A ja juz nie pamietak kiedy bylo tak zebym miala chociaz tylko dwie pobudki w nocy....!!!!! U nas jest tak ze latamy na zmiane do lozeczka jak ze sraczka przez ostatnie kilka dobrych dni...Niunia budzi sie ,placze od razu,pije czasami 200 ml herbatki i nawet to ja nie uspi gdzie kiedys wlasnie wytraczylo 20ml by pociagnela sobie zeby dalej dobrze spac,cycek jej wypada wiec tez zaraz syrene wlacza!!!!koszmarne mamy noce a ja juz pier...ca dostaje!!!!!!Nie wiem czy to zeby czy co....Juz rece zalamuje normalnie...ostatnio nawet nie zasypia sama ,trzeba na rekach ja ululac...A w sylwestra zasnela ok.21,00 ale o 24,00 obudzila sie panna i na parapecie z mamusia petardy podziwiala a potem do ok 02,20 bawila nas swoim towarzystwem...Myslalam ze chociaz po takich przezyciach pospi do rana ale po co jak mozna matke dobic i dac jej jazzu!!! Wogole zrobil sie z panny mojej nocny marek...Jak ja poloze o 20,00 to najczesciej wypije flache mleka i po oproznieniu dalej gotowa do zabawy...i tak potrafi meczyc do 23,00...Eh juz lepiej nic nie pisze bo szkoda slow...Mam nadzieje ze to tylko wina zebow...Dzis zaaplikuje jej czopek na zeby ktory przepisal nam lekarz na noc...ciekawe czy ten poskutkuje...