reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Rozwój i postępy naszych dzieciaczków

Emilka ostatnio coraz chetniej leży na brzuszku,i nawet sie usmiech przy tym:tak:Rączki wkłada namietnie do buzi i jest bardzo zdziwiona,że nie da sie wsadzic dwóch naraz:tak:;-)Doi je,mlaska i cmoka:-DNo i slini sie niemiłosiernie:tak:
 
reklama
Maja nawet chętnie lezy na brzuszku, oczywiście nie za długo, ładnie trzyma główkę, jak ją podnosze do siadu za rączki to ciągnie główkę, składa razem rączki... mamy taką dużą grzechotkę i tam jest taka kulka, Maja potrafi wprowadzić tą kulke w ruch i się tak bawić...

Również mocno się ślini...
 
u nas nie za dobrze z trzymaniem głowki, staram sie ją kłaść jak najczęściej na brzuszku, coraz bardziej to lubi, ale nie jest to jej ulubione zajęcie:baffled:odkryła że leżąc na brzuszku wcale nie trzeba się gimnastykować tylko można po prostu smacznie spać:blink::blink:

Wkłada sobie piąstki do buzi i mlaszcze nie miłosiernie:)

coraz częściej się uśmiecha do mamusi:)
 
Nasza Malutka ciągnięta za rączki,ładnie ciągnie główkę,na brzuszku też główkę już fajnie trzyma,no i ślinienie też zaliczamy,łapki wpycha do buzi i tak jak Kasiulec zauważyła,namiętnie przy tym mlaszcze :-D:-D:-D
Uśmiecha się na nasz widok i zagaduje po swojemu,a najlepiej ostatnio Jej się gada ze starsza naszą Pociechą,Ona Ją rozbawia,a Mała się śmieje wtedy w głos :-):-):-)
 
Dziewczynki może tak dla pocieszenia napiszę, że ostatnio czytałam, że dwumiesięczny maluch, leżąc na brzuszku i podpierając się przez chwile na raczkach, potrafi unieśc głowę na kilka centymetrów i trzymac ją przez 10 sekund. Tak to na pewno większośc naszych maluszków potrafi zrobić... więc nie ma powodów do zmartwień...
 
Dziewczyny, wczoraj pisałam,ze Maja nie trzyma główki...


6id2j4.jpg



:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)

to zdjęcie zrobione jakąś godzinę temu.
Przed kapiela ją kładłam, ale tylko troszkę trzymała i krzyk. Po kąpieli połozyłam ją by jej włoski uczesać i poszłam po szczotkę, którą zresztą widać, a tu o...;-)
 
Ostatnia edycja:
Mam problem, Amelka nie znosi leżeć na brzuszku. Dosłownie katuje ją 3 razy dziennie po jakieś max 5 minut. Krzyk jest straszny, aż się dusi. Najczęściej główki nie chce podnieść, tylko albo leży na boku, albo się dusi :-( Czasem ładnie podnosi i utrzymuje główkę (wtedy gdy nie ma awantury, że leży na brzuchu), ale zdarza się to bardzo rzadko.
Zaczynam się martwić :-(
Gdzieś wyczytałam, żeby kłaść dziecko na sobie żeby widziało twarz dorosłego;-)

ha dzis dalismy jabluszko :) i smakowalo jej jak cholerka jak sie smiala przy ty m:)
super, że jej smakowało

taką specyficzną umiejętność moja córka posiadła:baffled:
no ładnie :-D

Dziewczyny, wczoraj pisałam,ze Maja nie trzyma główki...
Super

Nasze umiejętności:
śpiewa razem z nami,
głośno się śmieje,
szeroko się uśmiecha,
krzyczy żeby zwrócić na siebie uwagę,
wodzi oczami za nami i przedmiotami,
odwraca się w stronę dźwięku.

Z podnoszeniem to wydawało mi się, że jest fajnie bo podnosi się na przedramionach i utrzymuje ją w górze- ale ma duże napięcie w rączkach a tak naprawdę głowy nie podciąga:-(
 
boozqowa, widok cudowny :-) Taki mały sukces, a jak cieszy :-D

Gdzieś wyczytałam, żeby kłaść dziecko na sobie żeby widziało twarz dorosłego;-)

Próbowałam, nie działa.


Moja mała terrorystka leży z M. w łóżku. On śpi, Amelka gaworzy i macha rączkami i nóżkami. I jest OK. Ale jak tylko mama wejdzie do łóżka, ooo to nawet nie mam co marzyć żeby zamknąć oko. Krzyk od razu, proszę się mną zajmować!!! :-p Idę do nich :-)
 
reklama
Boozqowa no widzisz, czasami dzieci z dnia na dzień zdobywaja nowe umiejętności...

Izaa ja nie wiem na jakiej zasadzie to działa, ale u mnie jest podobnie z Kubą, mój mąż może siedzieć przed kompem, Kuba wtedy ładnie się sam obok niego bawi, a jak ja chcę tylko coś przeczytac czy poczte sprawdzić, to młody juz mi na głowie siedzi;-):baffled:
 
Do góry