A dziękuje dzisiaj się czuje fatalnie, całą noc mnie głowa bolała, a dzisiaj mam tak jakby mnie ktoś uderzył młotkiem i ciągle chce mi się spać, ale to chyba bardziej przez pogode.Biore sobie luteine 2 x 1 żeby to dzidziuś za pomocą złych mocy przypadkiem nie uciekł z mojego brzucha, cyce jak donice no i tyle, aaaa tylko strasznie zrobiłam się denerwujaca dla wszytskich, mój mąż mówi, że chyba nie wytrzyma jeszcze 8 miesięcy hhaha. Ogólnie nie jest źle, teraz to się tylko modle żeby 12 czerwca na kolejnej wizycie biło pięknie serduszko i dzidziol odpowiednio do wieku ciąży urósł. Najgorsze są jeszcze 2 wizyty ta i w 11 tygodniu, bo teraz się będę modlić żeby serducho biło, a w 11 żeby nie przestało....Naprawd dbam o siebie na l4 siedze w domu, wysypiam się, zajadam owoce, warzywa, pije mleko, świeżo wyciskane soki, nie przesadzam z jedzeniem i ze słodyczami słodycze tylko jem w weekend w jeden dzień w tygodniu. Kawe pije jedną lure raz dziennie, potem ewentualnie inke, nie pale, Waga o 1,1 kg poszła w górę, ale to po luteinie bardziej, bo ona powiduje zatrzymywanie wody.
Teraz zmagam się z sesją, ale mam już wszytsko gdzieś byle do przodu chociażby na samych trójach :/ Wszytsko już zdałam i jeszcze 2 mi zostaly, a obrona na 90% we wrzesniu, nie mam siły sie teraz żyłować, a połowa pracy jeszcze przede mną do napisania :/