reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Samotna Matka- Samotna w ciazy?

reklama
Hej Laseczki :-):-):-)
lost girl Witam Cie i przykro mi , ale dziewczyny napisaly juz wszystko wiec nic dodawac nie bede , trzymam kciuki miej sile a ja jako margolcia WIERZE W CIEBIE :-)

fikusek , niunia dzieki ............. odemnie jedynie tyle .......a kto to jest rosi , dlamnie nie istnieje taki nick i posty .
 
margolcia super na pewne sprawy sie uodpornić :))))) a jak z twoim synkiem i jego zdrowiem


charlene czy znasz jakas metode nauki literek i czytania.moja corcia niby zna literki ale z czytaniem ma male problemy a w tych ksiazkach jakis obłęd . tyle ma zawsze zadane i jeszcze z nia czytam i powtarzamy ale nie chce jej zniechecic .
 
Katerinka sto latek dla Kubulka i duzo buziakow

a z moim Patrykiem to masakra antybiotyk mial do 21.10 a tego dnia popoludniu dostal goraczki i glowa go bolala mysle sobie co jest , a na drugi dzien jak nowo narodzony ....... no szok na 26 mialam miec badanie ASO ale ze ta goraczka musialam odczekac . ale dlugi weekend i badania zrobie jutro i wtedy zobaczym co bedzie
 
lost girl nie ty pierwsza i ostatnia straciłaś głowę dla "nic nie wartego" faceta i chciałaś pomóc i wyciągnąć :tak: on musi sam chcieć zmiany sam zobaczyć sens leczenia, żadnego człowieka nie wolno skreślać ale on musi chieć zmiany. Czasami żeby się podnieść trzeba spaść na samo dno.... A ty bądż silna :tak:
Rosi79 :-) trochę ostry języczek masz ale .... ;-)
katerinka111 sto lat dla Kubusia :-)
 
dziekujemy bardzo:))))))

powiem wam ze maly wczoraj taki dumny w dzianku gosci wital ze az milo :) jak prawdziwy mężczyna a j z kolan nie schodzil:-)

dostalismy fajne bony zamiast prezentow i kupie co potrzebuje i nawet jeden dostalam do apteki ,z czego najbardziej sie ucieszylam :-):-)
 
hej.. dlugo nie pisalam, ale mialam zamieszanie.

Nadal nie powiedzialam, ze mam dziecko.... wiem, ze to glupie, ale nie umiem. Nie jestem w stanie tego wykrztusic. Jest mi z nim bardzo dobrze, ale widzac jego podejscie do dzieci to hmm nie sadze, ze chcialby miec dziewczyne z dzieckiem. Spokojnie moglby miec wiekszosc dziewczyn, pewnie i ladniejszych ode mnie i bez dziecka. Nie wiem, kazdy mowi, zebym mu powiedziala, bo jak dowie sie przez przypadek to bedzie bardzo zle, ale ja sie tak boje, ze to sie skonczy, ze az mi kulka w gardle taka sie robi ;(

Dzisiaj pierwszy raz pojechalam autobusem z malym do miasta. Tak sie darl przez cala droge, ze kierowca wrzeszczal, ze chyba wezwie pogotowie, bo nie jest w stanie jechac. To nie wiem co mialam zrobic, wysiasc i na nogach zaginac ? Masakra.... Mnie bylo goraco, ludzie sie na mnie gapili, jedna reka wozek, droga zakupy i jeszcze ten przerazliwy krzyk. Koszmar. Nigdy wiecej
 
reklama
Witam was wszystkie, ja rowniez mam podobny problem. u mnie sytuacja wyglada tak iz z moim bylym partnerem bylam 2 lata, gdy dowiedzialam sie o ciazy oboje sie ucieszylismy.jednak z czasem on zaczal sie odemnie oddalac.koledzy,imprezy wszystko byle nie przebywac ze mna.jego czulosc nagle sie ulotnila.wciaz tylko kłótnie ,calkowity brak zainteresowania.zdarzalo sie iz grozilam mu ze odejde jesli sie to nie zmieni ,ze potrzebuje jego wsparcia ,obiecywal ze sie zmieni i ze mnie kocha...cala ciaze bylismy razem.myslalam ze juz bedzie ok ze dziecko nas zblizy jednak pare dni po porodzie dowiedzialam sie ze zdradzil mnie gdy bylam z jego synem w szpitalu...bardzo go kocham i nie potrafilam odejsc.ale po jakims czasie znalazlam u niego jakies milosne smsy do innej kobiety.spakowalam sie i mieszkam teraz z rodzicami i malutkim robertem.najgorsze jest to ze nadal go kocham i chcialam walczyc o ten zwiazek lecz on powiedzial ze nie wie czy chce byc ze mna. co robic ?
 
Do góry