reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Przemiła teściowa Asiu....Ja nie patrze na to w ten sposób....cieszę się każdą chwilą ciąży bo bardzo chcieliśmy mieć dzidzię :happy: W prawdzie nie ukrywam,że przez 3 miesiące wymiotów bez przerwy nie było to łatwe....ale teraz jest nieco lepiej i jeśli wymiotuję to raczej rano.Nie myślę jednak,że jest żle!Naprawdę mężuś mi się udał i nie mogę narzekać !( I tak jak mówisz coś tam ma za uszami ale trzeba mu wybaczyć...)Przyjaciele też na medal.I kochana teściowa,która udaje,że jest grożna :happy: Na początku dałam się nabrać!

Helenko ja też nie oglądam programów o chorych dzieciach....Ani biednych,takich,które nie mają co jeść....Już przed ciążą się za bardzo tym przejmowałam....A teraz to wszystkim przejmuję się 10 razy bardziej!Więc lepij unikać....Nawet nie wspominając o tym,że zaczęłąbym się bać,że moją dzidzię może to spotkać!Jak czytam różne książki i czasopisma o ciązy itd.to z uporem omojam teksty dotyczące komplikacji podczas porodu....To by mi na pewno nie pomogło....
 
reklama
Wiem,że tak nalezy powiedziec, że tak naprawde to dziecko jest moje i g...wno innych to obchodzi jakiej bedzie płci...To bedzie moje dziecko a nie tesciowej....Ale mimo wszystko ona jest taka perfidna ze najwieksza zlosliwosc potrafi powiedziec z usmiechem, że wszyscy odbieraja to za zart
 
Szczypawka- masz racje. Trzeba sie cieszyc kazda chwila w ciazy...Bo to naprawde niesamowite uczucie....Jak dzidzia zaczyna kopac... Wczoraj maz mi powiedział- ze zazdrosci mi tego uczucia....:-)
 
Hehe...Asiu jak piszesz o teściowej to jakbym ojczyma widziała....Naprawdę!Chociaż oczywiście co do płci dziecka noech się nawet nie waży wypowiadać bo to nie jego sprawa.Martwi mnie,że mamunia moja już go "dziadkiem" raz nazwała a dzidzia ma już przecież wspaniałych dwóch dziadków-w prawdzie nieżyjących ale naprawdę bardzo wyjątkowych i takie byle co nie jest potrzebne!

Asiu a powiedz....jak na takie poczynania mamusi reaguje Twój mąż?
 
Ja się teraz okropnie wzruszam wszystkim, a już tematami związanymi z dziećmi szczególnie. Ostatnio musiałam przełączyć jak Natalia Kukulska była gdzieś tam w Afryce i nawet kobiety w ciąży musiały dźwigać glinę na cegły żeby zarobić na życie. Ale tak jak pisze AsiaS - lepiej tego unikać dla komfortu psychicznego. Bo po co sobie wyobrażać najgorsze. Oczywiście jak dzidzia będzie chora, niepełnosprawna albo coś to i tak będziemy ją kochać, ale tym pomartwimy się później.
AsiaS - mi Mążuś też powiedział, że chciałby być na moim miejscu, żeby mi oszczędzić bólów porodowych i również z powodu zazdrości. Też chciałby poczuć w sobie maleństwo:shocked2::-D.
Szczypawka, dobrze zrozumiałam, że zdarza Ci się wymiotować jeszcze teraz? :szok:
nie zazdroszczę:-(.
Agnie, fajnie że wszystko się udało:-). I dobrze że dzidzia dobrze to zniosła i już dała znać o sobie.
Na szarlotkę mogę dać przepis;-).
Dzidzia, wyjeżdżałam tylko do rodzinki - bo Mążuś miał urlop. Ale to było nad morzem i nad jeziorami, więc fajnie było.
 
Pandorax owszem-dobrze zrozumiałaś....zdarzają się jeszcze wymioty i to przynajmniej 2 razy w tygodniu....Ale to nic w porównianiu do tego,co było więc jest się z czego cieszyć-naprawdę :happy:
 
Szypawko fajnie masz, ze masz oparcie w mezu, znajomych i tesciowej....
Ja licze tylko na moja Mamusie- cud Kobieta.... na D juz nawet nie chce liczyc, bo za kazdym razem sie przeliczam... przyszli tescioweie spoczko, moj tata mimo wczesniejszych wstrzasow oki.... ale za to moi znajomi wogole przestali sie mna interesowac... widza mnie jak czegos potrzebuja.... czasami mam strszny zal do D, ze jego przeszlosc zdominowala moja ciaze, tzn. ze zamisat sie cieszyc, mamy wiecznie problemy.... przeprosil mnie za to, ale co mi z takich przeprosin jak sie nic nie zmienia?! jego byla wymysla rozne intrygi (przede wszystkim maci corce wglowie), zeby On mial wyrzuty sumienia... przez to jest dla mnie oschly,a jak zaczynamy sie klocic to jestesmy ooje dla siebie wredni.... ja nigdy taka nie bylam... staram sie bronic dzidzie i siebie, chce, zebysmy MY byli-ły najwazniejsze...
czasami ciezko.... D mowi, ze wszystko sie zmieni, ze potrzebuje troche czasu, ze to goracy okres, ale mi jest zle z tym i mam coraz wiecej do Niego zalu..... zauwazylam, ze juz nawet nie zalezy mi na tym, zebysmy sie widzieli....
przeraza mnie teraz wszystko, czy dam sobie z tym wszystkim rade.....
D mowi, ze najwaznijesze sa nasze cele, nasz cywilny i nasze plany...
tylko po nim tego nie widac.... mowi, zebym poczekala, ze bedzie super...
tylko ja przestaje w to wierzyc, w niego wierzyc.... eh... i znowu mam dolek....
 
czesc Mamusie!
u mnie tesciowa raczej nie ma preferencji co do plci- ma juz jednego wnuka, wnuczke w drodze a moje bedzie trzecie z koleji i pewnie bedzie sie cieszyla cokolwiek bedzie!
przynajmniej tak mi sie wydaje.
co do tekstow o trudnych porodach, chorych dzieciach-tez omijam szerokim lukiem. bo potem jak dziecko jest przez dzien mniej ruchliwe to popadam w paranoje i od razu mysle ze moze sie stalo cos zlego jak w tym artykule lub reportazu.....
a co do pytan jak sie czuje? z reguly odpowiadam ze swietnie. raz zdarzylo mi sie odpowiedziec szczerze- ze 2 razy dziennie spedzam czas na rozmowach z muszla, mam wieczne mdlosci i inne dolegliwosci i wiecie co? ostatnio uslyszlaam od tych ciekawskich ze ja sie nie ciesze ciaza i ze mine mam nie za bardzo. szczena mi opadla! nie mialam sily tlumaczyc ze sie myla i moze mine mialam nie za bardzo-ale to tylko dlatego ze wlaczylam zeby przy mowieniu nie wypuscic pawia, a na argument ze dlugo chodzilam w luznych bluzkach bo sie wstydzilam ciazy- prawie zendlalam- a prawda jest taka ze balam sie, ze oglosze swiatu znowu ze jestem w ciazy i znowu poronie, wiec wolalam ukryc to zanim nie minie krytyczne 12 tygodni
 
reklama
pandorax ale Ci dobrze, ja musze przejechac cala Polske, zeby znalezc sie nad morzem... szkoda, ze Polska jest tak dziwnie polozona, ze z jednej strony gory a z drugiej morze, moglby to byc pomieszane....
przepraszam Was za poprzedni post, ale musialam to z siebie wyrzucic....
 
Do góry