reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Ruchy dziecka

Tak calkiem dusic to mnie nie dusi, ale wczoraj mi oddech na chwile zabral. Akurat jak ziewalam to dostalam kopniaka w przepone, chwile mi zajelo lapanie oddechu. Malo to przyjemne bylo niestety :sorry:
 
reklama
Yolanta ja lezalam na boku i w pewnym momencie ciezar Leo przesunal sie pod zebra i przepone,wiec oddechu wogole nie moglam wziasc przez dokladne 6sek.Gdybym nie miala tego w pierwszej ciazy,to bym sie wystraszyla.Teraz musze byc ostrozna,ale juz wiem jak "przemiescic" dzieciaczka ;-)
 
Info od naszej ekspertki As:

Jak prawidłowo liczyć ruchy dziecka?

  • ruchy powinno liczyć się trzy razy w ciągu dnia godzinę po śniadaniu, obiedzie i kolacji
  • nie powinno się liczyć ruchów "przez godzinę", ale do 10. Jeżeli naliczyłyśmy 10 ruchów to przestajemy bo wszystko jest w porządku
  • jeżeli ruchów jest mniej niż 6 "przez godzinę" to należy zgłosić się do lekarza, ale nie zawsze jest to powód do zmartwienia

Ja nie liczę, bo moja mała wykonuje 10 ruchów na minutę!
 
Co ginekolog to trochę inna metoda. Ja między 24 a 30 tygodniem "uczyłam się" ruchów dziecka. Teraz mam porównywać. Uczenie się wyglądało tak, że miałam sobie wybrać jedną porę aktywności (u mnie było to popołudnie), jedną godzinę podczas tej aktywności i liczyć. Ruchów było raz więcej, raz mniej, ale zawsze przynajmniej 20 w ciągu godziny (zwykle dużo więcej). Teraz mam obserwować i gdyby tych ruchów było za mało to zrobić KTG albo udać się na izbę przyjęć. Tylko, że w moim szpitalu jak się zgłasza to zwykle podobno zostawiają na kilka dni na obserwację. Ale to tylko ze słyszenia wiem, bo na razie nic niepokojącego się nie dzieje. Moja gin kazała mi się też zgłosić gdyby ruchy były nietypowe, czyli inne niż do tej pory.
 
A moj gin sie smial jak mu powiedzialam ze slyszalam ze trzeba liczyc 10 ruchow.... powiedzial ze mam czuc ruchy a jak ich nie bedzie ale bede czula niepokoj bo sa jakies inne to wtedy sie zglosic.
Zreszta moj synek to ma jakies fazy...sa dni ze siedzi cicho az sie martwie a ostatnio daje takiego ognia ze sie martwie ze jest nadpobudliwy :) szczegolnie upodobal sobie godziny wieczorne od 21 wszej i nocne ok, 2giej lub 4tej.... az tatus sie dziwi - kiedy dotnkal moj brzuch w nocy- jak ja moge spac jak on sie tak we mnie wygina :)
Co moj synek sobie upodobal to pchanie glowka na pecherz i wkladanie jakiejs czesci ciala pod zebra..... ale niech kopie ile wlezie....smieje sie ze to jego jedyna szansa ze moze na matke podniesc noge i reke, bo pozniej jak to zrobi to..... :angry:
 
Ostatnia edycja:
Moj gin tylko zawsze na wizycie mi sie pyta czy czuje ruchy ale nigdy mi nic nie kazal liczyc bo fakt najwazniejsze zeby w ogole dziecko sie ruszalo :tak: u mnie liczenie po obiedzie czy sniadaniu na nic by sie nie zdało bo zawsze najbardziej aktywny jest w godzinach pomiedzy posiłkami a zreszta juz mało co kopie tylko sie strasznie rozpycha ze mam wrazenie ze zaraz mi wyjdzie przez brzuch i to tylkiem tak do mamy sie wypina:sorry2::-D
 
Moja mała aktywna jest w zasadzie właśnie po tych głównych posiłkach w ciągu dnia i najbardziej wieczorem.
Kiedy miała "zastój" przez parę dni od razu zaczęło mnie to niepokoić i pojechałam do gina. Gin powiedział mi tak jak Wam, że wybrak sobie godzinę i liczyć, wtedy można porównywać. Mimo, że nic się nie działo złego to powiedział, że dobrze, że przyjechałam i że zwracam uwagę na różnicę w aktywności dziecka.
Czasami mniejsza ruchliwość może wynikać z oplątania pępowiną, zawiązania węzła na pępowinie, sączeniem i zmniejszaniem się ilości wód, złym przepływem w pępowinie, ale też mniej niepokojących przyczyn takich jak to, że dziecko jest duże i nie ma już tyle miejsca.
Andav dobrze napisała, jak matka czuje że coś się dzieje i zna już swoje dziecko to wtedy powinna reagować, nie ma co siać wcześniej paniki.
 
Jak leżałam w szpitalu to miałam ruchy liczyć w godzinach 9-10, 14-15, 19-20, czyli w godzinach w których moje dziecię słodko spało i nie raczyło zwykle ani drgnąć. Oszukiwałam troszkę i podawałam jakąś tam liczbę ruchów, bo wg. mnie to zupełnie niemiarodajna metoda jest, liczyć w narzuconych tak z góry godzinach. Zwłaszcza że np. po godzinie 8, po śniadaniu maluch szalał jak opętany, aż mi cały brzuch chodził, a chwilę później już spał. Dla samej siebie prowadzę ten pomiar, ale metodą do 10 ruchów. A ginekolog pyta tylko czy czuje ruchy i tyle.
 
reklama
Mój gin na wizycie też pyta tylko o to, czy ruchy są i czy nie zauważyłam nic niepokojącego. Na szczęście Mały się rusza, ulubiona pozycja - trzymanie nóżek pod lewym żebrem, aż mi drętwieją. A jak go próbuję przesunąć delikatnie, ale przyłożę rękę do tego miejsca dostaję kopa, jak śmiem :-D:-D
 
Do góry