reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozmowy o karmieniu piersią / butelką

Mój Krzyś tak stopniowo rezygnował z piersi, powoli po jednym karmieniu... później już w dzień wcale nie chciał. Wieczorem przed spaniem tylko musiał obowiązkowo zasypiać przy cycu ;-)
Nie zmuszałam go do picia mleka, bo mnie gryzł... i bawił się sutkiem zamiast pić. Szkoda mi było (i do tej pory troszkę nad tym rozpaczam) bo chciałam karmić jak najdłużej :sorry:
Jedyny plus, to że odstawienie przeszło zupełnie bezstresowo. Może kiedyś tam przy następnym dziecku (o ile będzie mi dane) uda się dłużej karmić maleństwo ;-)
Bo chwile przy karmieniu (pomijając dni kiedy to ból niesamowity...) są takie magiczne... no i fakt, że mój Krzyś nie miał ani jednej kolki :-)
Czym starsze dziecko tym podobno trudniej odstawić... ale planem moim było aby wcale nie musiał pić mm, wyszło inaczej - nic nie poradzę na to.
 
reklama
Ładnie napisane, faktycznie te chwile są magiczne, choć czasem strasznie boli, ale dla mnie najgorsze są noce :-( Kuba nie jest głodny bo prawie nic się nie napije, ale cycka musi mieć i koniec. jak próbuje go oduczyć, dając smoczek albo butle z herbatką to potrafi taką awanturę zrobić że pół nocy potem nie śpi :no: Uparciuch mój mały :-D
 
kajoinka u mnie to samo, próbowałam jakiś czas temu zredukowac karmienie nocne do minimum, ale potem Mili zachorowała i jesteśmy w punkcie wyjścia.
 
no właśnie te nocne karmienia to porażka :tak: kiedys postanowiłam że się nie złamie i nie dam mu cycka - żałowałam tego potem przez tydzień. Pluł i rzucał smoczkiem prze pół pokoju :szok: i ze złości przez kilka dni tak mnie gryzł że krew się lała :no: przez tydzień nie brał smoczka do buzi a dostaje tylko do snu, o ile zamiana sutka na smoka się uda :tak:
Chyba do przedszkola bede za nim biegała z cyckiem :no:
 
Moje Bobo przestało jeść w nocy... jak miał około 2 miesięcy;-) budziłam go i karmiłam na śpiocha... ale Pani doktor i położna stwierdziły, że nie ma to najmniejszego sensu, bo bardzo dużo przybierał na wadze ;-)ale siostra ma dziecko, 5 miesięczne... które potrafi co godzinę wstawać tylko po to aby pociągnąć pierś dwa razy i zasnąć :no:
Krzysia przyzwyczaiłam do smoczka od razu i jest on wybawieniem podczas nocnych przebudzeń... a teraz jak czasami (naprawdę sporadycznie - głównie tylko przy skokach rozwojowych) budzi się w nocy, to czasem nic nie ukoi płaczu, tylko butla z mlekiem :-)

Drugi dzień nie chce jeść kaszek :no: woli suchy chleb/bułkę, kanapkę jak widzi, że jem. No i obiadek jako danie główne... owoce tak, jogurt też, ale kaszki :no:
 
dorotek może to tylko tymczasowa zmiana. Mój brzdąc czasem coś bardzo lubi jeść a potem tak z dnia na dzień w ogóle nie chce tego jeść. Teraz mamy tak z kanapkami, a uwielbiał je jeść ;-) z bananami tez tak było jak zobaczył banana to prawie go samym wzrokiem zjadał, a potem sie odwidziało i nie chciał jeśc.
 
reklama
Do góry