Dzień dobry!:-)
Toska, ale wyedukowałaś synka!
Domi, Jaś ma super teksty!
Kupciusia, normalnie ekran oplułam...
Izka, miłego wypoczynku!
Co do mycia okien, to kolejny raz mnie tesciowa zaskoczyla...

Poprosiliśmy ja żeby się zajęła wczoraj synkeim (bo na codzień to moja mama sie nim zajmuje, ale musiała do lekarza iśc czy cuś)... Przychodze do domku a tam: okna pomyte sztuk 5, naczynia pomyte, wytarte fronty szfek (wiem, bo na jednej był zaciek;-)), umyta mikrafala i pranie z suszarki częściowo wyprasowane (drugiej częsci nie zdążyła bo synek się obudził

)... Także mam
CUDOWNĄ TEŚCIOWĄ i nie wiem skąd te żarty na ich temat

A do tego wszystkiego była równiez z synkiem na spacerze... myślalam, ze przy takiej pogodzie sobie da spokój, no i mieszkam na 4 pietrze...a tu prosze... ja nie wiem jak ona to wszystko zdązyla zrobić

:-)
Ja wczoraj byłam na kłóciu.... dzisiaj chyba podjade odebrac wyniki...:-) A co do glukozy, to ja nie wiem skąd te mity, ze to niby takie tragiczne do wypicia...

W kazdym razie dla mnie nic strasznego...;-)