Ja dojeżdżam 35 minut- A dziś 1h5mCześć dziewczyny miłego dnia dla Wasudało Wam się dziś dojechać do pracy? U mnie droga, która zajmuje mi max 10 minut dzisiaj zajęła mi 45 minut
![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Ja dojeżdżam 35 minut- A dziś 1h5mCześć dziewczyny miłego dnia dla Wasudało Wam się dziś dojechać do pracy? U mnie droga, która zajmuje mi max 10 minut dzisiaj zajęła mi 45 minut
![]()
Równo 28 dnichociaż tym razem było 27
a ty ?
Ja cały tydzień pracuje z domu, ale tez muszę się wybrać autem do sklepu/ apteki i już mam stresaCześć dziewczyny miłego dnia dla Wasudało Wam się dziś dojechać do pracy? U mnie droga, która zajmuje mi max 10 minut dzisiaj zajęła mi 45 minut
![]()
Teoretycznie jest to możliwe, że owulacja przyszła wcześniej, ludzki organizm lubi czasem zaskoczyćHej dziewczyny, u mnie również zima za oknem, w duchu dziękuję za popołudniowe zmiany, może już troszkę drogi doprowadzą do ładuz uwagi na ten szybki pozytywny wynik testu owulacyjnego, Flo przyspieszyło mi teoretycznie okres, ma się pojawić za 3 dni, normalnie powinien być jakoś za 7.. Nie wiem co o tym myśleć. Z drugiej strony byłam taka zadowolona, że złapałam ten peak a z drugiej myślę, czy to w ogóle możliwe, żeby przy cyklach 30 dniowych, owulacja wystąpiła 11-12 dnia cyklu?
jak myślicie?
Miłego dnia i pozdrawiam
PowodzeniaJa cały tydzień pracuje z domu, ale tez muszę się wybrać autem do sklepu/ apteki i już mam stresa![]()
Dziewczyny jak sobie radzicie z natrętnymi myślami „udało się czy nie” „nie uda się” „stracony cykl” itd? Ja zajmuje głowę i ręce czym tylko mogę ale jak tylko mam minutę „wolnego” potrafię tylko pomyśleć Indie rozpłakać chociaż wiem ze nie jestem sama w tym ale czuje się winna...![]()
Ja po roku starań odpuściłam, wypiłam drinka i doszłam do wniosku, że mam to w nosie... Wiadomo, że w drugiej fazie cyklu pozwalam sobie tylko na lampkę czerwonego wina jeśli już ale czasami i drinka wypiję. Jak tak patrzę na patologię to alkohol jest eliksirem płodnościDlatego napisałam, że nie wiem. Generalnie skoro te starania trwają już pół roku a ja nie mam całkowitej pewności czy to jakkolwiek wpłynie na ewentualne szanse, to wolę się powstrzymać. Gdyby wątpliwości dotyczyły czegoś, co jest mi bardziej do życia potrzebne to może bym olała wątpliwości. Bez alkoholu spokojnie mogę żyć te dwa tygodnie (a nawet dużo dłużej) i nie jest to dla mnie wyrzeczenie
.
Co nie oznacza, że wyrywam z ręki kieliszek każdej kobiecie w potencjalnej ciąży.
My zamiast 30 minut, godzinęCześć dziewczyny miłego dnia dla Wasudało Wam się dziś dojechać do pracy? U mnie droga, która zajmuje mi max 10 minut dzisiaj zajęła mi 45 minut
![]()