reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Mama w Irlandii

Witam wszytskie samotne mamy ,jestem tu nowa ,w irlandii mieszkam 4 lata ,od wrzesnia jestem samotna mama dwójki dziewczynek ,od tego czasu pracuje na pól etatu bo zajmuje się młodsza córka (1,5 roku ) i do czasu jej pójscia do szkoły najprawdopodobniej tak zostanie ,wczesniej pracowalam na caly etat przez 2,5 roku w domu starców ,od kad pracuje na pól etatu (wrzesnien) złozyłam wniosek na one parent family payment,na Fis ,mam za soba sprawę w irlandzkim sadzie o alimenty,i otrzymuje dodatek do mieszkania ,jesli któras mialaby jakies pytania to chętnie pomgę -jestem na bieżaco.Pozdrawiam serdecznie.
Aneczko ,ja mam tu tylko przyjaciól ,jak ide do pracy a pracuje 48 godz co 2 tygodnie to moje koelzanki zajmuja sie Zosia i pomaga mi starsza córka -14 sto letnia ,przeczkola są drogie i nie bardzo mi sie oplaca pracowac na part time i placic za przeczkole ,na szczescie mam wspaniale przyjaciólki ktore mi bardzo pomagaja no i córke starsza :-)w pracy tez mi poszli bardzo na reke ,teraz poprosilam o nocki ,wtedy wroce do domu po 8 rano ,zawioze starsza do szkoly i tym samym nie ebde potrzebowala opiekunki dla młodszej,zobaczymy .Pozdrawiam
 
reklama
Ja mam dzieki bogu tesciow i meza 2 siostry wiec,nie wiem jak bym sobie dala bez nich rade,naprawde podziwiem te dziewczyny ktore sa same i nie maja nikogo kto mogl by wziasc dzieciaki nawet na 5minut.
 
Witam cieplutko wszystkie mamy. Nie wiem czy ktoś tu jeszcze zagląda ale zaryzykuje napisać. Postaram się opisać mój problem i mam nadzieje że ktoś będzie potrafił mi powiedzieć coś sensownego...
Przyjechałam do IE 3 lata temu z półrocznym wtedy synem do faceta. Początkowo było ok ale kiedy stracił pracę zaczął sie mój koszmar... Od tego czasu namiętnie zaglada do kieliszka( pobiera socjal welfare). Ja odkad tu jestem nie pracowałam legalnie gdzy zon uważał że moje miejsce jest przy dziecku... Teraz dochodzi do takich sytuacji ze jestem bita przez niego i ponizana, chowa przede mna pieniadze, traktuje jak najgorszego smiecia. Nie chce tego zglaszac na garde bo boje sie ze pozniej moze byc tylko gorzej. Chcilabym odejsc, uciec jak najdalej ale obawiam sie ze on zgotuje mi jeszcze gorsze pieklo i przeraza mnie fakt ze moge sobie sama nie dac rady
Nie wiem czy w ogole mi sie cos nalezy skoro nigdy nie pracowalam legalnie. Teoretycznie mam tylo chb ale wplywa na jego konto wiec z tych pieniazkow tez nie mam pozytku. Nie mam nikogo kogo moglabym prosic o pomoc dlatego bardzo sie boje...
Czy ktos sie orientuje w tym co moglabym zrobic, gdzie pojsc i jak to mogloby wygladac???
Z góry dziękuje za kazda nawet najmniejsza informacje.... MAGDA
 
Madziu rzeczywiscie masz sutuacje b niezaciekawa ale głowa do gory.nie jestem specem w tych dziedzinach ale prawdopodobnie socjal ci sie nalezy wystarczy ze wlasnie pojdziesz do socjala i powiesz jaka masz sytuacje ze nie masz za co zyc itd.Dobrze by bylo jakbys zglosila na garde pobicie to wtedy twoje sprawy zostana szybciej rozpatrzone,powiem ci tak mam znajaoma litwinke ktora tez nigdy nie pracowala legalnie ale gdy jej facet zginal ojciec jednego z dziecka poszla do socjala i jej przyznali socjal i dofinansowanie do mieszkania.
Mam nadzieje ze dziewczyny pokieruja cie co moznajeszce zrobic i gdzie isc ale nie daj sie i zacznij dzialac jak najszybciej.sadze ze na gardzie tez powinni ci pomoc jezeli opiszesz im w jakiej sytuacji sie znalazlas.pozdrawiam cie goraco i nied aj sioe zastraszyc temu czlowiekowi

A ja mam meza i musimy sobie radzic sami na znajomych nie ma co liczyc bo kazdy pracuje i mma swoje sprawy i dlatego do kina jak chodze to tylko z synem heeee bo z mezem to nie ma szans;)))
 
Ostatnia edycja:
magda powiem ci z doświadczenia(chociaz ja pracowałam ale oni nawet o to nie pytali)miałam to samo z byłym mężem i zadzwoniłam na garde,oni zapytali czy chce z nimi jechac do domu samotnej matki a potem ze znajdą mi dom socjalny i pomogą we wszystkim,także jedyne co mozesz zrobic to zadzwonic na garde i powiedziec ze sie boisz!
 
ja też podpowiem,ale nie z własnego doświadczenia.Wiem,że jeśli tylko zgłosisz na gardę pobicie i to wszystko co ten Pan tobie robi to bez problemu utrzymasz się tutaj z synkiem.
bratowej znajoma uciekła od męża,zgłosiła pobicie i teraz sama z dziecmi mieszka,socjal jej baaaardzo dużo pomógł,garda również.Jej facet siedzi w więzieniu a ona sobie żyje bezstresowo i ma za co życ.
Są organizacje tutaj,które bardzo pomagają np:
Women's Aid - Domestic violence service in Ireland » Home Page
Violence against women in Ireland
SAFE IRELAND - Creating safety for women and children
musisz tylko przemóc w sobie strach i wstyd!
mam nadzieję,że masz kogoś tam kto zadba o to byś była bezpieczna,kogoś kto może zadzwonic za Ciebie jeśli nie znasz języka.
Powodzenia!!Powiem Ci jedno! Nie bądź z facetem dla dziecka! Bo głupie jest przekonanie kobiet,które zostają z katem dla dziecka,by miec "pełną rodzinę",to jest chore,bo przecież dziecko wszystko widzi!!
co do CHB gdybyś miała kogoś kto zadzwoni do CHB to myślę,że bez problemu przenieśli by go na Ciebie,nie musisz miec konta w banku,możesz odbierac kasę na poczcie.Nie daj się zgnoic,nie daj zastraszyc!Za kilka lat będziesz wrakiem człowieka,a dziecko tylko pozornie szczęśliwe.Wiem,że mocne słowa,ale nienawidzę ludzi,którzy niszczą innych.
Trzymam kciuki za Ciebie.
 
Dziekuje Wam dziewczyny za slowa wsparcia, dzieki rowniez za pomocne informacje. Najgorsze jest wlasnie to ze nie mam nikogo kogo moglaby poprosic o pomoc... Anineczko-jeśli tylko moge spytac, powiedz jesli zglosze to na garde to co - oni go zamkną? wtedy co z nami? Przeciez na kazda pomoc trzeba czekać ...
 
magda18 szczerze to nie jestem w stanie zagwarantowac Tobie nic.Możliwe,że nie wiem wszystkiego co dotyczy mojej bratowej znajomej czy tam piątej wody po kisielu,ale musisz spróbowac,bo jeśli nie spróbujesz bedziesz sobie w brodę pluła,że nie spróbowałaś.
Powiedz mi gdzie mieszkasz,czy masz jakąś rodzinę w Pl,która mogłaby Tobie pomóc tzn.ukryc,przechowac itp.
Wiem tylko,że ta dziewczyna o której mówiłam dostała z marszu pomoc,pierwsza jaka przybyła to od landlorda,on wyrzucił jej męża,ona dogadała się z nim,że zostaje,wiem,że jej bardzo pomógł,tak więc nie musiała szukac schronienia,ale pisze tu również MartaF,że jej Garda zaproponowała dom samotnej matki,to już wiele,co nie?
o niebo lepsze niż życie z takim mężem.
No właśnie,czy wy jesteście małżeństwem?
mam wrażenie,że tutejsze prawo działa o wiele na korzyśc poszkodowanego niż w Polsce.
Ale,ale nie podejmujmy kroków na przód.Najlepiej po cichu przed facetem dowiedziec się jakie są alternatywne wyjścia,co i kto może Wam pomóc i na ile jesteś zdeterminowana by odejśc.
Na bank jutro odezwą się jakieś samotne mamy i coś podpowiedzą.
Trzymam kciuki za Ciebie,bo zrobiłaś już pierwszy krok ku odejściu,podzieliłaś się swoją sytuacją z kimś obcym,a to już wiele.Powodzenia.
 
reklama
magda18 szczerze to nie jestem w stanie zagwarantowac Tobie nic.Możliwe,że nie wiem wszystkiego co dotyczy mojej bratowej znajomej czy tam piątej wody po kisielu,ale musisz spróbowac,bo jeśli nie spróbujesz bedziesz sobie w brodę pluła,że nie spróbowałaś.
Powiedz mi gdzie mieszkasz,czy masz jakąś rodzinę w Pl,która mogłaby Tobie pomóc tzn.ukryc,przechowac itp.
Wiem tylko,że ta dziewczyna o której mówiłam dostała z marszu pomoc,pierwsza jaka przybyła to od landlorda,on wyrzucił jej męża,ona dogadała się z nim,że zostaje,wiem,że jej bardzo pomógł,tak więc nie musiała szukac schronienia,ale pisze tu również MartaF,że jej Garda zaproponowała dom samotnej matki,to już wiele,co nie?
o niebo lepsze niż życie z takim mężem.
No właśnie,czy wy jesteście małżeństwem?
mam wrażenie,że tutejsze prawo działa o wiele na korzyśc poszkodowanego niż w Polsce.
Ale,ale nie podejmujmy kroków na przód.Najlepiej po cichu przed facetem dowiedziec się jakie są alternatywne wyjścia,co i kto może Wam pomóc i na ile jesteś zdeterminowana by odejśc.
Na bank jutro odezwą się jakieś samotne mamy i coś podpowiedzą.
Trzymam kciuki za Ciebie,bo zrobiłaś już pierwszy krok ku odejściu,podzieliłaś się swoją sytuacją z kimś obcym,a to już wiele.Powodzenia.

Anineczko swiete slowa:)
 
Do góry