reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Staramy się - wydaje mi się, że on udaje orgazm.

Ale ja bym to uszanowała. Oczywiście, że tak. Gdybym mi to szczerze powiedział. Pytałam, czy jest pewny etc. Jesteśmy dorośli, mówmy szczerze o swoich oczekiwaniach. A nie takie cyrki. Ja nie do końca w to wierzę, że nasienie samo znika. Stosunków było nie wiem ile, koło 7-10 nie liczę z taką staranką. Bez presji. Ja tego nie liczę, czerpie przyjemność ze zbliżeń. Ale jak sobie pomyślę, że on może udawać orgazm, to myślę, że pora sie rozstać A nie zakładać rodzinę. To są jaja. Ale ja pewności 100 proc nie mam, mam tylko porównanie z poprzedniego związku. Było zupełnie inaczej, nie było cienia wątpliwości.
Długo z partnerem jesteście razem?
Pamiętasz czy przed staraniami po seksie ‚wyplywalo’?
 
reklama
Długo z partnerem jesteście razem?
Pamiętasz czy przed staraniami po seksie ‚wyplywalo’?
Długo z partnerem jesteście razem?
Pamiętasz czy przed staraniami po seksie ‚wyplywalo’?
Przed starami nie kończył we mnie, natomiast dalej czasami kończy na zewnątrz i wtedy widzę nasienie. Raz jest go więcej, a raz mniej. Nie zawsze kończy w środku co mnie też zastanawia, a jak kończy to brak nasienia.

Jesteśmy rok razem to niewiele, ale zdarza mu się trochę kłamać, na przykład idzie na imprezkę a mi mówi, że na chwilę do kolegi. Ale to nie był powód, żeby się rozstawac. Czasami mam wrażenie, że mówi też to co chciałabym usłyszeć, żeby lepiej wypaść w moich oczach.

Dlugo szukałam partnera do życia, nie kierowałam się wyglądem. On wie szukałam spokoju, stabilizacji. Twierdził, że taki jest i mi to da. Dzisiaj mam wątpliwości.
 
Przed starami nie kończył we mnie, natomiast dalej czasami kończy na zewnątrz i wtedy widzę nasienie. Raz jest go więcej, a raz mniej. Nie zawsze kończy w środku co mnie też zastanawia, a jak kończy to brak nasienia.

Jesteśmy rok razem to niewiele, ale zdarza mu się trochę kłamać, na przykład idzie na imprezkę a mi mówi, że na chwilę do kolegi. Ale to nie był powód, żeby się rozstawac. Czasami mam wrażenie, że mówi też to co chciałabym usłyszeć, żeby lepiej wypaść w moich oczach.

Dlugo szukałam partnera do życia, nie kierowałam się wyglądem. On wie szukałam spokoju, stabilizacji. Twierdził, że taki jest i mi to da. Dzisiaj mam wątpliwości.


Jeśli dla Ciebie kłamstwo jest do przejścia, to okej. Dla mnie to fundament związku. Nie ma prawdy to nie ma związku. A czy krótko jesteście razem, od czegoś trzeba zacząć. Lecz u was komunikacja ma sie ciężko, Jeśli masz wątpliwości zaprzestań starań o dziecko. Jak urodzisz też ci powie, że idzie do kolegi a trafi na imprezkę, to nic takiego, ale zająć się dzieckiem będziesz musiała sama. I tak w kółko.
 
A ja nie czułam nigdy, że coś mi wycieka, a w dwie ciąże zaszłam.
Oskarżanie partnera o symulację przez to, że Tobie się odpalił teraz natychmiast instynkt, jest zwyczajnie nie fair i zwyczajnie nieodpowiednie.
seks to nie jest maszynka do robienia dziecka, po której trzeba usiąść i ocenić wyciekający płyn, czy to śluz, sperma, czy cokolwiek. Wyobrażasz sobie, jak czuje się Twój partner, kiedy po fajnie spędzonym czasie Ty odpalasz tryb kontroli i zaczynasz mu wmawiać, że udawał orgazm? No bez jaj, ja na miejscu Twojego partnera bym szybko przestała z Tobą uprawiać seks, bo wpadasz w jakąś paranoję.

Uspokój się.
jestem tego samego zdania. wyobraźmy sobie : jest super miło a za chwile pretensje że udawał. facet potem przy kolejnym razie zwyczajnie niewie jak ma to robić żebyś była zadowolona i nie robiła wymówek.
a tak apropo to ja starałam sie 14 lat i nic i nagle ciąża! urodziłam dziewczynke i własnie skończyła roczek.
 
Do góry