reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

sierpniowe ciężaróweczki 2011:D

reklama
Zupki mamy jeszcze nie było - o to chyba chodzi - on woli bardziej stałe rzeczy - zupki i papki niekoniecznie mu wchodzą (od paru dni...)

Co do wieku - pamiętam tu już taki temat dawno, dawno temu i już wtedy wychodziło, że tu większość SMARKULI :-D a ja to już Z GÓRKI mam...:-D Zazdroszczę i żałuję, że i mój Mikołaj nie pojawił się wcześniej, chociaż życie bez niego też miało swoje uroki:tak:

Pflaume - ja też tak mówiłam do przedwczoraj i co? jeden zębol już z nami i drugi w drodze!

Karolaola - nie wiem o jakim modelu piszesz, ale moja koleżanka, która mieszka w Stanach i używa tego wózka, który i ja kupiłam (za jej radą) ma jeszcze ten do joggingu i mówi, że też super, ale ten bardziej"terenowy", a na tym nam zależało. Ja właśnie taki mam plan - pozbędę się zestawu Mutsy-Taczki, a mam ogromny... tylko muszę poczekać jak Miko opuści fotelik:-)
 
Blackberry Igor też jada w większości 'drugie dania' konsystencji zupki to już u nas dawno nie było.
Mój zestaw też jest ogromny z wszystkimi pierdołami, ale jak ja go kupowałam to ceny były maksymalnie w górze, a teraz już dużo niżej są :dry:

mama80
ja przy karmi, mąż mi po drodze kupił:-p
 
Ja też myślę o sprzedaniu naszego zestawu x-landera xa jak mały wyrośnie z fotelika maxi cosi, żeby puścić wszystko razem. Mu chyba le się siedzi w tej spacerówce- jakoś tak mi zjeżdża, siedzi zgarbiony, bokiem:dry: Nie jestem zadowolona i szukam jakiejś lżejszej spacerówki, ale nie kii na kółkach:no:

Miałam ten wózek dla Olego i byłam bardzo zadowolona ale moim zdaniem jest on dla dużych maluchów,mój jak siedział był już spory,znowu jak moja bratowa posadziła do niego roczną Wiki-ledwo było ją widać,zupełnie "zginęła" w nim...ale ona zawsze drobniejsza była,nie mniej jednak na mój gust za wysoko jest ta barierka,w Mutsy mam niestety podobnie,jak Laura się pochyli do przodu-ma ją pod szyją :baffled:

Jagienka jak mała po swoim wyborowym daniu? Mój ostatnio 1/3 recepty zjadł:-D

Kwiatki chyba jej służą bo kompletnie nic :-D
mama80,u mojej Laury to standard...WSZYSTKIE papierki w zasięgu wzroku i ręki, włącznie z
ukochanym papierem toaletowym regina...
:-D:-D

Nikos,bardzo współczuję Lence,tak długo ją trzyma...

Mój mąż też choruje gorzej niż dzieciak ale on przyznaje się że ma bardzo niski próg bólu :sorry2: był przy wszystkich trzech moich porodach i przy pierwszym już stwierdził że nie wyobrażał sobie jak jestem silna a przy ostatnim-że on by tego nie przeżył :-p
Ja myślę też że faceci czasem potrzebują się popieścić,normalnie nie mają okazji-przecież twardziele są nie? A "choroba" to idealny pretekst żeby pozwolić aby ukochana zajęła się swoim biednym chłopcem ;-)
 
Witajcie dziewczynki :)) Dziękuję wszystkim Tym, które o mnie pamiętają :happy: Nie loguję się na forum, ale jak mam czas to podczytuję, choć bardziej inny wątek studiuję, także incognito ;-)A więc wieści ode mnie są takie, że Szymonek odszedł 22 listopada, tam jest Mu na pewno lepiej, nie meczy się już przynajmniej. A my ? My sie trzymamy, nauczyliśmy się żyć z tą myślą, choć łatwo nie było :-(ale teraz w miarę normalnie funkcjonujemy.
Tak więc jeszcze raz dziękuję Wam kochane za ciepłe myśli i pozdrawiam serdecznie, a jak będziecie chciały pogadać, to podajcie gg lub fb może mi się jakoś uda pogadać :happy:
 
bishopka jej tak mi przykro sciskam goraco, caluje
pflaume no ja czasami nie wytrzymuje z Maja kiedy jestem juz zmeczona ale kocham ja bardzo...
karolaola niestety moja mama jest daleko i opieki\uje sie moimi dziadkami bo potrzebuja opieki gdyby nie to , to bylaby tu u\u mnie juz dawno przez caly czas praktycznie...

bylam dzis na obiadku, kawce z kumpelami (Maja zostala z corka kumpeli) nie bylo mnie 4 godz- wyszlam z domu 20 min po tym jak Maja usnela, nareszcie odzylam, jak milo sie wraca do dziecka po tych kilku godz :-), a Maja to sie srednio z amama stesknila- wiecej smiala sie do kumpeli jak weszlysmy niz do mnie :-D ciesze sie ze wyszlam z nimi- nawet lampke winka zaliczylam- byla gratis przy zamowieniu czegokolwiek! to skorzystalysmy heheh
 
Pflaume,jesteś ten sam rocznik co moja sis :tak: a co do wieku to moje dziecię dzisiaj w autobusie zabłysnęło :-D zagadała go starsza Pani jak chciał jej ustąpić miejsca:
SP (starsza Pani)-"siedź,siedź aniołku,tacy mali chłopcy jak Ty nie powinni stać"
O (Olinek)-"ja nie jestem mały,mam 6 lat"
SP-"Ooo,to duży chłopiec faktycznie z Ciebie"
O-"mój brat ma 10 lat"
SP-"yyhhmmm"
O-"a moja mama ma 31 lat"
SP-śmiech
O-"A Ty ile masz lat?"
SP-"dużo...62"
O-"to masz więcej lat niż moja babcia"

Nie ma więc jak wyczucie i takt 6-latka :-D:-D:-D:-D
Mówię po tym do niego-"Olinku,kobiety nie pyta się o wiek" a on mi na to-"w autobusie?" :-):-):-)

mama80,moje samopoczucie dzisiaj w miarę,do południa nie był ciekawie,wybrałam sie z dziećmi na zakupy do Szczecina i juz w drodze myślałam że uduszę jedno po drugim...tego po co pojechałam nie kupiłam i jedynie nabawiłam się nerwicy i bólu głowy :wściekła/y:nie dla mnie już komunikacja miejska :baffled: jednak człowiek szybko się do dobrego przywyczaja...
Ja pijam czasami piwko i nie karmi,tylko z soczkiem i nie więcej niż jedno i winko też :-p

Blackberry i inne gotujące dziewczyny,może wrzucicie Wasze przepisy do kuchni maluszka? Czasem nawet najprostsze okazują się być tymi najlepszymi :tak:

Edit...Bishopko...wyrazy ogromnego współczucia...bardzo Wam kibcowałam...nie mogę uwierzyć że tak się wszystko potoczyło...przytulam Was...
[*]
 
Ostatnia edycja:
reklama
dziękuję Wam dziewczyny, choć dawno już nie płakałam, to znowu mi się łzy zakręciły w oku :-( Ale wierzcie mi, tak jest lepiej dla wszystkich, a zwłaśzcza dla Szymonka, nie miał szans na normalne życie, wybrał sobie lżejszą drogę.
 
Do góry