reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Rodzące i staraczki w 2011

Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
reklama
nie wiem czy WAM SIE WYSWIETLI jak nie to wpiszcie w wyszukiwarce Tczew - zginela kobieta w zaawansowanej ciazy - wiadomosci aktualnosci


jery w jakim strasznym zbiegu okolicznosci zginely!!!!JEJ MĄŻ JECHAL PRAWIDLOWO,NAJECHAL NA PLAME ROPY WPADL W POSLIZG I UDERZYL W TYL JAKIEJS NACZEPY I NIESTETY.........


ja dzis nie jestem w stanie myslec o niczym innym
 
Ostatnia edycja:
mama- wczesniej wyslalam link wlasnie do tego wypadku, ale myslalm, ze to wlasnie "Pati26"... a tu kolejny wypadek.. co za tragedia :(
 
MAGGY- ja dzis nie jestem na biezaco na naszym watku-jesli podalas link do tego wypadku to to jest wlasnie "nasza "Pati26




ja zmykam bardzo to przezywam-i nie moge sie ogarnąć dzis do tego moj @ i normalnie depresja...
 
:( mama - no strasznie przybijaja takie informacje.. tyle zla i cierpienia wokol nas... i tak jak ktos tu napisal..nasze problemy sa niczym w porownaniu z tak wielka tragedia ...

ja tez uciekam.. zupa ugotowana, ale az mi sie nie chce jej jesc :(

dbajmy o bliznich, szanujmy sie i cieszmy sie kazda chwila, kazda drobnostka.. bo zycie zbyt krotkie jest....

sciskam Was mocno i zycze milej nocy...
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Jestem kochane :):)
nawet nie protestowały i ładnie mnie przyjęły w recepcji :):):)
A wiec wizyta ok tzn miałam robiona cytologie ..... potem położna zaprosiła mnie na usłyszenie tetna i co leże na plecach i nic nie słychać jeżdzi mi po brzuchu i nic ja w ryk ...powiedziała mi niech pani sie położy na lewym boku i za chwile słysze jak wali serducho dziewczyny myślałam ze zemdleje ....powiedziała wszystko dobrze kochana mamusiu dzidziuś jest i bije jego serduszko dla Ciebie ....jezu ale zaczełam płakać .....
USG mam dopiero na 15 września takie terminy szok ..... nie wiem jak to wytrzymam .... bede już w 6 miesiącu ...... musze z poprzedniej przychodni przynieść historie ciąży na nastepną wizyte czyli za dwa tygodnie :):):) jestem juz spokojna :):):) i mam obserwować ruchy zeby wiedziec kiedy jest ten mocny kop :):)
I tętno płodu mam +140 wiec jak najbardziej ok:)


tez bardzo sie ciesze ze wszystko jest ok:-) bedzie dobrze, zobaczysz:-) wiara czyni cuda.. Bog wie co robi... fakt ze nas bardzo doswiadcza... ale tez wie ile ciezaru potrafimy zniesc i udzwignac..

mamus i ty doczekasz sie swojego malenstwa no i wszystkiego najlepszego z okazji urodzin.. zyczenia spoznione ale bardzo szczere.. i inne starajace sie tez doczekaja sie malutkiej fasolki.. tego wam zycze
 
Witam się wieczornie.
Czytałam o Pati - łzy same mi leciały i ciągle się otrząsnąć nie mogę :-(

Do 14 siedziałam u koleżanki na oddziale - jutro jej dają żel z oxy na wywołanie bo już się zaczynają lekarze niecierpliwić 10 dni po terminie dzisiaj. A jak wracałam spotkałam kumpelę która urodziła synka równo rok przede mną a teraz ma termin dwa tygodnie po mnie :-D A na dodatek w sobotę biorą ślub :-)
Mnie ciągle męczą skurcze i zastanawiam się jak je wysłać koleżance żeby na porodówkę wreszcie się ruszyła :-D Staram się jakoś dogadać z tym maluszkiem ale ni w kij mi to nie wychodzi :-D
Spadam Housa pooglądać na necie :-(
 
Ja też dzis słyszałam o Pati i jest mi tak strasznie mam dzis doła. Współczuję jej rodzinie mężowi i synkom bo jak im wytłumaczyc taką tragedię :(
Moje problemy są przy takiej tragedji niczym.



Mojego meża chyba nie da się przekonać bo nie chce szłuchac argumentów :(
 
reklama
Przeczytałam własnie o Pati26 i łzy same mi lecą.... straszna tragedia... nie mam sił na nic...
[*]
[*]
 
Status
Zamknięty i nie można odpowiadać.
Do góry