No, odkurzam wątek. Dodałam właśnie nowy suwaczek, to tak aby sama siebie wspierać i odwagi dodawać. W ramach Noworocznego postanowienia - wyjątkowo, bo zwykle ich nie robię, stwierdziłam, że czas najwyższy na odchudzanie. Nie karmię więc mogę się za siebie wziąć (zwłaszcza po obżarstwie świątecznym), a i mój Mąż stwierdził, że chyba i on by cóś jakuś się zaczął odchudzać bo u niego to już 7 miesiąc ciąży widać. Jako że najskuteczniejszą do tej pory dietą dla mnie była dieta cukrzycowa, to zamierzam do niej wrócić - może z "lekkimi" modyfikacjami typu dieta Montignac. No! I moje drogie - liczę na wsparcie i kciki!!! Zaczynam od 2giego (coby już nie nadużywać tego 1szego).