Doradźcie mi, bo mam trochę mętlik. Udało mi się dzisiaj wcisnąć na wizytę do ginekologa. Pani przepisała mi duphaston na wywołanie miesiączki z tym, że ja mam dzisiaj 48 dc a ostatnio @ przychodziła 50-52 dc, a duphaston mam brać przez 10 dni i po odstawieniu w ciągu 7 dni powinno pojawic sie krwawienie. Czy nie lepiej odpuścić ten duphaston i poczekać na @?
Tym bardziej, że ze względu na mój młody wiek narazie lekarz odradzi mi stymulację owulacji i powiedział, żebym dała sobie jeszcze z pół roku (badania mam dobre, dostałam jeszcze zalecenie na glukozę i inulinę) i w nowym cyklu mam przyjść na monitoring. Jeżeli przez pół roku nic sie nie uda to zaczniemy stymulację.