Jeszcze wracajac do wstydu i zalu na nasza sytuacje, czuje sie podle, bo poniekad moje zle wybory teraz odbija siena dzieciach...A co do rodzicow, ja dzis przeszlam straszna rozmowe z nimi. Powiedzialam o ciazy i o tym,ze bede samotnie wychowywac. Zalamali sie i zaczeli prawic jak ja sobie zycie zmarnowalam. Nie moglam uwierzyc,ale delikatnie podsuwali mi wyjscie usuniecia, zeby pozbyc sie problemu, rzekomo utrzymujac,ze to lepsze niz swiadome narazanie dziecka na brak ojca! Czyli zostalam sama , tu w UK, bez prawdziwych przyjaciol i wsparcia rodzicow. Czuje sie okropnie! Chyba nigdy nie bylam w tak ciezkiej sytuacji. U mnie chyba nigdy sie nie przejasni....Jestem zalamana...