reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Sen i spanie

Pati, ja jestem za głaskaniem, a nie noszeniem na rękach. Ale wiem z doświadczenia, że jak ktoś Ci to mówi, to się nie bardzo daje tak robić. Mi też dawano dobre rady. Dopiero teraz jak mam efekty to widzę, że to właśnie tędy jest droga. I cieszę się, że wcześnie zaczęłam uczyć Wojtka samodzielnego zasypiania.
 
reklama
Msmoot u nas zasypianie byla do konca listopada samo
nawet w sumie i w polsce tez sama zasypiala...dopiero od niedawna nie potrafi sama zasnac...bez ululania na rekach a ni rusz...wiec dzis chcialam wlasnie glaskaniem...ale gdybyc uslyszala ten ryk to pewnie tez bys wziela na raczki...:-)
 
Pati, na pewno bym wzięła. Bo Wojtek też czasem tak ryczy. I nie da rady inaczej niż ululać i dać cyca. Na szczęście ryczy tylko czasem. Póki co.
 
Gluszek mnie tez przekonuje ze zasnij w ogrodzie a obudz sie na kanapie i bedziesz zdziwiona i dziecko tez...
Mati mial rozne etpy, zasypial sam w lozeczku, usypialm go na rekach, w chuscie, lezac z nim na lozku...roznie
Teraz w dzien uspypiam w chuscie, maz czasem na rekach...i odkladamy do lozeczka, spi 2-4 razy po 30 minut...
Probowalam zeby sam zasnal w lozeczku ale placz jest taki ze nie wytzrymuje, jak sumka pisze...Mati w ogole nie wie ze ma spac...przykrywam kocykiem i glaszce a on mysli ze to zabawa i sie smieje...
Wieczorem zasypia przy cycu jak go odbija to mu sie czasem oczka otowrza i tez jak klade do lozeczka wtedy ma minke :oki rozumiem ze ide spac i spi
Z pobudkami roznie, przewaznie 3 -4 raz i tylko cycus...
Dzisiaj byla super noc bo spal ciurkiem prawie 7 godzin, jeszcze sie nie zdazylo...i tylko dwie pobudki, to tez rekord
Czasem jak sie w nocy obudzi wkladam mu smoczka i zasypia
A metoda: misu spi, kolderka spi - to mojej babci, ona tak robila i mowila ze spalismy:-):-):-):-)
Moze tez sprobuje, moze Mati zasnie
Mi juz tez ciezko go usypiac w chuscie, nieraz zabiera to 2 minuty a nieraz 8...
musze sprobowac usypiania w lozeczku...;-)

Musisz mu wyrobić rytuały zwiazane ze spaniem!!!! One są najwaznijesze. Moja tez wariuje wieczorem i drze sie a jak wchdodze do pokoju to śmiech na cały głos - ja konsektwenie ją kłade spowrotem. Ona WIE ZE MA SPAĆ. a 7 godzi to trochę mało - moja śpi 12 godizn w nocy a 2-4 w dzień


A ja mam pytanie do dziewczyn które stosują "uśnij wreszcie" czy przestrzegacie dokładnie pór karmienia tak jak tam piszą i jakie macie rytuały spania w dzień, bo ja powoli jestem coraz bardziej skłonna przemęczyć się tydzień na próbę (robię to już 3 raz i tak jak wcxześniej pisałam po 20 min wymiękam) bo nie chcę zostawić małego w takim stanie teściowej. Ona za chiny go nie uniesie w chuście.
A i czy długo trwały takie płacze przy nauce usypiania?

Ja mam takie same rutały jak na noc. Misu, pieluszka, smok, tylko ja rozbieram ze spodenek, przykrywam kołderką, puszczam kołysanki - mówięc trzeba spać - spotkamy sie za godiznke. I ona ZAZWYCZAJ ładnie uspyia - czasem szaleje ale w końcu pada.
Co do pór to staram się trzyamć stałe godizny - ale oczywiście do godizny w przód i w tył - nie jestem fanką jedzenia na godzinę. Jak widze ze jest głodna to jej daje iona w sumie sama sobie ustaliła takie pory.

8 - 9 mleczko
11 - mleczko
14 - 15.00 obiadek
17- mleczko (u akurat jak w zegarku)
19.30 - 20 mleczko z kaszką
24 - mleczko z kaszką

Czasem (szczególnie rano nie zje od razu całej porcji - tylko np. zje 100 ml a za godznę 60 doje - tak już ma nie wiem czem).
Generalnie rano mniej je. Od obiadku do 24 jej się włącza wpierdalaczka. :-) Chyba ma to po meżu.
A śpi od 10 - 30 min do godziny
od 12 - 13 śpi godzinę lub półtorej
i czasm ją kłąde około 17.00 jak mało spałą rano - wtedy maxywmalnie sie zrzemnie 30 min- 45 min

Takze uważam ze spi mi ładnie w dzień choć w porównaiu z tym co kiedyś to hehe prawie nic. No ale to duża panna juz, nie? :-D :-D

Baska lkazdemu dzicku zdażają sie gorsze dni.
Patrycja a moze leży jakas w tym inna przyczyna skoro zasypiała sama a nagle przestała??? Coś musiało to spowodować!
 
Dziewczyny które mają poroblemy z zasypianiem maluszków - ja was rozumiem .. do niedawnamój nawet nie myślał o samodzielnym zasypianiu. Ryk na całego, próbowałam metodę zaśnij wreszcie i tp. Dziecko mi ryczało przed snem, po obudzeniu, i przez cały dzień i odpuściłam.. nie był gotowy !!!! Więc usypiałam go w wózku.. od kiedy ciągnie smoka zaczełam ponownie próbowac samodzielnego zasypiania w łóżeczku i od pierwszej próby 100% sukcesu. I teraz już zawsze śpi jak prawdziwy mężczyzna - chyba trzeba wyczuć dobry moment na zmianę .. Ja do końca nie jestem przekonana do metody odkładania i uspokajania (zaśnij wreszcie) w moim przypadku spowodowałam jedynie całodniową apatycznośc u małego.. sądze że na każde dziecko jest sposób tylko trzeba go znaleśc :-)
Trzymam za was kciuki UDA SIĘ
 
Dzięki Głuszek.
Kuba ma prawie identyczny rozkład karmienia, tylko teraz po chorobie drzemki mu sie pozmieniały i przeszedl z 3 na 2 ale konkretne bo po 3 godziny. Mnie najbardziej wnerwia to jego przekręcanie się na czworaka przy usypianiu. Czasami mam wrażenie że on działa jak króliczek Duracell jak nie spi to od razu czworaraczkuje :-D ja go na bok albo na plecki a on już w trakcie ma nogę przełożoną do obrotu
 
Sumka Marysia też tak miala i ją przekręcałam na początku a teraz nauczyła sie spać na brzuszku i jest oK!!!!!!

Karol identyko, tylko on na razie działa jak ten króliczek co Sumka pisze - ja jeszcze go nie puszcze a on juz noga w powietrzu i miedzy szczebelki...a jak w koncu padnie to ostatnio na brzuchu, dzis o 4,40 w nocy, nie wiem czemu sie obudzilam i znalazłam go śpiącego prawie w pozycji na czworaka - mówię wam, az męża budziłam żeby zobaczył - mały w poprzek łóżeczka skulony na brzuszku na czworaka i głowa oparta wyżej na ochraniaczu od łóżeczka - smiechowo na maksa - aż ciężko to oppisac ale musiało mu byc chyba niewygodnie???
 
reklama
A ja od przedwczoraj tez znajduje Noemi na brzuchu ....Dzisiejsza noc juz nie byla tak fajna jak wczorajsza ale nie byla tez az tak tragiczna...
 
Do góry