reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpień 2012

Gdy była mowa o tym,że nie będę mogła mieć dzieci to pytałam M o opcje adopcji. Powiedział,że nie potrafiłby pokochać nie swojego dziecka... To strasznie ciężki temat. Ja wiem,że potrafiłabym pokochać, ale każdy ma do tego swoje, indywidualne podejście.

Kacper od dwóch nocy budzi się tylko raz na jedzonko- około 2. Kolejan pobudka o 6 lub 7 i dalej śpi- do 10-11 :szok: a ja wyspana! A dziś plan dnia trochę się zachwiał, bo teraz śpi...a nie powinien.

Była u mnie koleżanka dziś-ma 4,5msc córeczkę i mówi,że ten 4-ty msc jest taki przełomowy i fajny.

Przy karmieniu nocnym tak bolą mnie piersi,że ściągam laktatorem i daje Małemu z butli- mamy Calme i jest rewelacyjna. Mały fajnie sobie radzi.
 
reklama
Gorgusia widzę, że Twoje dziecie takie w zegareczku i jak coś inaczej to jesteś zdziwiona! u nas mam wrażenie nie ma reguł póki co :D w nocy jest nieźle, bo wstajemy dwa razy, ale za dnia jest chaos, raz spi 3 godziny raz budzi się po 1,5 :)

Kakarolina odważna decyzja i trzymam za Was kciuki

Mi się marzy gromadka dzieci, jak się da to biologicznych, choć jak nam nie szły starania to każdą opcję braliśmy pod uwagę. Chciałabym na dzisiaj trójkę dzieciaków :) Mój M. jednak troszkę chyba jest chwilowo bardziej przejęty nową sytuacją, no ale zobaczymy, w końcu to dopiero ledwo co :) ale lubię sobie marzyć :)
 
co do tatusiów, to jest ciekawy artykuł w dzisiejszych wysokich obcasach, mówi o ich lękach przyszłych tatusiów związanych z ciążą i jej konsekwencjami, muszę dać mężowi do przeczytania, bo jakoś mnie tak zdołował, faceci tam pisali, że oni byli gotowi odejść od partnerek, bo ta stała się nie atrakcyjna, nie chciała seksu, albo nie miała dla nich czasu :confused: może mój mąż też miał takie myśli, a sienie przyznaje, eh ciężkie to życie kobiety :-p

Karolina my oboje kiedyś rozmawialiśmy o adopcji, mi ciąże tak mózg zmieniły, że jestem strasznie tkliwa jeśli o dzieci chodzi, wszystkie bym wzięła do domu, a jak teraz słyszałam ze ta rodzina zastępcza zabiła chłopczyka i dziewczynkę, to mam tylko Laurę przed oczami, że coś jej może się stać, ale wracając do wątku adopcyjnego, mój mąż ma wątpliwości, zresztą ja też, mi powiedział "jak możemy mieć własne ,to po co?", więc podziwiam Twojego, że dla niego to taka oczywista miłość, my dojrzeć jeszcze musimy :tak:


a co do Laury, leżałam z nią na łóżku, baja w tle, mąż z Niną na kolanach, z teściową na telefonie, sielanka sobotnia,a tu nie zauważyliśmy jak Laura zaczęła się bawić swoją spinką od włosów i ją nagle połknęła :szok: mąż telefon rzucił, Ninę mi na ręce, szybko ją przechylił, wręcz potrząsnął nią kilka razy i wypluła :szok::szok: nawet nie wiecie jakie to masakryczne uczucie, zawał miałam przez następne pól h, Laura się przestraszyła, a ja cały czas myślę co by to było, jakby męża nie było, albo była by z babcią, jeszcze z jej przełykiem, aż ryczeć mi się chce, no ale postanowione, koniec ze spinkami, w poniedziałek do fryzjera :tak:
 
kakarolina, asia, super ze takie tematy adopcyjne u Was sie pojawiaja, ja to podziwiam takie podejscie :)
irrison, uff ze sie dobrze skonczylo!
summer, moj tomek tez chory, nawet ze wzgledu na mala od razu antybiotyk dostal... w poniedzielek wraca do pracy i mam oczywiscie stresa jak tu damy rade sobie same :-(
a tak w ogole zaraz oszaleje, od kilku dni mam taka wedrujaca po calym ciele wysypke, jak drapie to wyskakuje czerwony placek i pelno babelkow - tak "pokrzywka", a nie drapac jest strasznie trudno.... zaczelo sie na brzuchu, teraz swedzi czasem nawet pod pachami! wszystko mam podrapane, od stop do glow, podobno to reakcja na hormony jeszcze po porodzie szalejace. gdzies tez spotkalam sie z opinia ze to uczulenie na wlasna oxytocyne ktora przy karmieniu sie wydziela... :baffled:
miala ktoras z Was takie cus?
 
hej hej, ja tylko tak na szybko bo mam tyle spraw ostatnio że czasu na forum brakuje... tylko podczytuję ale też nie wszystko. ale wkrótce koniec :) sprawy remontu już właściwie skończone. zostały drobiazgi - kupno lampy, malowanie framugi - ale z tym się już nie spieszy. Natalia ma swój pokój i już w nim śpi :) trzeba jej jeszcze kupić łóżeczko bo ciągle zajmuje to co będzie dla Hani a Hania w gondoli. być może wkrótce będziemy mieć moją wymarzoną szafę, do tego zażyczyliśmy sobie łóżko i stolik, jutro ma nam pan przysłać wycenę, mam nadzieję że nas cena nie zabije i zatwierdzimy zamówienie :) skończyłam już generalne porządki, każda rzec ma swoje miejsce w tym domu :) i do wykorzystania będzie jeszcze szafa. nareszcie czuję się komfortowo

czekamy właśnie na pizzę :) a potem spać.

niedługo idę na wesele - czy wypada iść w legginsach i jakiejś eleganckiej tunice? i do tego eleganckie sandały na obcasie?

buziaki dla Was :*
 
Weronka dasz radę sama.Człowiek wtedy mobilizuje moce, bo wie, ze nikt mu nie pomoże i nie wyręczy;-)JA zastanawiałam się jak będzie z ogarnianiem dwóch o 6.30, żeby starszego do szkoły dostarczyć i daje się, ale czasami chęć tupnięcia się pojawia:szok:
Gorgusia jedna pobudka w nocy, super. A mój MAciejka w nocy ostatnio je więcej niż w dzień. Coś mu się biduni pomyliło:cool: Dobrze, że ze spaniem się nie myli:-)
Olga moim zdaniem taki strój jest o.k.
 
irisson Dobrze że wszystko się dobrze skończyło !!!


Tak podczytuję , ale nie mam kiedy pisać ;// Mała ma problemy z kupką . Wrzaski , krzyki i tylko ''popuszczała'' za to dziś ...aż się przestraszyłam potwora w pampersie hehe :szok::szok::szok::szok: może gdzieś jej to siedziało w jelitach i wyszło . mam nadzieję że choć trochę lepiej będzie ..
 
Weronka ja mialam taka pokrzywke tez za bardzo nie wiem na co wyskoczylo mi to dranstwo po zapaleniu piersi jak wrocilam drugi raz ze szpitala . powiedzieli ze moze to byc uczulenie na jedzenie, leki ktore dostalam na zaplenie lub na oxy. zlitowala sie dopiero lekarka mojej Niunki kazala pic wapno 2-3 razy dziennie i przypisala jakis lek odczulajacy. pomoglo juz sie tak nie drapie. Strasznie powoli to schodzi ale przynajmniej nie swedzi jak zaczyna to wtedy wapno.
 
reklama
Ojoj, weekendowe pustki na forum. A ja sobie chcialam poczytac podczas usypiania Olivii,a tu zonk;)
No to sie tylko pochwale rzecza dla nas niebywala: Malutka dzis spala na mojej klacie:D Pietwszy raz w takiej pozycji i spala naprawde, gleboko, a nie na podgladzie i co najlepsze 2,5h!!! Swieto lasu po tych kilku tygodniach bez spania:D I wcale mi nie przeszkadzalo ze Tz podawal mi kawe przez slomke:p
U nas juz zima idzie, dzis rano bylo tylko +3, ogrzewanie od razu nastawialam. Nie podoba mi sie to:(
 
Do góry