reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ratunku!Moje dziecko nie śpi w nocy!

Moja córka miała tak w podobny wieku, po przebadaniu bylo wszystko ok, wniosek był taki ze ma tak dużo wrażeń w ciagu dnia, że w nocy odreagowuje. Po ok 4 miesiącach jej przeszło.
 
reklama
Witam wszystkie Mamusie-te przyszłe i te obecne;)
Piszę, ponieważ mam problem i nie wiem jak go rozwiązać...Moja córka ma 26 miesięcy i od dłuższego czasu bardzo żle sypia w nocy. Byłam u lekarza który stwierdził, że "taka jej natura", a mi przychodzą różne rzeczy do głowy, np. to, że może mała ma jakieś pasożyty? Dodam, że córka ma bardzo poukładany dzień, śpi codziennie od 11:30 do 12:30, wieczorem zasypia około 19:30 i juz około 22 zaczyna się problem z jej snem, tzn. budzi się ciągle, popłakuje, śpiewa, mówi głośno, wstaje. Np. dzisiaj w ciągu nocy wstawałam do niej 8 razy. Córka zawsze chodziła spać około 19stej, a wstawała bardzo wcześnie-mi to nie przeszkadzało, dopóki mogłam w miarę spokojnie wyspać się w nocy, a od kilkunastu tygodniu nie dość, że wstaję po kilka, albo nawet kilkanaście razy w ciągu nocy, to jeszcze pobudkę (o ile uda mi się zasnąć) mam około godziny 5tej. Jestem już wykończona... Co robić??? Może u córki w pokoju powinno się palić małe światło? Próbowałam nawet syropu Mellised i innych, ale nie pomagały... Poradżcie coś...[/QUOT]
popieram, zrezygnuj z drzemki, weź ją na spacer, zaplanuj zabawy- acha zacznij wyciszać koło 18. wieczór o nie czas na zabawy.
Mojej córce pomogło :-)
3mam kciuki
 
Postaram sie opisać jak było u nas....mały spał w dzień około godziny-próbowaliśmy pozbyć sie drzemki ale mały po prostu nie wyrabiał ....płakał, przysypiał po kątach. Na noc mały zasypiał około 20 i spał do ok. 1 a po tem budził sie i sie zaczynało....płacz, wołanie, chodzenie, bawienie sie itp itp.....i zasypiał około 5-6 nad ranem nie pomagało nic ......zadne spacery, zabawy, próby zmeczenia go, późniejsza pora kładzenia go....wszyscy mówili ze to przejdze z czasem a albo wyrosnie z tego.....nasze życie małżenskie:-D i rodzinne było wystawione na wielką próbe....trwało to około pół roku. W tej chwili po zastosowaniu leczenia mały budzi sie raz albo dwa i uważam to za normalne!!!!!;-);-)I nie wierz jesli ktoś ci mówi ze to normalne przejdzie ze dziecko ząbkuje i takie tam....idz do neurologa----to jest typowe zachowanie dziecka które ma ZABURZENIA SNU
I dodam jeszcze ze mały dalej ma drzemki w ciągu dnia....nie zrezygnowaliśmy z nich....
 
Jednak nie u wszystkich dzieci budzenie się to neurologiczne zaburzenie snu. Radziłabym najpierw spróbować z tymi drzemkami:)

Nie ma co liczyć na to, że za pierwszym razem uda się i będzie tak jakbyś chciała. Mój synek na początku też przysypiał po kątach, ale po kilku dniach sam sobie wyrobił taki tryb, że po braku snu w dzień padał o 20 a rano spał do prawie 10, żeby regenerować siły. Później bez problemu wytrzymywał cały dzień. Z czasem wyregulował sobie sen tak, że teraz wstaje 8.30-9 i wytrzymuje do 20. Faktem jest, że dziecko musi mieć jakieś zajęcie, a nie nudzić się, bo nawet dorosły "zamuli się" nic nie robiąc przez połowę dnia. Ja nawet o 18 potrafię Młodego ubrać w kalosze, płaszcz przeciwdeszczowy i zabrać na mały spacerek, żeby się dotlenił.
 
Witajcie:-)
Ja mam podobny problem z moją córeczką. Od ponad miesiąca w nocy dzieja sie cyrki. Mala nie śpi w dzien odkąd skonczyla dwa latka. Wstaje ok 6-6.30 idzie spac ok. 20.30 w dzien jest wesola, radosna, nie pokłada sie. Zasypia sama po 20 i spi do 1-2 w nocy. Poźniej zaczyna sie płacz czasem przez sen, siadanie, przychodzenie do nas do łóżka, wymyslanie ze chce mleko, pic, siku itp. Mala nigdy nie popijala w nocy, przesypiala całe noce odkad skonczyla 6 m-cy. Nie bylo problemu do teraz. Nie chce jej dawac w nocy mleka bo po co ma sie przyzwyczajac, wtedy jest histeria, zazwyczaj po 10 takich pobudkach w nocy srednio co 15 min kapituluje i pozwalam jej spac z nami:zawstydzona/y: Wiem ze to nie metoda ale wstaje o 6 do pracy i musze choc troche pospac by byc na chodzie. Ale nawet jak spi z nami to nie ma twardego snu, raczej sie rzuca, wybudza, mowi cos, tak jakby ja cos meczylo. Nie wiem juz co robic, nie pomagaja prośby ani groźby. Któraś z Was napisala o zaburzeniach snu, zaczynam sie nad tym zastanawiac. Napisz proszę o tym cos wiecej
 
reklama
Obiecałam, że napiszę czy coś się u nas zmieniło więc słowa dotrzymuję:) Otóż dwie ostatnie noce były cudowne, bo córka nie obudziła się wcale i nawet nie płakała przez sen.Nie wiem czy to zasługa tego, że zapalam jej malutką ledową lampkę i jest jaśniej w jej pokoju? Co prawda mała wstaje o 5tej, ale cieszę się, że chociaż w nocy mogę się wyspać:) Córka nadalk śpi w ciągu dnia równą godzinę i zasypia około 19:30. Zobaczymy co będzie dzisiaj w nocy:)
 
Do góry