reklama
	
	
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	traschka
Mama Marysi
Blusia hehe, ja wiem, że są specjalne woreczki dla dziewczynek i inne dla chłopców, ale wierz mi że złapanie czystego moczu do tego woreczka (może być przyklejony nie dłuzej niz godzinę) jest prawdziwym wyzwaniem! Ponoć na posiew trzeba oddać mocz nie z woreczka tylko ze specjalnej płytki, do kupienia w aptece oczywiście.
				
			icak
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Październik 2010
- Postów
- 673
dobrze piszecie dziewczyny z tym przyzwyczajaniem do bujania itp., zdaje sobie z tego sprawę  ale już głowa pęka od tego wiecznego płaczu i marudzenia
ale już głowa pęka od tego wiecznego płaczu i marudzenia  więc kończy się na rączkach. Ale jak już wspomniałam mam powoli znieczulice na ten jej płacz i jak jestem sama z nią to ją zostawiam niech popłacze a ja się ubieram, czy robie sobie śniadanie. Niestety ta mała terrorystka się tak nakręca w tym płaczu jakby ją ze skóry obdzierali, że aż się krztusi tym płaczem i może tak w nieskończoność. Ten posiew to dobry pomysł, chyba szybciej zrobić to prywatnie niż prosić pediatre o skierowanie, tylko te woreczki, płytki...może być ciężko siuśki zebrać
 więc kończy się na rączkach. Ale jak już wspomniałam mam powoli znieczulice na ten jej płacz i jak jestem sama z nią to ją zostawiam niech popłacze a ja się ubieram, czy robie sobie śniadanie. Niestety ta mała terrorystka się tak nakręca w tym płaczu jakby ją ze skóry obdzierali, że aż się krztusi tym płaczem i może tak w nieskończoność. Ten posiew to dobry pomysł, chyba szybciej zrobić to prywatnie niż prosić pediatre o skierowanie, tylko te woreczki, płytki...może być ciężko siuśki zebrać 
				
			 ale już głowa pęka od tego wiecznego płaczu i marudzenia
ale już głowa pęka od tego wiecznego płaczu i marudzenia  więc kończy się na rączkach. Ale jak już wspomniałam mam powoli znieczulice na ten jej płacz i jak jestem sama z nią to ją zostawiam niech popłacze a ja się ubieram, czy robie sobie śniadanie. Niestety ta mała terrorystka się tak nakręca w tym płaczu jakby ją ze skóry obdzierali, że aż się krztusi tym płaczem i może tak w nieskończoność. Ten posiew to dobry pomysł, chyba szybciej zrobić to prywatnie niż prosić pediatre o skierowanie, tylko te woreczki, płytki...może być ciężko siuśki zebrać
 więc kończy się na rączkach. Ale jak już wspomniałam mam powoli znieczulice na ten jej płacz i jak jestem sama z nią to ją zostawiam niech popłacze a ja się ubieram, czy robie sobie śniadanie. Niestety ta mała terrorystka się tak nakręca w tym płaczu jakby ją ze skóry obdzierali, że aż się krztusi tym płaczem i może tak w nieskończoność. Ten posiew to dobry pomysł, chyba szybciej zrobić to prywatnie niż prosić pediatre o skierowanie, tylko te woreczki, płytki...może być ciężko siuśki zebrać 
dziewczyny piszecie że bączki źle odchodzą u nas Mati też tak miał ale jak zaczęłam mudawać gripe water conajmniej 3 razy/doba to pryka i sie wtedy nie spina no i najlepiej odchodzą go jak leży na brzuszku. Mi to poleciła adariel, pytałam pediatre to powiedziała moze pani stosować nie zaszkodzi a moze pomóc... 
ale wcześniej nie mogła sama powiedzieć...
				
			ale wcześniej nie mogła sama powiedzieć...
Aestima
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 18 Marzec 2010
- Postów
- 7 404
Mi p. doktor mówiła, że najlepiej kupić pojemnik na posiew (taki jak dla dorosłego, plastikowy- podobny do tego na ogólne bad. moczu ale dodatkowo zapakowany w folię) i rano, po jedzeniu rozebrać malucha, włożyć mu nózki do chłodnej wody, albo poprzecierać chłodną wodą i łapać do pojemniczka jak zacznie sikać Ale to chyba bardziej sposób na chłopca
  Ale to chyba bardziej sposób na chłopca
				
			Trasia, wiem bo łapałam u Jaśka  A o tych płytkach nie słyszałam. Wiem tylko, że faktycznie na posiew lepiej jak mocz jest nie z woreczka tylko z pojemniczka.
 A o tych płytkach nie słyszałam. Wiem tylko, że faktycznie na posiew lepiej jak mocz jest nie z woreczka tylko z pojemniczka.
Ironia, Jasiowi wyszły dwie dolne jedynki w odstępach 4 dni. Miał wtedy 5 miesięcy.
				
			Ironia, Jasiowi wyszły dwie dolne jedynki w odstępach 4 dni. Miał wtedy 5 miesięcy.
reklama
	
					
					
				
					
					
						
	
	
	
	
	
			
				Podziel się:
			
			
		
	
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		
 
 
		