reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Starania po straconej ciąży

reklama
Witam :)

Malgonia gratuluję. Cieszę ze ci się udało,życzę spokojnej ,nudnej ciązy:tak:

Kaso -trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę. Będzie ok.

Kobietko-powodzenia w niepaleniu.


Widziałam ,że wcześniej pisałyście o nietrafionych pocieszeniach. Ja usłyszałam wszystkie tu wymienione plus jeszcze to ,które mnie najbardziej doprowadzało do szału-że to może i lepiej bo pewnie byłoby chore:angry:. Może by było a może i nie w końcu do dzisiaj właściwie nie wiem co było przyczyną poronień.Może to przez progesteron, akurat nie dostawałam. A podejrzewam ,ze przez bakterię bo potem się u mnie jedna okazała.Ale wszystkich chyba przebija moja kumpela z pracy,powiedziała:"przynajmniej figury nie stracisz". Myślałam ,że babę zabiję.


No ale może z weselszych tematów-Czy dostajecie od Waszych mężczyzn kwiaty? Bo ja właśnie dyskutowałam z kumpelą przez telefon na ten temat.
Ona by chciała by jej chłopak przynosił jej co chwilę kwiaty i obraża się, że nie dostaje.
Mi akurat na tym specjalnie nie zależy. Owszem czasem Mój z jakimś wiechciem przyleci ale nie co tydzień , tak jak ona by chciała.
Ja powiedziałam ,że to miłe ale właściwie na co,postawi do wazonu i koniec.To ona na to ,ze może przynosić w doniczce.No raczej romantyczne to nie jest:) Co myślicie?
 
Kochane! Jestem najlepszym przykładem, że można. Po poronieniu nie chciałam uwierzyć, że będzie dobrze. Ale kolejne dziewczyny zachodziły w ciążę, rodziły zdrowe dzieciątka, dawały mi nadzieję. Chcę dołączyć do tych dających nadzieję. Ja mogłam to Wy też. Pewnie u mnie nie będzie tak łatwo ze względu na mój wiek , ale się uda. Wierzę mocno.
Moni26- zaraz może Ty? :)
Wszelkie fluidki i kciukasy się przydadzą :) Dzięki, dziewczynki!
 
FumaFoch wiem, jak to wkurzało. Ale przejdzie. Ludzie chcą Ciebie pocieszyć, a nie wiedzą co powiedzieć. Sama bym nie wiedziała jak ze sobą rozmawiać po poronieniu. Nieważne było dla mnie, że statystyki są jakie są, że może dziecko było chore, że ja byłam wtedy chora, wtedy nic do mnie nie przemawiało. Bo to była moja ciąża i moje dziecko a nie statystyki. Ale taka jest prawda, że natura sama decyduje i tak musiało być. Nic już się nie poradzi, zostaje pogodzić się z losem. Z czasem cierpienie mija, zostaje blizna w sercu, ale ogromny ból mija.
A potem jest radość - jak u mnie dzisiaj i znów strach, żeby było dobrze.
 
Witajcie dziewczyny. Wróciłam na to forum po 5 latach od straty. Widocznie tyle potrzebowałam by na nowo marzyć o zajściu w ciążę bo o dziecku marzę cały czas. Staramy się z mężem od czerwca, obecnie jestem po pierwszym cyklu na clo w monitorungu pęcherzyk 1 13 dc. miał 1,6 mm wiec chyba nici z perełki. Obecnie jestem w 18 dc. na dyphastonie.Także za tydzien testuję. Bardzo gratuluję listopadowym kreseczkom. Powoli czytam Wasze historie.:happy:
 
witajcie dziewczyny,

ruch tu widzę ogromy :)
zacznę od nowych staraczek - witajcie, dla waszych Aniołków
[*] i powodzenia. niech starania będą krótkie i owocne...
a dla nowych ciężarówek - GRATULACJE!! każda taka wiadomość wzrusza mnie ogromnie i cieszy... trzymam kciuki && i niech to będzie spokojne i pełne radości 9 miesięcy...
i oczywiście && za najbliższe spotkania z lekarzami... samych dobrych wiadomości

wybaczcie że nie indywidualnie - ale po przeczytaniu kilku stron już nie daję rady indywidualnie pisać, ale za każdym razem z radością witam kolejne II dobre wiadomości i udane wizyty... tak jak pisze Małgonia - to cudowne widzieć jak wiele tu krzepiących przykładów skoro każda z nas nosi w sercu swojego Aniołka...

u nas mgły... strasznie lubie mgły... wydają mi się takie wzruszające - sama nie wiem dlaczego...
i przygotowałam kalendarz na 2013 rok ze zdjęciami... muszę jeszcze tylko wysłać do druku...
tymczasem uciekam do książki...
miłego wieczoru
 
Malgonia tym razem u Ciebie będzie dobrze, na pewno. Tym bardziej ,ze teraz my trzymamy kciuki:)

Ja już Aniołki straciłam jakiś czas temu i faktycznie ból nieco minął.
I macie rację dziewczyny,ze ludzie nie wiedza co powiedzieć a chcą pocieszyć chociaż czasami mogliby się ugryźć w język.No i większość woli pomijac ten temat milczeniem bo nie wie co powiedzieć.


Ale teraz trzeba myśleć pozytywnie:)
Zebyśmy wszystkie były szczęśliwymi i mamami,zdrowych,radosnych dzieci-tego życze Wam i sobie:tak::-)
 
Magda - głowa do góry i jeśli nie teraz, to następnym razem musi się udać! Trzymam kciuki, żeby jak najszybciej :)

Nanu, trzymam kciuki za wyniki pappa. Daj znać!

Malgonia - gratulacje :happy: Ale super! Nudnych, spokojnych 9 miesięcy życzę. Zostań z nami i dawaj znać jak tam rośniecie ;-)

Fuma, ja od swojego K bardzo bardzo rzadko dostaję kwiaty. On uważa, że kwiaty z kwiaciarni są bez sensu i jeśli już, dostaję takie świeżo zerwane z ogrodu (jego mama ma przepiękny ogród). Ja tam kwiaty lubię - ale też nie jakieś wymyśle bukiety, tylko wiosną tulipany czy konwalie -i w związku z tym, sama je sobie kupuję :-) Generalnie myślę, że nie ma co od chłopa wymagać, żeby kwiaty kupował - w końcu co to za przyjemność dostawać kwiaty wymuszone fochem? A zresztą facet, który co tydzień przylatuje z kwiatami kojarzy mi się z taki, co to święty nie jest, dlatego kwiaty kupuje ;-)

Jagola, trzymam kciuki :)

A ja mam pytanie z innej beczki (Nanu, zainspirowałaś mnie ;)) - czy wy się czymś wspomagacie/wspomagałyście w czasie staranek? Ja biorę folik już 3 miesiąc, ale zastanawiam się czy nie zainwestować w coś więcej - Prenatal pro baby (dla siebie i męża) albo femibion właśnie? Tylko czy to rzeczywiście coś daje?
 
Malgonia no super wiesci, teraz dbaj o siebie i tylko pozytywne myslenie:-)

Fuma kwiaty sa romantyczne i mile, bo nie sa codziennoscia...a Twoja kolezanka najwyrazniej szuka dziury w calym i kiedys tych fochow, scen itd, itp bedzie dla chlopiny za duzo i kopnie ja w d... Moze powinna o tym pomyslec, a nie o braku wiachy co padnie po 3 dniach;-)
No chyba, ze to o to jej chodzi:-D
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczynki! Udało się!!!!!!! jest kolejna Fasolka, moja Fasolka, najukochańsza i wyczekana. A tak nie wierzyłam, myślałam, że ten cykl stracony. Jak się cieszę! Ale też strasznie boję. Jestem dzień przed terminem @ , rano na teście był cień cienia , ale w poprzedniej ciąży też tak miałam, do tego nudności i spanie , więc zrobiłam betę z krwi - 47!
Proszę Was o kciuki, żeby dzidzia urodziła się zdrowiutka a ciąża była bez stresów.
Jak się cieszę ...

Super!!!! Gratuluję i życzę spokojnych 9 miesięcy :tak:

Witajcie dziewczyny. Wróciłam na to forum po 5 latach od straty. Widocznie tyle potrzebowałam by na nowo marzyć o zajściu w ciążę bo o dziecku marzę cały czas. Staramy się z mężem od czerwca, obecnie jestem po pierwszym cyklu na clo w monitorungu pęcherzyk 1 13 dc. miał 1,6 mm wiec chyba nici z perełki. Obecnie jestem w 18 dc. na dyphastonie.Także za tydzien testuję. Bardzo gratuluję listopadowym kreseczkom. Powoli czytam Wasze historie.:happy:

Witaj. Trzymam kciuki za owocne staranka.

Fuma ja czasem lubię dostać kwiaty, ale nie za często. I mój już się nauczył, że raczej doniczkowe :-D
 
Do góry