G
goscinnie
Gość
Jak byłam w szpitalu na wywoływaniu porodu, to była też żona kolego Marka. Ona miała cisnienie 180/200 lekarz jej prowadzący powiedział do meza albo żona albo dziecko dlatego olali go i przyjechali odrazu do MSWiA i tam podjeto decyzje o cc a ona była w 28 tc. Jak sie Małgosia urodziła to ważyła 1300, wiec nie było z nią tak źle i dzielnie sobie radziła z oddychaniem i ze wszystkim. Jadła ładnie i myśle, ze juz pewnie jest z rodzicami. Mówiłam M, zeby sie dowiedział jak tam u nich.