Cześć dziewczyny. Ostatnio mało pisze, ale od czasu do czasu Was czytam. Ja od trzech dni mam jakiś koszmar z moim synkiem. Nie dość, że w dzień ucina sobie jakieś krótkie drzemki, to do tego wszystkiego zaczął mi wstawać przed 6 rano. Wszystko było by dobrze gdyby nie fakt że chodzi spać o 21 i jak tylko zbliża się godzina 4 rano to on się kręci, wierci i jęczy. Nie mam pomysłu skąd ta nagła zmiana. Wcześniej mi spał bardzo ładnie. Do tego mam cały dom na głowie. Gotowanie, sprzątanie, zakupy, spacery z młodym, zabawa z nim, kąpanie, karmienie. No wszystko! A mój szanowny mąż od kilku dni zachowuje się jak książę. Idzie do pracy, wraca i już kompletnie nic nie robi. Wczoraj chciał uprawiać seks i taki był rozczarowany jak mu oznajmiłam, że nie mamy ochoty bo jestem zmęczona i marzę tylko o spaniu. Już od kilku dni się nie kochaliśmy, bo przychodzi wieczór a ja padam na cycki.