reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie „Butelkowe S.O.S. - chwila, która uratowała nasz dzień” i opowiedz, jak butelka pomogła Ci w rodzicielskim kryzysie! 💖 Napisz koniecznie Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców. Ekspres i sterylizator z osuszaczem od marki Baby Brezza

reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Przepraszam, źle zrozumiałam...w każdym razie moje dwie siostr nie smarowąly ran niczym po zabiegach chirurgicznych...a nie goiły im się w ekspresowym tempie. Może teraz się coś zmieniło...nie zaszkodzi zapytać chociażby położnej.
Heh...Albi a ty dalej cieprisz na bezsenność;-)jak dawniej
 
reklama
Cześć dziewczyny!

Mam nadzieję,że miło wam weekend upłynął.

A ja ma pytanie do rozdwojonych...Część ma już za sobą okres połogu.Ja się chciałam zapytać jak u was z powrotem do igraszek małżeńskich?? ;-) Ja wiedziałam,że to tylko ściema,że przez te 6 tygodni się o tym nie myśli.I powiem Wam szczerze,że jak tylko było można to skorzystaliśmy z mężusiem z sytuacji...I ten pierwszy raz po porodzie...Hmmm....Byłam przygotowana na to,że może mięśnie jeszcze będą wiotkie itd.Wszystko to,czego się naczytałam brałam pod uwagę.A tymczasem czułam się jakby mnie po raz drugi rozdziewiczano!!!:szok:

Fajnie,że przerobiłyście temat rozstępów :-) Ja wyglądam jakbym miała tyłek w cętki.No i na piersiach teraz zaczęły mi się robić.Od tego nabierania pokarmu.Raz miałam D rozmiar a za chwilę nie mieściłam biustu w żaden stanik :baffled: I po tych paru tygodniach takich manewrów rozmiarowych zaczęły się pojawiać prązki cieniutkie :baffled::angry: Dla urody trzeba cierpieć-nie wyobrażam sobie stosowania żadnych kremów podczas karmienia więc zdecydowana jestem na prysznice cieplo-zimne...Ale jeśli Girly mówisz które kremy NAPRAWDĘ są skuteczne to ja się w nie zaopatrzę i będę walczyć z tymi cętkami :happy: Na razie to się śmieję,że mężuś będzia miał teraz prawdziwą lamparcicę :-)
 
Szczypawka widze ze szybciutko doszlas do siebie super!!!:-)Asia ja dla malego kupilam z kremow to na razie penaten a zelik do kapieli to z johnson'a oczywiscie specjalny dla noworodkow;-)mi ostatnio rozstepy zaczely sie pojawiac na brzuszku a nie mialam ich dotychczas i sie troche wkurzylam ale za to walcze stosujac ziajke i cieplo-zimno po kapieli i uwiezcie ze naprawde sa efekty tylko trzeba sie smarowac regularnie .mimo ze szybko mi sie konczy to cena jest rewelacyjna wiec sobie nie zaluje hehe:-Da z ta lamparcica to bylo dobre Szczypawka hehe:-p:-p:-p

zyczymy Wam milego dzionka laseczki bo my nadal 2 w 1.....:angry:
 
Kurcze B-Asia obie jestesmy po terminie i ciagle nic. Moj maz wczoraj po raz pierwszy odkad sie znamy zabral mnie do muzeum. Przeciagnal mnie tam po pieciu pietrach z mysla ze moze jak polaze to synus zechce wyjsc a tu nic z tego. Najgorsze jest to ze w przyszly czwartek przylatuje moja mamusia aby poznac wnusia a on jak zaczarowany... Pewnie jeszcze mame zabiore na porodowke:crazy:. A co do rozstepow,to mnie porobily sie takie drobne na piersiach. Smaruje sie regularnie Mustela ale niestety... Mam wrazenie ze moje cycole kazdego dnia maja inna objetosc. Ogolnie zaliczam sie do tych piersiastych kobitek,a teraz to mam chyba BALONY:szok:
 
Szczypawka...jeśli się obawiasz stosowania kremów podczas karmienia, jak większośc kobiet - to oczywiście zupełnie to rozumiem - czasmai lepiej chuchać na zimne jak to mówią nasz babcie ;-)
Póki co polecam Ci zatem szorstką rękawice (ale nie za bardzo bo skóra na dekolcie jest delikatna - to nie dupa słonia hihi) i peeling cukrowy...masować kilka minut a potem prysznice...początki bywają trudne...ale szybko skora się przyzwyczaja do zmiany temperatur i potem nie jest już tak źle...obecnie od 2 lat stosując tą technikę...dziwnie bym się czuła nie polewając się lodowatą wodą po kapieli hehee...ale naprawde efekty są super...skóra jędrna a to najwazniejsze
 
ja tylko tak wpadłam na chwilkę powiedzieć, że 21-01-2008 o godzinie 21:05 urodziłam synka- Kamilka waga 3060 i 54 cm dł 10 punktów w skali apgar :-):-):-) i od wczoraj dopiero jesteśmy w domu bo mały miał żółtaczkę i musieliśmy dłużej zostać !!! teraz czujemy się dobrze i cieszymy się, że w końcu jesteśmy w domu:tak::tak::tak: pozdrawiamy papapa zdjęcia na galerii styczniowych maluszków !!!!
 
Dziewczyny powiedzcie mi czy wy przechowywujecie pokarm? bo mam zamiar wybrać sie na spacer sama (mam dosc siedzenia w domciu, musze sie przewietrzyc) a mały jest tylko a piersi.Jesli przechowywujecie to w jaki sposów gdzie, i ile mozna trzymać taki pokarm?
 
Jooaa mnie się wydaje,że maluszkowi na spacerze nawet przez myśl nie przejdzie żeby jeść :happy: Przynajmniej moja śpi jak zaklęta.A była u mnie dziś położna i mówiła,że to normalne i takie maluchy tak mają.Więc się nie przejmuj.A jeśli chodzi o przechowywanie pokarmu-2 dni w lodówce a w zamrażalniku nawet pół roku!

Magda gratulujemy oczywiście :-D Zaglądajcie częściej!

Girly dupy słonia to takim papierem ścierbym bym też nie potraktowała...Ja w ogóle jak piorę ręczniki to bez płynów zmiękczających-masażyk codziennie sobie tym samym funduję :-) Wrrr...Ale jak pomyślę o tej lodowatej wodzie...No nic...Dla urody trzeba cierpieć-jak już wspominałam :baffled:

B-Asiu ja doszłam do siebie już nieco wcześniej...Tylko ZAKAZ był przecież lekarski :crazy: I trzeba było jednak się zastosować żeby jakiegoś nieszczęścia nie sprowokować :sorry2: A swoją drogą...Dziewczyny zastanawiałyście się jaką będziecie stosować metodę antykoncepcyjną?
 
reklama
Kamalodz jak ja Cie doskonale rozumiem moj tak samo juz cuduje co tu zrobic zeby jednak malenstwo sie juz urodzilo....kochanie sie nie skutkuje a ile mozna hehe:-Dnawet bieganie po sklepach i noszenie siatek ....normalnie nic a nic widocznie taki nasz los kochana:-):-pale badz dobrej mysli ze juz blizej jak dalej:tak::-D

Pumi wstawaj:-D:-D:-Dpozdrawiam Was laseczki:-)
 
Do góry