reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

sex w ciąży

Hej mam jedno pytanko od jakiegoś czasu cały czas czuje jak by mi coś stało w gardle dużo pije jem ale w żaden sposób nie mogę się tego pozbyć a przed ciążą tak nie miałam!czy któraś z was może miała coś takiego??czy może powinnam udać się do lekarza??bardzo proszę o odpowiedz ponieważ bardzo mnie to męczy!
 
reklama
Hej mam jedno pytanko od jakiegoś czasu cały czas czuje jak by mi coś stało w gardle dużo pije jem ale w żaden sposób nie mogę się tego pozbyć a przed ciążą tak nie miałam!czy któraś z was może miała coś takiego??czy może powinnam udać się do lekarza??bardzo proszę o odpowiedz ponieważ bardzo mnie to męczy!

Przeciez to w ogole nie na temat:confused2:...nie wiem czy zauwazylas,ale tematem TEGO watku jest sex w ciazy...a Ty piszesz o gardle;-)

Ja tez mialam uczucie,ze cos mi stoi w gardle...i to byla alergia,albo na tle nerwowym...(bo przezylam wstrzas anafilaktyczny i pozniej caly czas mialam wrazenie,ze sie dusze)nawet nie poszlam tego zbadac...jakos samo przeszlo...
Ale do tej pory mam czasem takie uczucie...i teraz zwalam wine na fajki.

A mysle,ze to Twoje uczucie,ze masz cos w gradle z ciaza zwiazane nie jest....ale na kontroli powiedz o tym lekarzowi...moze to powiekszona tarczyca...albo poczatek bolu gardla:confused2:...pamietam jeszcze ze jak raz ''cos mi stalo w gardle'' to pozniej zamienilo sie w ostre zapalenie.
 
Ja musialam unikac zblizen w pierwszym trymestrze,bo ciaza byla zagrozona(mialam plamienia)a teraz zagrozenie minelo i lubie poprzytulac sie do mojego misia bo tez zaspokoja moje poczucie bliskosci:tak:
 
Ja musialam unikac zblizen w pierwszym trymestrze,bo ciaza byla zagrozona(mialam plamienia)a teraz zagrozenie minelo i lubie poprzytulac sie do mojego misia bo tez zaspokoja moje poczucie bliskosci:tak:

To przytulaj się ile wlezie bo mój M gdy się już poryczałam i wygarnęłam że czuję sie w ciąży jakbym była trędowata , to stwierdził ,że go brzuszek nie pociąga i on nie może , bo ochota na seks mu minąła , później może mu wróci , tylko że wtedy mi może minąć i ciekawe co on wtedy powie. i kolejnej ciąży mi sie odechciało:eek::eek:
 
Moj ma ochote caly czas...nic mu nie minelo ze wzgledu na brzuszek:-)oczywiscie pozycje tylko ograniczone...
ogolnie jesli o mnie chodzi to od samego poczatku ciazy ochoty mi brak:-(no ale co zrobic...takie uroki..teraz pod koniec to chce ze wzgledu ze niby to porod ma przyspieszyc wiec uprawiam:-)z przyjemnoscia...
 
Hej dziewczyny :) mam pytanko, a nawet dwa :) : właśnie mi się zaczął dzisiaj 37tydzień i jak to jest z seksem? Na tym etapie stosunek może rzeczywiście przyspieszyć mi poród?? Czy taki szybki, delikatny "numerek" nie zaszkodzi? Termin mam na 6go stycznia i wolałabym, żeby synek już do nowego roku dotrwał w brzusiu :) więc nie chcę ryzykować, z drugiej strony jeśli nie wpłynie to na wcześniejszy poród, to chciała bym się jeszcze "nacieszyć" póki mogę :D. Co do drugiego pytania to ost w moczu wyszła mi flora bakteryjna liczna. Zażyłam antybiotyk i biorę lactovaginal. Czy stosunek może pogorszyć ten stan?? Jeśli tak to abstynencja obowiązkowa, synek najważniejszy! Czy ewentualnie użycie prezerwatywy zapobiega przed wprowadzaniem dodatkowych bakterii??
 
Mnie w 1 ciąży lekarz przestrzegał, że stosunek może przyspieszyć poród, zwłaszcza bez prezerwatywy...

A co do bakterii w moczu to się nie znam, nie wiem czy to ma związek...
 
reklama
Moj ma ochote caly czas...nic mu nie minelo ze wzgledu na brzuszek:-)oczywiscie pozycje tylko ograniczone...
ogolnie jesli o mnie chodzi to od samego poczatku ciazy ochoty mi brak:-(no ale co zrobic...takie uroki..teraz pod koniec to chce ze wzgledu ze niby to porod ma przyspieszyc wiec uprawiam:-)z przyjemnoscia...

hejka widze ze nie tylko ja mam taki problem z brakiem ochoty na zblizenia. od poczatku ochota zanikla az do teraz:-( i musze powiedziec ze jest mi z tym ciezko... a moj maz najbardziej cierpi z tego powodu.... ja nawet teraz nie potrafie o tym pomyslec a nie mowa juz ooo..... myslalam ze to minie po jakims czasie ... a tu nic :zawstydzona/y:ciekawe czy jest na to lekarstwo hihi czy trzeba przeczekac swoje
 
Do góry