reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Problem w przedszkolu

Dołączył(a)
13 Wrzesień 2019
Postów
8
Witam serdecznie. Mam 6 letniego syna u którego już w wieku 3 lat zdiagnozowano zaburzenia integracyji sensorycznej. Po niemal trzyletniej prywatnej terapii dziecko zmieniło się nie do poznania - Na lepsze - aż przyszedł czas gdy poszedł do przedszkola i dostał się do grupy gdzie pani od razu zrobiła z niego tego najgorszego. Zaczęłam słyszeć każdego dnia jakie moje dziecko jest niegrzeczne, starałam się współpracować z Panią niestety jej metody nie przynosiły poprawy wręcz przeciwnie zaczęło dochodzić do autoagresja u mojego dziecka zaczął też zwyczajnie robić na złość wkoncu kłamstwo powtarzane tysiąc ✖ staje się prawdą więc to moje dziecko po prostu słysząc każdego dnia jakie jest źle i beznadziejne tak zaczęło faktycznie się zachowywać . Odbylismy dwie diagnozy w poradni w naszym mieście dziecko ma stwierdzone deficyty uwagi problemy sensoryczne problemy z koncentracja zaburzenia emocjonalno społeczne. Panie dostały opinie z zaleceniami w między czasie udaliśmy się na diagnozę w poradni dla Dzieci z autyzmem. Diagnoza w toku wstępnie asperger i to na 100% ale na orzeczenie będziemy czekać do wiosny bo diagnoza jeszczw trwa ( w sumie został nam tylko pediatra - odległe terminy) panie wiedzą o diagnozie zostały od razu poinformowane niestety wcale nie zmieniły stosunku do mojego dziecka, dostaje coraz to nowsze informacje od rodziców innych dzieci ze panie na głos wyrażają ulgę że mojego dziecka nie ma w przedszkolu, inne dzieci mówią swoim Rodzicom że pani krzyczy na mojego syna, nazwala go bandyta, karci go i karze za różne przewinienia nawet takie nad którymi nie panuje chociażby gdy WYCHODZIŁ z toalety a pod drzwiami siedział jakiś chłopiec. I dostał drzwiami w głowę ( przecież moje dziecko przez drzwi nie widzi) z racji zaburzeń SI np nieumiejętność wysiedzenia spokojnie podczas zajęć, syn żali się że pani straszy go ze jak tylko coś zrobi nie tak to go pani wyprowadzi z sali na zawsze, gdy mojemu dziecku stanie się krzywda i chce się poskarzyc pani od razu twierdzi że to on się zaczął na pewno, wysluchuje inne dzieci które się zala a jemu każe nie dyskutować, w zeszłym roku byłam wielokrotnie u dyrekcji nie wiele nam pomogła oprócz nagany słownej nie zadziało się nic, psychiatra podczas diagnozy dał nam skierowanie do poradni o przyznanie nam już teraz nauczyciela wspomagającego bo martwi się o dziecko i ja jako matka martwię się jeszcze bardziej. Starałam. Się o przeniesienie syna na inną grupę niestety bez rezultatu. Nie chcemy całkowicie przepisywać dziecka w ostatnim roku bo ma wielu przyjaciół za rok zaczyna pierwsza klasę po co dokładać mu kolejnych zmian zresztą on ze względu na swoje zaburzenia źle je znosi. Co robić gdzie zgłosić problem do kogo udać się po pomoc?
 
reklama
Na Twoim miejscu zmieniłabym szkole, dziecku przynosi to z pewnością jeszcze większy stres, od rówieśników, a nie oszukujmy się dzieciaki w tych czasach są jeszcze gorsze. Wysmiewanie się z osób chorych, nawet jeżeli dziecko czegoś nie ma, nowej zabawki już jest gorsze :) czy nawet ubiera się inaczej. Tak niestety jest, wiele razy byłam świadkiem takiej sytuacji. Gdzie nie każdy rodzic jest w stanie zaoferować dziecku wszystkiego.
Więc może zaczerpnij pomocy od lekarza który podchodzi bezstresowo do dziecka, zmień szkole. A jeżeli twój synek ma przyjaciół, z którymi nie chce się rozstawać porozmawiaj z dyrektorem szkoły. Muszą wiedzieć oraz zrozumiec jak wygląda sprawa. Nikt nie ma prawa wmawiać twojemu dziecku że jest najgorsze.
 
On nie ma problemów z rówieśnikami inne dzieci go lubią, problem tkwi w jego przedszkolance... Do baby nie dociera że syn jest chory z tąd takie a nie inne zachowanie u niego uparcie twierdzi że on jest całkowicie zdrowy acz kolwiek niegrzeczny ‍♀️ chciałam go przenieść.... Niestety szukam jakiejś placówki w pobliżu ale na obecną chwilę miejsc nie ma.
 
Ja już bym dawno przedszkole zmieniła....
Od kiedy syn chodzi do tego przedszkola?
Trzy lata w pierwszym. Roku nie było problemów. Problem pojawił się wraz z nową Panią na grupie. Na przenosiny nie ma Szans bo miejsc nie ma na obecna chwilą poza tym syn nie chce zostawiać przyjaciół, dzieci z aspergerem źle znoszą zmiany a ja nie chce mu zaszkodzić.
 
Tylko cały ten opis jakoś za bardzo nie pasuje mi do diagnozy Aspergera.
Ja bym zaczęła od tego, że poprosiłabym dyrektorkę, by pozwoliła poobserwować mi dzień w przedszkolu.

Poszliście do poradni po orzeczenie - a wiesz, że ono jest ważne na dany okres edukacji - czyli do końca nauki w przedszkolu (zerówce), więc jeśli dostaniecie je na wiosnę, to na wrzesień (do szkoły podstawowej) będziecie potrzebować kolejne. Naprawdę na wizytę u pediatry musisz czekać do wiosny?
 
On nie ma problemów z rówieśnikami inne dzieci go lubią, problem tkwi w jego przedszkolance... Do baby nie dociera że syn jest chory z tąd takie a nie inne zachowanie u niego uparcie twierdzi że on jest całkowicie zdrowy acz kolwiek niegrzeczny ‍[emoji3601] chciałam go przenieść.... Niestety szukam jakiejś placówki w pobliżu ale na obecną chwilę miejsc nie ma.
Porozmawiaj z przedszkolanka ostatni raz. Przekaz, że wiesz jak traktuje dziecko, jak źle wypowiada się na jego temat przy innych dzieciach i ich rodzicach niech ma świadomość, że o tym wiesz. Zresztą bardzo nie profesjonalne zachowanie z jej strony. Dyrektorka również powinna dowiedzieć się jak inteligentna i wykwalifikowana ma kadrę. Postrasz babsko, że jeśli nie dostosuje się do zaleceń proponowanych przez poradnie zglosisz sprawę do kuratorium. Na hasło kuratorium powinny zatrzasc gaciami.[emoji38] To powinni ją ocucić, dyrektorke zresztą też. Będą bały się jedną kontroli, a druga konsekwencji. Walcz o dziecko i nie przejmuj się co pomyśli i powie jedna i druga. Trzymam kciuki.
 
Tylko cały ten opis jakoś za bardzo nie pasuje mi do diagnozy Aspergera.
Ja bym zaczęła od tego, że poprosiłabym dyrektorkę, by pozwoliła poobserwować mi dzień w przedszkolu.

Poszliście do poradni po orzeczenie - a wiesz, że ono jest ważne na dany okres edukacji - czyli do końca nauki w przedszkolu (zerówce), więc jeśli dostaniecie je na wiosnę, to na wrzesień (do szkoły podstawowej) będziecie potrzebować kolejne. Naprawdę na wizytę u pediatry musisz czekać do wiosny?
Taki mam termin do pediatry na 29 stycznia. To będzie ostatnia wizyta i po niej wydadzą opinie w poradni dla. Dzieci z autyzmem. Na za świadczeniu mam napisane że względu na zespół aspergera wymaga krztalcenia specjalnego cel wydania zaświadczenia nauczyciel wspomagający na etap nauki szkolnej ona to dopisała. Specjalnie żeby to było ważne jak pójdzie do podstawówki.
 
Porozmawiaj z przedszkolanka ostatni raz. Przekaz, że wiesz jak traktuje dziecko, jak źle wypowiada się na jego temat przy innych dzieciach i ich rodzicach niech ma świadomość, że o tym wiesz. Zresztą bardzo nie profesjonalne zachowanie z jej strony. Dyrektorka również powinna dowiedzieć się jak inteligentna i wykwalifikowana ma kadrę. Postrasz babsko, że jeśli nie dostosuje się do zaleceń proponowanych przez poradnie zglosisz sprawę do kuratorium. Na hasło kuratorium powinny zatrzasc gaciami.[emoji38] To powinni ją ocucić, dyrektorke zresztą też. Będą bały się jedną kontroli, a druga konsekwencji. Walcz o dziecko i nie przejmuj się co pomyśli i powie jedna i druga. Trzymam kciuki.
Już dzisiaj zgłosiłam to dyrektorce. Powiedziałam żeby ta kobieta dała mu już wreszcie spokój bo jeśli nie to zacznę pisać na nią oficjalne skargi do dyrekcji i do kuratorium. Obiecała że sobie z nią porozmawia. Ale wiem jak będzie ona się wyprze jak zawsze... Wszystkie dzieci kłamią, ja szkaluje jej dobre imię... Tylko ona jest cacy już to słyszałam jak w czerwcu skończyłam z nią na kłótni u dyrektorki stwierdziła że chodzę do poradni i opowiadam o niej kłamstwa... Na to że dzieci inne swoim. Rodzicom. Opowiadają jak dokucza. Mojemu dziecku powiedziała że co mają innego mówić jak ja wyciągam na siłę od innych informacje nie dało nic tłumaczenie że ja od nikooo nic nie wyciągam. Tylko mnie obcy ludzie zaczepiaja i informują o rewelacja h ktorw opowiadają ich dzieci. Kobieta idzie w zaparte. Uwziela się na niego. Nie ma zielonego pojęcia o problemach zdrowotnych dziecka i na siłę mi jeszcze wspiera że to nie choroba że to charakter. Ręce opadają. Mam nadzieję że orzeczenie ktorw załatwię i interwencja dyrekcji pomoże a jak nie to zacznę pisać co tydzień skargi oficjalne aż dostanie koza dyscyplinarke.
 
reklama
Zatem orzeczenie, które dostaniesz nie będzie uznawane przez przedszkole, więc nic tu pod tym kątem nie zdziałasz. Ono będzie na okres szkoły podstawowej - jeśli syn ma faktycznie problemy, to dopilnuj by w zaleceniach był nauczyciel wspomagający.
Ja bym mimo wszystko poszukała przedszkola (choćby trzeba było dziecko dowozić na drugi koniec miasta), które zajmuje się dziećmi z zaburzeniami (asperger to nie choroba!!). Skoro rodzice innych dzieci także się uskarżają, to oznacza, że pani/wychowawczyni nie potrafi sobie poradzić z Twoim dzieckiem - a przez to syn może zrobić sobie lub innym krzywdę.
Twoje skargi podejrzewam, że tutaj nic nie dadzą. Dziecko z zaburzeniami powinno znaleźć się w przedszkolu integracyjnym, gdzie znajdują się odpowiedni specjaliści.

A poradnia nie może Ci wystawić teraz choćby WWR? Może to by coś już dało?
 
Do góry