reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2015 : )

Enej-był taki okres, że nic nie mówiłam tesciowej. Ze szwagierka też różne jazdy były. Ja bym tak bardzo chciała, żeby szwagierka mnie wspierała, są dni, że mnie rozumie, że pogada i jest super. A są też takie, że musi mi dowalic. Problem tkwi w tym, że jej facet nie chce z nią dziecka, bo starczy mu jej córka. I ją to boli, że my się staramy. Ale czemu ja mam przez to cierpieć? :(
 
reklama
Enej,

Moje tsh to 5 wynosiło ostatnio [emoji19]
Zapomniałam o nim na śmierć i jutro podskocze sprawdzić faktycznie [emoji53]


Dobrej nocy baby [emoji8]


Wysłane z mojego Sony Xperia E1
 
Enej-był taki okres, że nic nie mówiłam tesciowej. Ze szwagierka też różne jazdy były. Ja bym tak bardzo chciała, żeby szwagierka mnie wspierała, są dni, że mnie rozumie, że pogada i jest super. A są też takie, że musi mi dowalic. Problem tkwi w tym, że jej facet nie chce z nią dziecka, bo starczy mu jej córka. I ją to boli, że my się staramy. Ale czemu ja mam przez to cierpieć? :(

Ja Cię rozumiem:) też były takie chwile, że chciałam żeby dana osoba mnie zrozumiała i wsparła. Często tak mam z siostrą. Niby tylko 3 lata młodsza a zupełnie inny świat niż mój..
Ale z rodziną to lepiej na zdjęciu niż w życiu. Zazdrość jest okropnym uczuciem. A kobieta która zazdrości jest gorsza od diabła:) Z jednej strony rozumiem twoją szwagierkę, bo też bardzo bym chciała mieć dziecko a jakoś wcale się nie udaje. I cieszę się gdy któraś chwali się II kreskami. Ale z drugiej strony trochę i po cichu zazdroszczę:) Staram się stłumić maksymalnie to uczucie. Ale kolejny bezowocny cykl starań przynosi tylko żal do losu, i coraz bardziej spada moja samoocena:) Cieszę się, że u Ciebie jest zupełni inaczej:)
a ze Szwagierką pogadaj, powiedz jej co Ci leży na sercu i jakbyś chciała żeby wyglądały Wasze relacje:) Ja tak załatwiłam sprawę z Księcia rodziną i mam z głowy:)
 
Kami przy 5 udało Ci się!!! To super!! Moje tsh to teraz 1,68. Może i mnie się w końcu uda;)
Tylko, że wszystkie piszecie, że udało się jak sobie odpuściłyście myślenie i starania.. A mnie to strasznie prześladuję i nawet zastanawiam się czy nie wybrać się do jakiegoś psychologa..
 
reklama
Do góry