reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

pusty pęcherzyk ciążowy

Witam

Dziewczyny miałam miesiączkę ostatnio 14 października, stosunek był 28 października. No i wyszło że jestem w ciąży. Przed 14 listopada wyszły dwie kreski, i poszłam do lekarza ale nic nie było jeszcze widać nie było pęcherzyka, a i kreska na teście była bardzo słabo widoczna. Ale już w ciągu tygodnia te kreski były bardzo widoczne. I dziś 21 listopad byłam u lekarza na usg i zobaczył pęcherzyk ale nie ma nic jeszcze w środku.:no:
I kazał przyjść za dwa tygodnie. Ech i co tu o tym mysleć, czy to może być pusty pęcherzyk? Dodam że miesiączki nieregularne, wywoływane luteiną. A od 18 dc biorę dupasthon.
 
reklama
Witam

Dziewczyny miałam miesiączkę ostatnio 14 października, stosunek był 28 października. No i wyszło że jestem w ciąży. Dodam że 9 listopada miałam plamienie ale lekkie czyli jakby doszło do zagnieżdżenia tego właśnie dnia. Przed 14 listopada wyszły dwie kreski, i poszłam do lekarza ale nic nie było jeszcze widać nie było pęcherzyka, a i kreska na teście była bardzo słabo widoczna. Ale już w ciągu tygodnia te kreski były bardzo widoczne. I dziś 21 listopad byłam u lekarza na usg i zobaczył pęcherzyk ale nie ma nic jeszcze w środku.
clip_image001.gif

I kazał przyjść za dwa tygodnie. Ech i co tu o tym mysleć, czy to może być pusty pęcherzyk? Dodam że miesiączki nieregularne, wywoływane luteiną. A od 18 dc biorę dupasthon.
 
Spokojnie czekaj, to jest młoda ciąża, może jeszcze nie być nic widać. Dużo też zależy od sprzętu, jakim dysponuje lekarz, jak słabszy, to nie zobaczy. Zwyczajnie się nie denerwuj, a będzie dobrze, zobaczysz
 
Witam Was czerwcówki. Ja byłam na usg nie wcześniej niż w 4 tygodniu i nikomu nie polecam. Nerwy nie potrzebne. Ja miałam wcześniej faktycznie puste jajo płodowe ale stwierdzone dopiero w 8 tygodniu, więc teraz się na usg nie śpieszyłam. To samo powiedział ginekolog, że nawet na super sprzęcie nie widać praktycznie nic do 4 tygodnia a jest tylko stres. U mnie w 5 tygodniu dopiero było widać zalążki serduszka za to w 8 już jak na dłoni. U ciebie kochana też wszystko będzie w porządku. Niestety trzeba poczekać. Napisz czy wszystko ok.
 
Witam, om miałam 19 lipca, owulacja 1.11. Wczoraj usg w 5t6d pokazało pęcherzyk 19,8mm i plamkę 3,2mm, nie było jeszcze słychać serduszka. Następne usg za tydzień. Czy jest możliwe, żeby jeszcze nie było słychać serca? Bardzo się martwię, że to może być puste jajo lub nierozwijająca się ciąża:zawstydzona/y:
 
Niestety nie ma wiele inf na temat pustego pecherzyka ciazowego podczas 12 tyg, a tak bylo ze mna. W takim stadium sytuacja wyglada powazniej niz to sie moze wydawac, poniewaz w organizmie zmiany sa owiele wieksze. W Wielkiej Brytanii zazwyczaj w tym wlasnie czasie robi sie pierwsze badanie USG. W moim przypadku wszystko przebiegalo ksiazkowo, typowe objawy ciazy. Kwas foliowy zaczelam brac miesiac przed zajsciem. Pod koniec 3 miesiaca udalam sie na pierwsze badanie USG. Okazalo sie, ze dziecka nie widac. Nikt tak naprawde nie wyjasnil mi co sie dokladnie stalo. Uslyszalam suche fakty. ''mamy zla wiadomosc'', ''woreczek ma wielkosc okolo 8-10 tygodni'' (byc moze jest to spowodowane faktem, ze byl pusty i ciaza wygladala na wczesniejsza) '' dostanie pani tel, aby umowic sie na ponowna wizyte USG i pobranie krwi'' i jeszcze gdyby zaczela pani krwawic prosze dzwonic....
Takze niewiele sie dowiedzialam, dopiero po wnikliwych poszukiwaniach udalo sie znalezc inf na temat mojego stanu w internecie, co sie pozniej potwierdzilo w szpitalu.
Scan mialam na poczatku tyg, a pod koniec planowalam leciec do Polski, co mi stanowczo odradzono, sugerujac, ze cisnienie moze spowodowac silniejsze krwawienie i bole.
Dwa dni po USG zaczelam miec pierwsze objawy poronienia. W kolejnym dniu wystapila sladowa ilosc krwi, zadnych boli. Nawet podczas miesiaczki, ktora trwa u mnie zazwyczaj gora 3 dni nie odczuwam zadnych skurczy badz mdlosci. Wydawalo mi sie, ze i tym razem bedzie lekko., ze jakos to naturalnie przejde, a lot zaryzykuje, bo co to jest 1,5h?
W piatek, dwa dni przed lotem zaczely sie objawiac skurcze, najpierw co kilkanascie minut, potem co kilka, w dolnej czesci podbrzusza oraz plecow. Po jakims czasie czestotliwosc skurczy sie nasilila. Bol stawal sie coraz mocniejszy. Byl tak silny, ze nie bylam w stanie podniesc sie z podlogi i zadzwonic na pogotowie, na szczescie sytacja miala miejsce w pracy, wiec moglam liczyc na pomoc drugiej osoby.
( nie chce nikogo straszyc, tylko ostrzec, aby byc ostroznym) pamietajcie, ze kazdy moze reagowac inaczej
Zaczelam intensywnie krwawic. Przed wejsciem do samochodu, dalam rade jeszcze zmienic wkladke, poniewaz poprzednia byla przesiaknieta krwia. Przed samym szpitalem gdy tylko wyszlam z samochodu dostalam krwotoku. W ciagu kilku sek spodnie i cala reszta byly przesiakniete krwia. Przelezalam okolo 5 godz, skurcze byly tak silne, ze mnie doslownie wykrzywialo, ale tak to niestety dziala, cialo w ten sposob wypychalo to co mialo byc usuniete. Za kazdym razem kiedy wstawalam krew lala sie jak z wiadra, wiec lekarze postanowili poddac mnie zabiegowi, gdyz stracilam zbyt wiele krwi. Zabieg trwa krotko, zato czas oczekiwaa az kilka godz. Powiem szczerze, ze sam Quentin Tarantino zawstydzil by sie widzac taka ilosc krwi.
Nie chce nawet myslec, co by sie stalo gdyby poronienie nastapilo podczas lotu.
Nigdy bym nie przypuszczala, ze mozna tak intensywnie krwawic, dlatego tak bardzo wazne jest aby byc swiadomym, ze 12 tydz to nie przelewki.
Radze kazdej kobiecie, ktora po raz pierwszy zachodzi w ciaze, a w szczegolnosci w Wielkiej Brytanii, aby nalegaly na pierwsze badanie USG przynajmniej w 7,8 tyg. Warto isc prywatnie i zaplacic za piewszy scan niz potem sie rozczarowac i meczyc jak to bylo w moim przypadku. Zadawajcie jak najwiecej pytan, nie dajscie sie splawiac bez odpowiedzi.
Badzcie dobrej mysli, trzeba wierzyc, ze nic nie dzieje sie bez powodu i na wszystko przychodzi odpowiedni czas. Na szczescie ten przypadek zdaza sie podczas pierwszej ciazy, wiec jest duza nadzieja, ze druga przebiegnie bez powiklan :)
 
Ostatnia edycja:
Witam, widzę że długo nikt tu nie zaglądał. Jestem nowa, nigdy na forach się nie udzielam, lubię aby czytać Więc tak , mam też problem. Jest to moja 3 ciąża , i problem polega na tym że, wczoraj tj. 6.11.201 byłam u gina i stwierdził 5T6D , ale pęcherzyk ciążowy jest pusty i kazał przyjść za dwa tygodnie... Nie wspomnę że do tego czasu oszaleje, ale w przyszłym tygodniu wybiorę się prywatnie. Nigdy nie miałam wczegos takiego, z drugim dzieckiem byłam na USG w 5 Tyg i biło już serduszko , z pierwszym też było wszystko dobrze. Dodam że oprócz senności i bolących piersi nic mi nie dolega. Czy też miałyście coś takiego? Strasznie się martwię , że mogę stracić ciążę ... Proszę dziewuszki o odpowiedź
 
Witam Cieplutko
Mimo że cieplutko wcale u mnie nie ma. Ja się dowiedziałam o pustym pecherzyku w 14tc.wedlug om. Jutro... a w zasadzie to dziś jadę na tabletkę. Strasznie się boję jest mi przykro i smutno i tak pusto...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Witam Cieplutko
Mimo że cieplutko wcale u mnie nie ma. Dziś o 14: 00 dowiedziałam się że mój pecherzyk jest pusty. Dowiedziała się późno ostatnia moja miesiączka była 19.05. tr...
Według tej daty I faktu że moje miesiączki miałam nadzwyczaj regularnie. O pustym pecherzyku dowiedziałam się w 14 tygodniu. O dwóch tygodni plamilam. Najpierw nie wiele śladowe iść udałam się do lekarza I ... ha położna przyjmie Panią za 4 tyg. Myślę że co? Jak przecież plamie? Wkurzona do domu szukać prywatnie I bingo ale termin też po 3 tygodniach ( mieszkam w Anglii ). Pamiętam jak było przy moim synu w 7tc. Zaczęłam plamic pierwszy lepszy gin badanie tabletki I leżenie. Więc położyłam się do łóżka i ani drgnij prze tydzień. Przy 6 latku nie ma opcji ale i tak szło mi nie źle. Aż tu nagle patrzę krew żywa czerwona krew ... kurde myślę bez jaj to nie może być nic złego pojadę na się zrobią usg I okaże się że panikuje dzidzia rośnie jak ta lala I wsio cacy. No to wołam mego Lubego jedziemy do szpitala ... recepcja ostry dyżur sama rejestracja 1 godzina potem czekamy 1.5godziny na kogoś woła mnie pielęgniarka już olalam że z dowodu imię i nazwisko źle napisane ... pielęgniarka wywiad 40min. Potem 15 min. Pobranie krwi ciśnienie mocz blablabla... skończone proszę czekać zawolaja Panią pytam iść mi zrobicie ? Nie wiem nic najpierw położnik musi z Panią porozmawiać.... Myślę ok I znowu czekanie w poczekalni nawet nie spojrzałam na zegarek ale dlug o to trwało. Przyszedł Pan Położnik I godzinę zadawał pytania, oprócz felernych zyl ktorych nie widac nie czuc sa male slabe ( mam jedna porządną nadaje sie, ale ma swoja wytrzymałość i max 3 klucza I koniec) to okaz zdrowia fajki rzuciłam czasem przy stresie pociągnie e papierosa alkohol narkotyki nigdy prze nigdy. Wywiad zrobiony z badań Panią mówi młody położnik z około 10 młodszy niz ja myślę super wkoncu pytam czy uda mówi że nie on mnie tylko ginekologicznie... że bez usg już mu chciałam powiedzieć nie ma usg nie ma macania ale wiadomo chodzi o zdrowie fizyczne I psychiczne I o dzidziusia... po wszystkim mówi że wszystko wygląda dobrze jest małe jakieś krwawienie ale to na pewno nic złego. I do domu leżeć i mówią że i mówią mi na usg termin spoko to była niedziela iść w czwartek we wtorek znowu szpital krwawienie jest większe doszły skurcze jak w miesiące ale nie boli aż tak żeby nie umiała się podnieść. Znowu krew wenflon brrr I ta sama żyła cały czas jedna I ta sama myślę zaraz pęknie. Ale robię to dla dobra dziecka . I cała powtyora ale znowu bez usg mąż już wściekły. Termin na usg na wczoraj 22.08.18 13:15 stawiam się punktualnie iść patrzę słucham I ogarnia mnie uczucie żalu smutku I pustki. Mąż siedzi I nie wierzy w to co widzi I słyszy tak jak ja ... I Pani mówi że bardzo jej przykro I czy jestem pewno że to 14 tyś. Mówią jej datę miesiączki liczy pyta czy regularne I szuka dalej ale nic pusto cicho ... I mówi że jej przykro że tak się zdaza ... A dziś o 11:15 tj.23.09.18 jadę spowrotem po tabletkę. Nie zgodziła się na zabieg ... strasznie się boję
 
Do góry