reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Sierpniowe mamy 2015

Akuku tort jak zwykle super

Co do dzieciaczków to mnie moja też nie raz z równowagi wyprowadza.. ale ja ją do pokoju odsyłam i jest spokój.. póki co..
Ech ja myślę że u nas duży wpływ na nasze zachowanie ma jednak ciąża i nerwy z nią związane. Ja kiedyś też nie byłam tak nerwowa a teraz byle pierdoła jest e stanie mnie wyprowadzić z równowagi.

Wczoraj w końcu przyszedł mi pit z mojej byłej durnej pracy. A już myślałam że nie przyjdzie i będę musiała iśc do skarbówki zgłaszać..także jeden stres z głowy :tak:
Wczoraj też przyszło łóżko dla córci i dziś będziemy skręcać, ciekawe jak nam pójdzie :-D o takie zamówiłam. Także do roboty :-)

5102664768
 
reklama
Akuku, na pewno przewalczysz trudności z dzieciństwa, skoro zdajesz sobie z tego sprawę, że to złe! Ja uderzyłam dzisiaj moje dziecko 3. albo 4. raz w życiu. I bardzo tego żałuję, ale czasu nie cofnę. Przeprosiłam go za to, on również mnie przeprosił.

Beata z pewnością cierpliwości mam mniej, jednak i z tym walczę. Natomiast głos mojego M., dobiegający z drugiego pokoju podczas odzywek naszego syna, utwierdził mnie w przekonaniu, że wytrzymałam i tak całkiem długo. Bo jeśli człowiek nie będący w ciąży słyszy synka i mówi do siebie "ja pie.dole...", to znaczy że mały wyprowadziłby wielu z równowagi.
Mimo wszystko nie jestem z siebie dumna wcale a wcale...i cały dzień spitolony :(

Akuku, tort pierwsza klasa! Masz talent dziewczyno :)

Beata, super łóżeczko. Ale królewna będzie miała świetny kącik do spania!
 
Ancikowa wiesz na spokojnei to ja wszystko wiem i rozumiem.. ale wlasnie jak wyprowadza mnie z rownowagi to koniec... co prawda panuje nad soba w wiekszosco przypadkow.. ale wolalabym 100%
Moj m nidy nie uderzyl chlopcow.. nakrzyczy..wygoni dk pokoju.

Wczoraj mialam pogawedke z Alexem bo nie chcialam zostac na placu zabaw...tak wialo.. a on do mnie juz Cie nie lubie i nie kocham. A ja na go ze jwst mi bardzo przykro bo ja go kpcham nawet jak mnie zlosci.. na co Alex :raczej kocham tylko nie lubie .. hehe.

Kiedys nie pamietam o co chodzilk ale Alex stwierdzil ze chce sie wyprowadzic... jednak jak zaczelam go pakowac to stwierdzil ze nie chce...

Moj Viki znowu ostatnio jak nabroi i sie na niego nakrzyczy czy zwroci uwage go on mowi ze go nie kocham... i tlumacze tlumacze tlumacze... ze zla jestem za to co zrobil a kochac bede zawsze i nic tego nie zmieni..

Powiem tylko tyle ze moje wyobrazenie o mojej rodzinie z czasow pierwszej ciazy jednak sie zmienilo..
Chyba musze aie zaczac bardziej starac ;)

Beata lozeczko pierwsza klasa :D

Siedze w aucie bo tak snieg sypie ze noe chce mi sie whchodzic ..a emil spi.
 
A ja byłąm dzis na pobraniu krwi i przy okazji zaszłam do pani doktor, bo po tej zeszlotygodniowej kroplowce co prawda wrocilam do formy, przestalam wymiotowac, zaczelam jesc, ale pojawialy sie takie jakby skurcze w brzuchu, chwilowy bol brzucha i biegunka... Ale uspokoila mnie, ze najwazneijsze zebym znow sie nie odwodnila i bedzie dobrze.
Zaraz jedziemy z M do miasta kupic teczki na dokumenty i bedziemy robili wiosenne porzadki w dokuemntach.
U mnie pogoda ładna choicaż troszkę chłodno, ale słoneczko pieknie świeci:)
 
Akuku, Twoja dziatwa to chociaż reformowalna i kiedy nie ma odwrotu to zdanie zmienią i jednak kochają i się nie wyprowadzają...moje dziecię natomiast jest tak okropnie uparte (nie powiem, żeby to nie było po mnie :D ), że już nie raz słyszałam, że się wyprowadza i...niestety musiałam mówić "mieszkasz z rodzicami i nigdzie indziej mieszkać nie będziesz, tu jest Twój dom", bo gdybym go zaczęła pakować to jeszcze by mi w tym pomógł :D

Borysiatko powodzenia w porządkach! Mi to się marzy skończyć już pracę i zająć domem, ale jak tak dalej pójdzie to pracować będę do rozwiązania :(
 
Ancikowa no co Ty ! On tez uparty i tkwi przy swoim.. i to on zaczal wycagac swoje rzeczy. Piwiedzialam mu proszw bardzo pakujemy Cie. Zawioze Cie na policje a oni znajda Ci inna rodzine.. nie wiadomo czy lepsza. W trakcie pakowania mowilam jak jest w roznych rodzinach na kogo moze trafic.. i mowilam tu masz szkolne ciuchy.. tutaj to tamto itd... w koncu zkbaczyl ze nie zartuje. I wtwdy panika ... a ja dalej pakowalam... mowie tak Ci zle proszw bardzo :)
I tylko mowilam ze jest mi przykro.. ze jest moim synkiem a zachowuje sie jakby nim nie byl itd..
Alex ogolnie malo wylewny jest.. od niego usluszwc kocham Cie mamo to zadkosc ;)
Wiem ze mnie kocja ale jest taki hmm nie zamkniety ale taki ze nie lubi okazywac uczuc. Za to maridzic i jeczec moglby non stop ;p
 
Czyli prawdziwy facet, nie ma co :D

Mój Kuba jest o tyle cwany, że przez 6lat jego życia mieszkaliśmy z moimi rodzicami i on wie, że tam zawsze będzie dla nas miejsce, a jak dla nas to i dla niego, więc chcę się wyprowadzić do dziadków. No ale nie ma się co dziecku dziwić, skoro z dziadkami robi co chce, a oni mu praktycznie na wszystko pozwalają i jeszcze mu głupoty kupują. To dzięki nim jest tak rozpuszczony i niedobry. Po prostu myśli, że jak u dziadków słowo "nie!" działa to i w domu z mamą zadziała. No ale niestety...niestety nie ;)
 
Sukces! Znalazłam serduszko, pokazało 146 uderzeń, czy to nie trochę mało? U położnej było 156, z synkiem tez zawsze miałam kolo 160.
 
reklama
Akuku moja kochana glowa do gory!! Mame olac, ja odpuscilam, olalam i teraz naprawde jestem w szoku jak dobrze mnie traktuje. A najlepiej zawsze liczyc na siebie i meza. Ja zawsze tak podchodzilam. Nawet babka wczoraj w poczekalni, ze wchodzi do ginekologa z siostra bo jest jej blizsza jak jej facet. Takie to dla mnie dziwne, bo moj jest dla mnie najwazniejszy i zawsze bedzie :tak:
Poradzisz sobie bos Ty ogarnieta dziolcha :-) Tort cudo, jak zawsze ;-)
Borysiatko, super, ze juz wracasz do zywych. Oby szlo ku lepszemu :tak:
A ja sie skusilam i tez polecialam do biedry i kupilam kocyk z Minnie :-) Moj zebym wziela z Klapouchem, a ja do niego, ze jak to dla ksiezniczki Klapouchy :-) I stanelo na moim :-)
 
Do góry