reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Stare i nowe znajome mamuśki :)

Ufff ja po szkole :baffled: Hania na szczęście poszła spać i mam nadzieję, że prześpi już do rana, bo muszę porobić porządki w szafka z dokumentami i pierdołami, bo nie idzie niczego znaleźć.

A wiecie nie chwaliłam się, że zrobiliśmy sobie przedpokój :-D Mamy na ścianach tapety (2 kolory) imitujące tynk ozdobny, na podłodze wykładzinę PCV "egzotyczną" i nową szafę. Normalnie cieszę się jak wariatka :-D

Oki zabieram się za te porządki, bo mnie zmęczenie dopada. Milusich snów kochane :-)
 
reklama
Witam po kilku dniowej przerwie...
Ja oczywiście 2w1. Coraz częściej mam skurcze, dwa dni temu przed 22:00 miałam skurcze które sie powtarzały. W końcu o 22:00 postanowiłam patrzeć jak regularnie je mam. No i miałam tak: 22:01, 22:07, 22:14, 22:20, 22:26, 22:32, 22:38 bylam zmeczona więc postanowiłam się przespać, pomyślałam że jak coś zaczyna się dziać to silniejsze skurcze i tak mnie obudzą. Wstałam ok. 1:30 i już nie miałam skurczy. A już myślałam że poród się zaczyna... Okazało się że nie, dlatego nadal czekamy.
Dziewczyny (te które już urodziły), miałyście tak że przy skurczach troszkę ciężej Wam się oddychało ? Bo ja czasem mam taki skurcz (przeważnie jak siedzę) że czuję się tak jakby mi wszystko uciskało na płuca i ciężej mi się oddycha. Cieszę się że u mnie już 38 tydzień i dzidzia spokojnie może się już urodzić. Zastanawiam się tylko nad imieniem gdyby urodził się chłopczyk. Myśleliśmy o imieniu Marcin, ale jakoś tak nie jestem pewna czy te imię podoba mi się najbardziej. Chciałabym jakieś nowoczesne (nie imię które nosili np. nasi dziadkowie), żeby ładnie szło je zdrobnić (np. Kamil - Kamilek - te odpada bo Kamil jest już u nas w rodzinie) i żeby nie było aż za bardzo rzadkie. Tak więc mam mętlik w głowie. Dla dziewczynki mamy wybrane Nicola (bo u nas w okolicy nie ma dziewczynki z tym imieniem a podoba mi się baaaaaardzo).
Czas mi się dłuży i nie ma dnia w którym bym nie zaglądała do szafki dzidziusia. Wszystkie ciuszki wyprałam i wyprasowałam. Co do kosmetyków o które wcześniej pytała agacjone to jeszcze nie testowałam rzadnych ale u mnie w rodzinie większość osób chwali sobie: ogólnie kosmetyki z Johnsons, krem F18, Sudocrem, i kosmetyki Bambino. Także ja będę próbować na wstępie tych. Jak coś z Johnsons dzidziusiowi nie będzie odpowiadać to kupię coś z Bambino.
U nas za oknami dziś biało.... Co do śniegu to ja z jednej strony go lubię a z drugiej nie. Jak sobie wspominam jak kiedyś chodziłam na sanki, lepiłam bałwany, robiłam aniołki w śniegu czy rzucałam się na śnieżki... to marzy mi się chodzenie za jakiś czas z moim dzieckiem na podobnego typu zabawy. Ale jak pomyślę o tym jaki jest zimny, jaka robi się z niego obrzydliwa papka na chodnikach i jak czasem sypie nie wtedy kiedy ma bo akurat mamy zly dzień i dużo biegania po mieście to wcale nie wydaje mi sie fajny.
Wiem że się rozpisałam i że trochę przynudziłam - Przepraszam za to z góry
Wszystkim kobietką i dzieciaczką życzę zdrówka bo czytałam że wiele z Was choruje.
Pozdrawiam wszystkie bez wyjątku....:-):-):-)
 
a gdzie sie wszystkie mamusie i te przyszle mamuski podzialy??czyzby zabraly sie za przygotowania do swiat juz czy sie moze weekenduja??
ja sama w domu jestem z moja misia a maz na nocke pojechal...zaraz zabieram sie za kapanie Wiki...ona lubi sie pluskac :happy:
 
Dzień dobry wszystkim!!!
poczytam Was dokładniej poźniej..narazie jestem podłamana wszystkim...i jakos tak..eh..

młody miał miec spotkanie z mikołajem dzis w przedszkolu itp...no i nici z tego bo przyszedl wczoraj caly wysypany....dzis u lekarza wyszlo ze to OSPA:baffled:blady jak trup,narazie malo ma krostek...goraczkuje,nie je...okropnosc....
nooo...wyslalam go na przymusowe wakacje do dziadkow...z nowymi komiksami i jogurtami bo tylko to przyjmuje...narazie zadowolony mimo choroby...

zeby tego bylo malo...

mala caly czas goraczkowala...wczoraj tez...
katarek sie zmiejszyl a kaszelek prawie minal/...
ale co...rozwinelo sie zapalenie ucha srodkowego:-(
i antybiotyk no bo nic innego nie pozostalo...

rece mi opadaja coraz nizej...
w ogole nie czuje swiat..i nawet nie chce mi sie nic przygotowywac....


aa no i jeszcze jeden szok...
poszłam do przedszkola, kulturalnie poinformować panią że Adi ma ospę,żeby uprzedziła rodziców itp...( tak wydało mi się zachować wyapdałoby...ale moze zacofana jestem jakaś:wściekła/y:)a pani mi na to tak mowi: "jak nie ma goraczki to pani go przyprowadzi....dzieci przychodzą z ospą przecież tylko cieplej ubrane.." no mnei wryło w zięmię:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:zagotowało się we mnie...nic pani nie odpowiedzialam bo ją chyba bym zbluzgaął ostro...a że młody ma tam chodzić jeszce pół roku wiec sie powstrzymalam od komentarza...
ale od kiedy dziecko z chorobą ZAKAŻNĄ się gdziekolwiek puszcza?????:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:to jak majątakie metody tam w przedszkolu to nic dziwnego że dzieci non stop chore tam biegają....:baffled::baffled::baffled:Nitki nie dam na pewno do tego przedszkola czy zerówki...poszukam lepszego.Co do edukacji nie mam zastrzeżeń..ale to mnie wbiło w ziemię totalnie...a co Wy o tym myslicie?mnie już słów brak....

No to pozdrawiam wszystkie mamusie...życzę udanego weekendu...i wybaczcie że tak marudzę..ale jak se pogadam to mi lżej:-D
 
Anekha
No zdecydowanie brak słów jak można posłać do przedszkola z taką chorobą. Kto wie może Twój Adi zaraził się od któregoś z dzieci. Nic nigdy nie wiadomo. A ty postąpiłaś słusznie idąc i ją o tym informując. Ale niestety niektórzy rodzice i tak posyłają swoje pociechy do przedszkola i nie ważne czy są chorzy czy nie i tak potem po kolei dzieci przychodzą do domu z gorączką katarem wszą czy w tym przypadku ospą.
A co do Nitki to zakładam że to przez tą pogodę i tak ogólnie okres chorowity.
A ja dzisiaj z Kewinka normalnie jestem dumna bo byliśmy na szczepieniu przeciw różyczce, odrze i coś tam jeszcze a on nic nie płakał. Normlanie z niego zuch chłopak :-)
 
Karolina
no to super że nie płakał...:-):-):-)
mmr-odra świnka różyczka...
haha mój maly był tym szczepiony( kiedyś to jeszce bylo płatne..teraz jest w obowiązkowych szczepieniach) i w kilka miesiecy po szczepieniu..zachorował na różyczke...hahaha...przyniósł z przedszkola też:-pcoprawda miałą ona lżejszy przebieg...ale zachorował...

a tu Nitka mówi tata( na poczatku i koncu...hihi po srodku nagrania to parska cos sobie ;-) ):
http://www.wrzuta.pl/audio/5eG9SgZeEM/nitka_mowi_tata


Buziaki dla Was;-)
 
Ostatnia edycja:
hej
anekha wczoraj przeczytalam co napisalas o tym chorowaniu ale nie chcialo mi sie juz opisywac wiec napisze dzisiaj...widac ze nauczycielka nie odpowiedzialna i co niektore matki rowniez...jak mozna wysylac chore dziecko z choroba zakazna do szkoly czy przedszkola pozniej taka plaga chorob sie roznosi na uczniach zamiast lezec w lozku i sie kurowac to one wysylajaa te maluchy i nie patrza na konsekwencje jakie moga z tego wyniknac...masakra
 
anekha
no wiesz co co za baba w tym przedszkolu, nic dziwnego ,ze Adi się zaraził jak przychodzą dzieci z ospą "cieplej ubrane"! skandal normalnie skandal!
powiem ci niektórym rodzicom jest na rękę że dziecko mimo,ze chore idzie do przedszkola bo nie muszą brac wolnego w pracy itd ale co to za rodzice? ja bym zapieprzala do domu do dziecka tylko by sie za mną kurzyło, matko nie rozumiem takich ludzi
 
reklama
hahaah
chyba zalożę forum o tym przedszkolu niech sie rodzice wypowiadają....:-p

ale dziewczyny w ogóle nie mam nastroju światecznego...co roku mnei cieszyły święta a w tym...wcale...wręcz bym sie cieszyłą jakby ich nie było..nie chce sie sprzątać,gotować...no nic...
jakaś przybyta przez te ciagłe choroby jestem:baffled:
 
Ostatnia edycja:
Do góry