kobitki ale ziemia była błotnista, tylko ja się po prostu nie przejmowałam, wyrodna matka jestem
Zołza co do czystości trawy to to ogród moich rodziców, więc sporadycznie kot sąsiadów się po nim szwęda i ewentualnie jakieś ptaszyska, no ale to ryzyko będzie zawsze i wszędzie
Trasia u nas Kubik jak Marysia, jak się zagapi to potrafi ze 2-3 minuty nawet ustać z zabawką w rękach

tylko na dodatek raczkuje z prędkością światła, ale on ma już 2 miesiące praktyki, Marysia zaczęła później, poza tym Kuba szczerze pełzania nienawidził, on do tej pory nie znosi jakiegokolwiek leżenia czy na plecach czy na brzuchu, ot taki mi się egzemplarz trafił
Martadelka nie ma to jak zabawy z przyśpiewkami
a u mnie od tygodnia jest siostrzenica i Kubik ją uwielbia, wczoraj naśladował jej miny, machanie rękami, wydawanie plujących odgłosów, ze mną maupa nie chce się tak bawić

ło matko, jak ja nie chcę, żeby on był jedynakiem :/ ale nie wiem czy podołam jeszcze jednemu takiemu łobuzowi :/