Boziu ile nerwow kosztuje nauka czytania u pierwszoklasisty... ach... stres...
Skąd ja to znam. Ale później lepiej nie będzie. Nauka liczenia też kosztuje dużo nerwów. U nas książki czasem latają

Adelo Ty już chyba rozpoczęłaś odliczanie. Kciuki zaciśnięte &&&