reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

reklama
Po wizycie u fryzjera jak zwykle stwierdzam że nie ma idealnego albo ja na takiego nie trafiłam. Ale ogólnie jestem zadowolona, wreszcie jakaś zmiana na głowie, chociaż niby ostrzyżone z perspektywą odrastania do kolejnej fryzury. Wkleję wreszcie te fotki z brzuchem i fryzurą może jutro jak je Mążuś zrobi. Ostatnio mu wytknęłam że miał robić pełną dokumentację z rośnięcia brzucha, zmian fryzury itp a tu zupełnie nic - powiedziałam że mi przykro. Chociaż trochę rozumiem - on teraz jest zaambarasowany przygotowaniem do rozmowy kwalifikacyjnej, bo chce zmienić pracę. :confused:
A wracając do włosów - ja mam ich dość sporo, więc nie boję się tak bardzo wypadania. Za to obawiam się że po porodzie długo się nie wybiorę nigdzie sama (np właśnie do fryca) a będą wpadać różni ludzie oglądać dzidzię i ja będę chciała wyglądać po ludzku. Więc myślę że o fryzurę zadbam przed porodem. Ja teraz w ogóle nie farbuję, różne rzeczy słyszałam nawet sprzeczne: że nie można w ciąży, że inaczej kolor łapie albo że to wszystko przesądy i można normalnie farbować. Ale mam w miarę normalny kolor swój naturalny więc ja wytrzymam to nie będę farbować. A Mążuś jest szczęśliwy że wreszcie zobaczy kogo wziął za żonę:laugh2:.
 
Dzidzia- powodzenia. Trzymamy kciuki :-)Bedzie dobrze
Pandorax- no wklejaj te zdjecia.....Musimy Cie zobaczyc.....
A ja sama dzis jestem...Troche sie boje...pierwszy raz w ciazy zostaje na noc sama ale nie ma innego wyjscia. Mężuś ma spotkanie do 21 wiec lepiej zeby został tam niz jezdził po nocach- ma 90 km do pracy i dojezdza codziennie..
Na obiad kupiłam gołabeczki.. zrobiłam je z sosikiem pomidorowym mojej mamy.mniam
 
Moja przyjaciółka jest fryzjerką i mieszka obok mnie , więc jakby co to zawsze wpadnie i mi obetnie włoski.Ja też słyszałam różne rzeczy na temat farbowania............. ale uważam że jeśli jest dobry fryzjer i pracuje na dobrych farbach bez amoniaku to powinno być ok.
Myszorka śpiworki świetne:tak:.Właśnie włożyłam śpiworek to fotelika i nie ma jak zapiąć pasów, odpada.:no:
Ale do wózka to świetna rzecz:-D
 
Pandorax koniecznie wklejaj fotki.:angry::angry:
też słyszałam, ze nie powinno sie farbować włosów w ciąży. ale ja w to nie wierzę. Mam zaprzyjaźniona koleżankę fryzjerkę, :-):-)i powiedziałam jej, żeby farbowała mi włosy w pewnym ostępie od skóry, niedotykając skóry.
Zresztą jak na złość zabobonom mnie akurat świetnie sie włosy farbują w ciąży. :tak::tak:Już wcześniej jak byłam u fryzjera nie mogłam sie nadziwić, ze mi taki ładny kolor wyszedł, a jak sie okazało to byłam już w z ciąży :-):-)

Esi niektóre kombnezoniki tzn, śpiworki maja takie przecięcie w dole śpiworka i można przewlec prze to pasy do zapięcia dziecka w foteliku. przynajmniej tak sądzę, ze po to jest ten otwór:sorry2: Myszorka pokazała tki śpiworek jako drugi

A ja też teraz będąc u fryzjera przygotowałam sobie już włosy do zapuszczania przed porodem, żebym nie wyglądała jak pączek w maśle hihihi
później sie trochę wycieniuje i będzie spoko:-)
 
idę kąpać Kornelie potem czytanie bajeczek także do.... poklikania jestem dziś tez sama mężuś został u mamusi samochody nam sie psują no i trochę oszczędność mój dojeżdża 60km do pracy mam nadzieje że mu nie spierze mózgu:angry::angry::angry::angry::angry:
 
reklama
Myszorka no to zostałyśmy bez chłopów dzisiaj...;-)
Ja juz za nim tesknie...Nie lubie byc sama...az dziw ze wytrzymałam kiedys poł roku jak Kacper pracował w Rzeszowie...Lepsze 90 km od domu niż Rzeszów....
Ale tak swoja droga to on nie dzwoni i dopadają mnie głupie myśli...
Jak ja zadzwoniłam to mnie odrzucił...:-(
Dobra, za duzo nie mysle bo sie nakrece
 
Do góry