reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Przychodzi majówczątko do lekarza....(wizyty, szczepienia i leczenie)

Dziękuje za kciuki kochana, dzisiaj rano już oczko dużo ładniejsze, rewelacji nie ma, ale przynajmniej otworzyć mogła.

Gag
- leć do lekarza kochana, nie stresuj się na zapas. Skoro pieluszki przepełnia, cycusia spija to raczej odwodniony nie jest, ale lepiej sprawdzić.
Madzik super, że z Lulkiem lepiej.
 
reklama
Madzik cieszę się,że z Julkiem lepiej :)

Gag
mój Igor też czasami ma taki dziwny zapach z buzi,ale ja to właśnie na zęby zwalałam :/ no teraz to mnie nastraszyłaś!
 
gag daj znac po lekarzu niewiem czemu ominelam jedna strone i dopiero teraz doczytalam. hmm ja niewiem ja to chyba jakas inna jestem wy wszystko widzicie u swoim malenstw a ja nic nie lacze z czyms zlym. Nawet ten zapach bym w zyciu nie pomyslala ze to cos zlego.
 
Basiekk - oj biedna Klusia... :(( biedne oczko... Trzymam kciukaski zeby sie poprawilo!!! Kurka zawsze cos,,, przypaleta sie takie gowienko i dzidzia sie meczy.. wrrr

Gag - uwazam podobnie jak dziewczynki - jesli pielusia napelniona strachu nie ma, lekarz tez mi tak mowil jak sie martwilam, ze Polcia swego czasu nic nie pila.. Do lekarza sio - ku pewnosci! :**

Madzik - faktycznie dziwne to zjawisko bylo, eh moze to i te zeby nieszczesne.. ale dobrze ze Maly lepiej sie ma juz :))
 
Gag - nie nakręcaj się, skoro pieluszki są ciężkie, to Stasiek nie jest odwodniony. Ale dla spokojności do lekarza możecie się przejść.

basiek - oby Martynce masaże pomogły! chyba persefona je stosowała, o ile db pamiętam, i Remikowi pomogło:tak:

basiek, agacio - dzięki za rady, rzeczywiście małej się ta opuchlizna i zaczerwienienie rozeszło bez problemu.
 
Ainka -o wiele lepiej! Dalej jest zaczerwienione i delikatnie ropieje, ale przynajmniej opuchlizna zeszła uff:tak:.
Dalej masujemy 4 razy dziennie + przemywamy i zapuszczamy kropelki . Ale Martyś nie lubi tych masażów, krzyczy jakbyśmy ją ze skóry obdzierali:confused2:. Ale staram się w formie zabawy masować, najpierw rozśmieszam, a potem dopiero chwilkę pomasuje, albo tata rozśmiesza, a ja z zaskoczenia masuje. Musimy zrobić wszystko, żeby uniknąć zabiegu.
 
Zdrowia dla naszych biednych dzieciaczków, oby wszystkie okropne choroby omijały je z daleka:-(

Niestety, przez najbliższe lata, zanim zbuduje się odporność, przyjdzie się zaprzyjaźnić z lekarzem :dry:
 
nie miałam kiedy do Was napisac.
dzwonilam do dr, zapytałam o ten zapach - powiedziała,ze sie zastanowi nad tym, ale jakoś jej to nie rusza, więc dla mnie to doooobry znak - to jest lekarz z dużym szpitalnym doświadczeniem, więc gdyby to był objaw jakiejś powaznej choroby to licze na to, ze by to wiedziała, a skoro jej to nie rusza to chyba luz ;-) w przyszłym tyg idziemy do niej z wynikami kontroli żelaza, więc przy okazji jeszcze skonsultujemy to, choć wydaje mi się, ze ten zapach zniknął

basiek-super, że z oczkiem lepiej. Domyślam się , ze małej nie podobają się te masaże, ale ważne ,że sie staracie to robić by uniknąc zabiegu. Trzymam kciuki!!!!
 
reklama
Dziewczyny jestem załamana.
Udało mi się nagrać "tiki" Tymka i pokazałam je neurolożce. Powiedziała, że ewidętnie wyglądają na napady padaczki częściowej. Eeg było nieładne, ale nie widziała filmu.
Póki co wstrzymała się z wprowadzeniem lekarstw, mamy powtórzyć eeg zrobić usg przezcimiączkowe (musimy zrobić jak najszybciej, bo Tymko ma już małe ciemiączko), ewentualnie rezonans - ten wiąże się z podaniem leków nasennych. Cała diagnostyka idzie w strone potwierdzenia padaczki :-:)-(

Najgorsze są leki ... terapia twa nawet kilka lat. Leki są obciążające. Psychotropy, wytłumiające dziecko - co za tym idzie spowalniające rozwój szczególnie poznawczy - co przekłada się na późniejsze kolejne kłopoty w zerówce, szkole itd. Dodatkowo wzmagają łaknienie, dzieci padaczkowe często mają nadwagę.
Nie mogę się w tym wszystkim jakoś pozbierać, zastanawiam się czy to nie jest gdzieś moja wina, gdzieś nie dopatrzyłam a Młody upadł i to przez to :(
 
Do góry