Madziaren Ty juz na żaden@ nie czekj...teraz trzeba wyglądac serduszka bijacego:-)
a co do pojawienia sie rodzeństwa, no cóż...jeszcze parę dni temu zastanawiałam się jak to będzie tak jak Ty teraz... synek równiez jest moim oczkiem w głowie, ale podobno gdy pojawia sie kolejne dziecko to ta miłość się mnoży a nie dzieli

i faktem jest, że z każdym dniem przyzwyczajam się do tej myśli i mam nadzieje, że ta miłośc równiez będzie z każdym dniem wzrastać

dobrze, że na to wszystko mamy jeszcze czas:-) na pewno wszystko się ułoży:-)
...wróciłam z synkiem od lekarza, tzn. ja do pracy a on do domku... gardlo zawalone i jakies szmery w płuchach chyba

no nie spodziewałam się, że to aż tak... dostal antybiotyk i syropek na kaszel i kropelki powstrzymujące kaszel na noc

a najlepsze jest to, że lekarz powiedział, żeby nadal na dwór wychodzic jak gorączki nie ma (bo nie ma akurat)
