Styczniówki 2010 !!

[Emilia*]

hejka
Jak sie miewacie???

U mnie nadla dzis dziwnie sie czuje...ale chyba to cisnienie i pogoda za oknem.....:-(

A i prosz eo zmiane na liscie co do imienia bo bedzie EMILIA MAGDALENA

O to tak jak u mnie, tyle ze Emilią jestem ja a córcia będzie Magdaleną
a ja wpadłam na super pomysł zby teraz zmienieć ubezpieczenie z Zusu na Krus( dostanę z tego tytułu 2700zł za poród i możliwość dalszego zwolnienia lek) i biegam po urzędach , notariuszach itp. Już mam dosć, a spojenie nasuwa jak nie wiem co. Ale może w poniedziałek już to sfinalizuję.
Oprócz tego dalej tkwię w remoncie domu i coraz bardziej sie boję że nie zdąze spakować wyprawki do szpitala wszystko mam w workach ale nie wiem co w którym.
P.S Czy przepis na te rogaliki znajdę w "stycz kulinarnie"?Bo chyba jakaś ślepa jestem?

 

[kacha_wawa]

Hej Mamuśki :-)
Coś mnie zaraz trafi, walnęłam długiego posta i zamiast go wysłać to sobie przeglądarkę zamknęłam
Wiecie co widziałam tą listę listopadówek, fajna jest, ale jak mam być szczera to wolałabym taką listę bez fotek dzieciaków
A co do wątków porodowych to wg mnie powinny być dwa, jeden jako nowiny z porodówek i gratulacje, a drugi opowieści z porodówek, ale to tylko moje zdanie ;-)
A my będziemy mieć jazdę z odzyskaniem naszej kasy. Już wiadomo gdzie pieniądze zeszły, tzn. do jakiej firmy, ale nikt w tej firmie nie odbiera telefonów W dodatku transakcja była tak jakby robiona naszą kartą Tzn. ktoś podał nasze nazwisko i wszystkie dane potrzebne do płacenia kartą, tyle, że my zawsze mamy kartę przy sobie, więc się obawiamy, że gdzieś ktoś mógł kartę zeskanować Na dodatek dopiero teraz zwróciłam uwagę, że w zeszłym tygodniu też poszła na konto tej firmy jakaś kwota, tyle, że nie było tego dużo i jakoś wcześniej nie rzuciło mi się to w oczy Ktoś nas po prostu ewidentnie okrada, bank próbuje się skontaktować z tą firmą, my też i jak się nie uda to po prostu zgłosimy sprawę na policję.

Miłego dzionka Kobiałki :-)

 

[patrysia*]

Mój Gin powiedział mi ostatnio że do 15 grudnia mam życ normalnie - święta do nowego roku przeleżeć bo i tu cytat "Ja z karpiem w zębach do Pani nie będe biegł na oddział" ( póki co jest opcja cesarki której on chce się podiąć ) a po 2 stycznia mam się dużo serduszkować i chodzic po schodach
Co by nie musieli mi sztucznie skurczy wywoływać

Wiecie co widziałam tą listę listopadówek, fajna jest, ale jak mam być szczera to wolałabym taką listę bez fotek dzieciaków
A co do wątków porodowych to wg mnie powinny być dwa, jeden jako nowiny z porodówek i gratulacje, a drugi opowieści z porodówek, ale to tylko moje zdanie ;-)

a czemu mi sie właśnie bardzo to podoba jak sa dzieciaczki:-)i tez jestem za żeby osobno z wieściami o narodzinach gratulacjach i osobno o porodach
Ps.co za ludzie no!!!!!!!!okradać by się chciało niedajcie sie

 

[Kaja_10]

Mnie się też podoba z fotkami ale nie upieram się to pewnie więcej pracy. Podoba mi się, że widać w ktorym tygodniu był poród - jakoś mnie to interesuje - i waga itd..
Wrócilam z szkoły no na psychikę pogadać z uczennicami mi zrobiło dobrze, natomiast na brzuszek gorzej i kanapuję dalej.
Ale, że mogę kanapować i pisać i czytać to tak czynię ;-)

kacha- trzymam kciuki aby się wszystko wyjaśniło, ja na waszym miejscu zablokowałabym kartę natychmiast

 

[kacha_wawa]

Kaja kartę zablokowaliśmy i w ogóle ustaliliśmy w banku, że jak będzie następnym razem jakakolwiek transakcja kartą robiona to bank ma nas telefonicznie powiadomić
Wiecie co mi nie chodzi o to, że z fotkami jest więcej roboty tylko o to, że nie chciałabym zdjęcia Młodej na forum publicznym wklejać, bo nie chcę, żeby wszyscy ją oglądali. W suwaczku jakieś jej małe zdjęcie sobie wstawię, ale na otwartym więcej jej zdjęć wklejać nie będę. Za dużo dziwnych sytuacji z fotkami dzieci się dzieje w sieci

 

[Kaja_10]

To dobrze, ze zablokowaliście - mam nadzieję, że sprawa się wyjaśni.
Co do fotek - każda może zdecydować sama. Myślę, że kilkudniowe bobaski w większości są tak do siebie podobne, że niebezpieczeństwo małe - choć oczywiście można swą prywatność chronić.
Przepraszam, że piszę ale u Ciebie w sygnaturce jest link na fotki i filmiki Olisia, więc trochę się zdzwiwiłam.

 

[kacha_wawa]

Kaja dzięki za przypomnienie Miałam już dawno te albumy zrobić jako prywatne i z głowy mi to wyleciało Muszę to w końcu dzisiaj zrobić

 

[Gosia_k23]

no ja też chętniej bym widziała foty w grupieniż tu ale myślę że na tyle małe mają dziewczyny z listopadówek że chyba nikomu się tak nie przydadzą choć kto wie tyle kretynów chodzi po świecie więc można zrobić tak że chętny daje i zrobi się małe foteczki

ja np robiłam listę lutówek na zamkniętym wątku ze wszystkimi zdjęciami dzieciaczków a te co chciały na otwartym to zostawiły sobie na otwartym a te co nie chciały to mają bez zdjęć

potem sobie z czasem dodałyśmy zdjęcia dzieciaczków rocznych i dwulatków przy tych z pierwszych dni

Kacha to pewnie ktoś zeskanował albo co

 

[macy]

Macy a napisał dlaczego ?

Bo chyba sam ma problemy z seksem, baran jeden. A tak na poważnie, to opinie są bardzo podzielone. Część lekarzy uważa, że nie powinno się, bo zarówno orgazm jak i sperma mogą przyczynić się do przyspieszenia porodu. Inni uważają, że można do końca, byle bez szaleństw.

Macy w ostatnich tygodniach to chyba nawet zalecają ;-)na pewno jak ciąża jest donoszona ;-)

Ja też tak uważam. My z mężem do końca pierwszej ciąży nie szczędziliśmy sobie. Przecież mięśnie trzeba ćwiczyć.

chowaj natychmiast ten artykuł
mój też jakby go przeczytał, to już nawet dotknąć by się mnie bał

Już go tam nie widzę.

Tez tak slyszalam ze nie powinno sie seksu uprawiac kilka tyg przed porodem. My tydz temu jeszcze sie zabawialismy ale poszlismy na drugi dzien do doktora i gin powiedzial ze dziewczynki maja obie glowki bardzo nisko i M sie tak przerazil ze powiedzial ze juz koniec z przyjemnosciami!!! no i teraz musze go inaczej zaspokajac..

Mąż nie ma się czego obawiać, chyba że ma wyjątkowo (NAPRAWDĘ WYJĄTKOWO) długi interes.

Wiecie co widziałam tą listę listopadówek, fajna jest, ale jak mam być szczera to wolałabym taką listę bez fotek dzieciaków

A my będziemy mieć jazdę z odzyskaniem naszej kasy. Już wiadomo gdzie pieniądze zeszły, tzn. do jakiej firmy, ale nikt w tej firmie nie odbiera telefonów W dodatku transakcja była tak jakby robiona naszą kartą Tzn. ktoś podał nasze nazwisko i wszystkie dane potrzebne do płacenia kartą, tyle, że my zawsze mamy kartę przy sobie, więc się obawiamy, że gdzieś ktoś mógł kartę zeskanować Na dodatek dopiero teraz zwróciłam uwagę, że w zeszłym tygodniu też poszła na konto tej firmy jakaś kwota, tyle, że nie było tego dużo i jakoś wcześniej nie rzuciło mi się to w oczy Ktoś nas po prostu ewidentnie okrada, bank próbuje się skontaktować z tą firmą, my też i jak się nie uda to po prostu zgłosimy sprawę na policję.

Kacha, jeśli chodzi o listę bez zdjęć maluszków - jestem za. Ja też wolałabym nie pokazywać, zawsze można to zrobić na zamkniętym.
A jeśli chodzi o pieniądze, koniecznie zgłoście kradzież na policji. Poza tym nie wiem, czy dobrze pamiętam, ale kiedyś pisałaś, że ktoś się Wam pod internet podłączył - może wtedy doszło do kradzieży danych. Radzę też przeinstalować komputer, bo może macie jakiegoś wirusa, który wysyła dane. Mam nadzieję, że uda się Wam sprawę rozwiązać. Przecież to konto musi do kogoś należeć!

 

[kacha_wawa]

Macy no właśnie dlatego próbujemy się najpierw z tą firmą skontaktować, bo nie wiemy czy to ktoś z tej firmy, czy po prostu ktoś używając naszych danych robił sobie zakupy w tej firmie. Ale dziwne jest dla mnie to, że w firmie, w dzień powszedni nikt nie odbiera telefonów. Sprawa jednak i tak i tak pójdzie na policję, bo nawet jak my jej nie skierujemy to bank ją skieruje, bo jak nie odzyskamy pieniędzy dobrowolnie (w co raczej nie wierzę, bo kto się przyzna do kradzieży?) to bank będzie musiał ze swoich zwrócić. Podejrzewam niestety, że ktoś gdzieś te dane zeskanował z karty niestety. Z reguły płacimy kartą, więc dla złodzieja to nie problem System w kompie mamy już przeinstalowany, bo robiliśmy pełny format dysku i mamy zabezpieczoną sieć hasłami tylko dla domowników.
Pewnie znając tempo pracy tutejszej policji i banków to może za jakiś rok doczekamy się rozwiązania sprawy, albo zostanie umorzona z powodu niewykrycia sprawców

A co do seksu to od 1 stycznia zamierzam szaleć sobie do woli W ciąży z Olisiem szalałam i Młodego donosiłam, fakt, że malutki był (2490g), ale to nie wina seksu, a hipotrofii i wady serca. Przynajmniej nie pękłam podczas porodu i nie było potrzeby nacinania. A jak teraz są proroctwa, że Jessi może ważyć 4000-4500g to ja już chyba prawie w ogóle T. z łóżka nie puszczę (no dobra do pracy może chodzić, ale po pracy grzecznie do wyrka)