reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staraczki 2017 ;) zapraszam!

Olcia zazdrość to normalne uczucie i nie można się go wstydzić. To pokazuje jak bardzo pragniemy i czekamy
 
reklama
Czy ja wiem czy to normalne. Najbardziej to o ciążę siostry byłam zazdrosna i miałam głupie myśli ... Nawet przestałam się odzywać do niej jak rozpieszczone dziecko się zachowywalam ... Nie wiem czy wierzycie w sny ale te ciążowe sprawdzają mi się w 100% i ostatnio miałam sen o niej tzn bardziej o jej ciąży i się przeraziłam ale nic jej nie powiedziałam a wczoraj mi powiedziała że zanikły jej objawy nie chce przypuszczać najgorszego i przez to mam takie wyrzuty sumienia. Byłam zazdrosna i żal miałam ale to inna historia ( tylko nie myślcie że żal o to że w ciążę zaszła tylko o to co zrobiła) no ale mniejsza w to ...
 
Olciaaa, ja o siostry ciążę też byłam zazdrosna. Strasznie. Jak powiedziała o ciąży przy wigilijnym stole, to od razu mi twarz wykręciło mimo, że bardzo, ze wszelkich sił starałam się po sobie tego nie pokazać, jak bardzo mnie to zabolało. A siostra 2.5 roku się starała i po drodze poroniła raz z krwotokiem... Całą jej ciąże udawałam, że nic mi to nie robi. A robiło strasznie. Najgorsze jest to, że dziecko nie urodziło się do końca zdrowe. I miałam wyrzuty sumienia, że to przeze mnie... Teraz dziecko jest już zdrowe i jest jedynym dzieckiem, którym jestem w stanie się zajmować. Nie lubię cudzych dzieci, nie chcę mieć z nimi nic do czynienia. Cała sztywnieję i nie potrafię cieszyć się cudzym szczęściem. Jedynie tu na forum uwielbiam oglądać zdjęcia z usg koleżanek. Przeżywam te ciąże tak, jakbym miała się nimi zarazić...
 
u mnie jest jest tak, ze bratowa rodzi na dniach,ale ja sie ciesze i czekam na mloda, natomiast moja pierwsza ciaza zweryfikowala moje znajomosci, wiele kolezanek jak sie dowiedzialo o ciazy to przestalo sie odzywac
 
u mnie jest jest tak, ze bratowa rodzi na dniach,ale ja sie ciesze i czekam na mloda, natomiast moja pierwsza ciaza zweryfikowala moje znajomosci, wiele kolezanek jak sie dowiedzialo o ciazy to przestalo sie odzywac
My ostatnio przestaliśmy mieć ochotę spotykać się z ludźmi. Sezon się zaczął, a mynzamiast wyjść do ludzi na wiosnę, to coraz bardziej zamykamy się w domu.
Kilka koleżanek, które zaszły w ciążę przestały się odzywać. Powiem szczerze, że byłam w szoku, bo pomyślałam, że tak będzie. Ale nie że tak szybko. Dosłownie ciąża, parę dni i cisza. Koniec kontaktu.
 
My ostatnio przestaliśmy mieć ochotę spotykać się z ludźmi. Sezon się zaczął, a mynzamiast wyjść do ludzi na wiosnę, to coraz bardziej zamykamy się w domu.
Kilka koleżanek, które zaszły w ciążę przestały się odzywać. Powiem szczerze, że byłam w szoku, bo pomyślałam, że tak będzie. Ale nie że tak szybko. Dosłownie ciąża, parę dni i cisza. Koniec kontaktu.
u mnie szwagierka nie toleruje naszych staran-zaznacze, ze ma dziecko ale jej facet nie chce drugiego i na mnie to sie odbija, bo ja sie staram a ona nie...
 
u mnie szwagierka nie toleruje naszych staran-zaznacze, ze ma dziecko ale jej facet nie chce drugiego i na mnie to sie odbija, bo ja sie staram a ona nie...
Ech... Z rodziną to najlepiej na zdjęciu niestety... U nikt z rodziny poza moją mama i siostrą nikt nic nie wie. I niech tak zostanie...
Współczuję Ci Lux. Jedyne co możesz teraz zrobić, to ją olać. I tyle. No bo bez sensu się tak denerwować.
 
Kotka u mnie też była z godzinkę temu :) troszke gradu popadalo nawet :D i bociana wczoraj widziałam na spacerze i to w centrum miasta !
 
reklama
Do góry