiczyć zaraz-przy żelazku:-D:-D:-D

ćwiczenia przy żelazku dobra rzecz - też mnie to czeka :)

A może hula hop? Małą byś zaopatrzyła w takie malutkie, a dla siebie większe z ryżem w środku? Robiłybyście coś razem, a naprawdę działa cudownie na brzuch, talię i kręgosłup.
 
Kochana mam hula hop ale nie umię kręcić, jak próbowałam to moja siostra mało po nogach nie sikała ze mnie ze śmiechu, Ale pogoda się poprawiła, śnieg znikł więc muszę się z kijkami przeprosić. Koleżanka przez MŻ i kijki przez 2 miesiące 10kg schudła po porodzie. A ja jak nie schudnę teraz to na pewno jak do pracy wrócę a to najprawdopodobniej w czerwcu. Moja praca wymaga ruchu i jak dużo roboty to czasu na jedzenie nie ma.
 
reklama
ja mogę polecić skakanie na skakance- zakwasy pierwsza klasa więc działa!!:D do tego brzuski przysiady i jakoś leci:D;D

malamrowka dla mnie makaron to zabojstwo (leci waga w gore) i tu pojawia sie problem bo ja uwielbim makaron pod kazda postacia;/
co do ziemniakow jestem rodowita wielkopolanka i na pyrach sie wychowalam, moge sobie odmowic slodyczy, serow czy miesa ale nie ziemniakow!!:D:D:D zreszta one jakos specjalnie nie wplywaja na moja wage oczywiscie w rozsadnych ilościach:)
 
Do góry