@Lina07 Nie wiem, czy będziesz chciała na bieżąco pisać na forum, więc jednak napiszę to na zaś.
Nie chciałam Cię straszyć szpitalem - po prostu czasami trzeba się zgłosić do szpitala i tam będą decydować co dalej. Dla niektórych kobiet hospitalizacja jest też po prostu tańsza i wygodniejsza organizacyjnie (masz zwolnienie z pracy, może nawet świadczenie od ubezpieczyciela, nie biegasz po mieście). Ale dla wielu kobiet, nawet tych z olbrzymią niechęcią do szpitali, tylko szpital jest w stanie uratować zdrowie i życie. Tak, z powodu "głupiej" nierozwijajacej się ciąży.
Niektóre posty tu są niepełne i jeśli nie znasz historii poszczególnych forumek, to możesz odnieść wrażenie, że wystarczy jeździć do laboratorium i czasem chodzić do gina. A to mylne wrażenie, bo piszą tu też forumki, które leżały w szpitalu i były tam poddawane procedurom medycznym. Po wyjściu ze szpitala nadal miały zalecone badanie bety, ale najważniejsza dla ich zdrowia była odpowiednio wcześnie udzielona pomoc w szpitalu.