reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Styczniówki 2010 !!

Najlepsze jest to, że mój m przede mną wcześniej uciekał "bo dzidzia" a teraz sam za mną łazi... :sorry::sorry::sorry: Dosłownie góry mogłabym przenosić :-D:-D

Pumpkin to tylko sie cieszyc i korzystaj puki mozesz bo czeka Was potem spory post poporodowy:)

A ja jeszcze nie zazdroszcze porodow:-)
Bede zazdroscic, jak ewentualnie bede po terminie i dalej w 2-paku, czyli od 21 stycznia zaczne zazdroscic:rofl2:
Poki co chce jak najdluzej nosic synka, i musze go podtuczyc do jakichs 3.300-3.500, zeby nie urodzil sie slabiutki, tylko silniutki:cool2::-)

Karoli masz racje, powiem Ci ze jak cierpialam przez miesiac na bezsennosc to bardzo chcialam sie juz rozpakowac, bo mialam serdecznie dosc, teraz ciutke lepiej ze snem, ale doszly bole spojenia, pachwin itp ale mi przestalo sie spieszyc bo chyba dotarlo do mnie ze nie ma co sie spieszyc skoro dla dziecka lepiej jak sobie posiedzi tam gdzie jest, w koncu natura głupia nie jest i bez przyczyny nie wymyslila sobie ze ciaza trwa 40tygodni.Nie mowie ze trzeba urodzic dopiero jak sie skonczy ten 40tydz, ale na pewno nie w 34 tyg.Mysle ze optymalnie jest od skonczonego 38go, wiec ja sie jeszcze nie czuje gotowa, mimo ze teoretycznie wg medycyny ciaza jest donoszona.


jejuuu!!:wściekła/y::wściekła/y: moze jestem wredna ale wlasnie zglosilam na policje wybryki
mojego nienormalnego sasiada praktycznie co wieczor gra na gitarze elektrycznej i perkusji i to nigdy w dzien tylko ponocach:wściekła/y::wściekła/y: moj dziadek wstaje na 6 do pracy wiec sie kladzie wczesnie spac a takim halasie nie da sie spac:crazy::crazy:
ma to w d***e ze sasiedzi chca spac..... czesto gra w srodku nocy robi imprezy a w domu maja dziecko ktore chodzi do przedszkola:crazy::crazy: napewno nie bede tego znosic jak urodze mam juz dosc go:angry:

Sandrq moim zdaniem bardzo słusznie zrobiłas!


Ja ostatnio wygrałam 13e w lotto, więc nareszcie coś ruszyło, w pt pula 40mln:-p
Mój ojczym wygrał w latach 70 główną wygraną w lotto, bawił się całą młodość, tez tak chcę:-)

Labamba próbuj probuj, moze to rodzinna skłonnosc do jasnowidzenia lub szczescia:) :-)

Yol_a gratulacje dla męża


Ja po wizycie ok, lekarz byl bardzo zdziwiony ze nie czuje ucisku glowki bo podobno jest nisko no ale jakby do tego czasu ic sie nie dzialo to mam sie zglosic 30-ego. Powiedzialam ze mnie boli reka ale sie lekarz nie przejal bo to podobno sie zdaza, no to niech se boli

Jola u mnie dzidzia jest bardzo nisko od 32 tyg i dlatego lekarka mysli ze sie rozpakuje do 22 grudnia, ale mi sie jakos nie spieszy i nie zamierzam:)
Fakt faktem spojenie tak mnie napieprza, ze mam wrazenie jakby mi ktos łopatą przyłożył porządnie z przodu, ale jakos przezyje:tak: Ja mam sie zglosic do gin 28 jesli bede w 2 paku, a zamierzam byc!:-)


Emilcia ale mialas sen!!!
To pewnie przez te podswiadome obawy, ale spokojnie, grunt to pozytywne myslenie, na pewno wszystko bedzie dobrze. Juz niedługo bedzie po wszytkim!
:tak::tak:

Witam
Ja po wczorajszej wizycie znowu leżenie, rozwarcie na 2 cm, rodzić mogę w każdej chwili, ale równie dobrze jak będę oszczędzać to mogę donosić do stycznia.

I teraz uwaga: Pan doktor powiedział że przez pęcherz widać już czarne włoski Mikołaja i się poryczałam, już bym chciała go przytulić.

Asiax juz niedługo i coraz blizej:)!

asiax-zazdroszczę :-) ja bym chyba się dla ginki na szyję rzuciła gdyby mi jakiś szczegół dotyczący wyglądu małej zdradziła :-) codziennie próbuję sobie wyobrazić jak będzie wyglądała :-) A Ty leż i uważaj na siebie, bo już 3 rozpakowane, więc podium zajęte- nie ma o co się teraz bić :-)

Wlasnie a czemu medale zostaly rozdane przed upływem stycznia?
W koncu myslalam ze styczniowki jestesmy a nie grudniowki:-)
Protestuje!;-)
Ja bym dała złoto tej która pierwsza sie w styczniu rozpakuje!
Jesli jest sie w styczniówkowym forum, to moim zdaniem winna obowiazywac zasada ze złoto nalezy sie pierwszej ktora urodzi w styczniu. A jak ktos ma termin na grudzien, a zdecydowal sie byc na styczniówkach, to niech sie dostosuje i rodzi w styczniu:-D hihihihi :rolleyes:


witajcie laseczki na porannej kawusi!!!:-D:-D:-D

Ja właśnie dowiedziałam się, że mój mąż zaprosił na święta całą swoją rodzinkę:shocked2: Mame, tate, brata ,bratową, wujka, ciotke:wściekła/y: Dobrze, że nie czekał do wigili, żeby powiedzieć ze będziemy mieć gości. Ja tu się nastawiłam na gotowce, bo co potrzeba dla dwóch osób... a tu czeka mnie stanie przy garach, wrr.... i latanie przy gościach. Wrr....:wściekła/y: Sam sobie będzie koło nich chodzić:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
Ja nie jestem zła, że przyjadą, tylko, że czeka mnie tyle roboty, bo przecież to gotowania dodatkowo dla 6 osób, a ja nie mam siły stać cały dzien w kuchni i myślałam, że sobie raz w święta będe świętować, :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::-D

Andzia wspolczuje! ja bym nie dala rady przygotowywac tego wszystkiego przed samym porodem!

A jesli chodzi o temat Joasi, to ja podobnie jak Beti mysle.
Tzn forum jest od tego zeby moc sie wygadac jesli ktos ma potrzebe.
Wchodzac tu sadzi sie ze sie znajdzie zrozumienie, albo ze sie chociaz zostanie wysłuchanym, ale nie objechanym! Nie kazdy tez ma potrzeba dzielenia sie wszystkimi odczuciami, ale niektorzy tak mają i jesli komus sie czyjes posty nie podobają to nie musi ich czytac. Ja kiedys napisalam cos Joasi na "pocieszenie" i zostalam przez nią objechana, tzn niemiło sie do mnie odniosła mimo ze chcialam jej w jakis sposób pomóc, wiec od tamtej pory mozna powiedziec ze ignorowalam odpowiadanie na jej posty i komentowanie.Przed wejsciem na forum nie ma tabliczki : smutasom i pesymistom dziekujemy! wiec kazdy ma prawo wejsc i sie wypowiedziec, bez wzgledu na to czy psuje humor innym.

A tak w ogole to dziendobry!Weszlam tu o 10 i patrze a juz 10 stron do nadrobienia!!!!
 
reklama
dormark pewnie ze Cie widać :tak: Ja miałam poodpisywane ale niezauważyłam nawet kiedy mi sie usuneło to wszystko a czesto mi sie tak robi :wściekła/y: Kciukaski zacisnięte i już z niecierpliwościa czekam na fotki :)

Własnie powiesiłam pościel maluszka i 2 kocyki i wiecie co :szok::szok::szok: Na jednym takim fajniusim zółciutkim w kaczuszki ( bez skojarzeń proszę) niewiem jak ale zrobiła sie dziura taka 4cm na 4cm. Czy ja byłam ślepa jak go oglądałam przed praniem czy co, a może darująca osoba niezauważyła ze ma defekt ten kocyk??? Ale zobaczymy jak to bedzie wyglądało jak wyschnie najwyżej zaceruje zółtą grubszą nicią albo wełną ( można cerować wełną ???):zawstydzona/y:
 
A ja idę na spacer.
Jak trafię na jakiś ołtarz to obiecuję, że się na nim sama położę w ofierze.
Chyba faktycznie czytanie ze zrozumieniem stwarza najwięcej problemów. Nie rozumiem, po co to wałkowanie tematu, dla uspokojenia sumienia?
Uważam, że prawdziwy przyjaciel, i tylko szczera osoba jest w stanie wypłacić zdrowego kopa w tyłek dla opamiętania, ale....to tylko moje skromne zdanie.
Do miłego.
kaja, pyszne prezenty ;-)
 
Czytam was z doskoku - kto na wizytę to powodzenia - dormark - już dość infekcji - mam nadzieję, że wszystko będzie ok.
Pomysł na piernikowy prezent z perełką sprzedaję - proszę wykonujcie dla przyjemności :tak:
Wymyśliłam sobie żurek na obiad i tak mnie wzięło, że nie napiszę słowa więcej tylko pędze gotować - mniam ;-)
 
Własnie powiesiłam pościel maluszka i 2 kocyki i wiecie co :szok::szok::szok: Na jednym takim fajniusim zółciutkim w kaczuszki ( bez skojarzeń proszę) niewiem jak ale zrobiła sie dziura taka 4cm na 4cm. Czy ja byłam ślepa jak go oglądałam przed praniem czy co, a może darująca osoba niezauważyła ze ma defekt ten kocyk??? Ale zobaczymy jak to bedzie wyglądało jak wyschnie najwyżej zaceruje zółtą grubszą nicią albo wełną ( można cerować wełną ???):zawstydzona/y:
ja bym kupiła coś do naszycia np kaczuszkę ;-)

Gosieekk chodzi ci o prywatne ubezpieczenie męża czy należą mu się pieniążki ?
 
Beti,Ciebie ucho boli?
Kiedyś dawno temu radzili wsadzić sobie w ucho aloesa...oczywiście obranego z kolców i najlepiej trochę zmaltretowanego,żeby sok puścił...

aha,dziewczyny,spokojnie :) ja mam tendencję do przenoszenia :) no i czekam na mamę,żeby młodego przypilnowała

Kaja,pierniczki wyglądają bardzo smakowicie...kurcze,coś bym zjadła
 
Ostatnia edycja:
yol_a, gratulacje dla męża. A dziś wróci już jako nauczyciel dyplomowany. Się pewnie trochę stresuje. Będzie dobrze.

Roxeen, mam nadzieję, że po ciąży do leków antydepresyjnych wracać nie będziesz musiała. W razie kłopotów - my będziemy ratować. A Ty chyba masz dzisiaj wizytę u gina?

E_milcia, mama się też wciągnęła w bb?:-)

Asiax, fajnie, że napisałaś. Zastanawiałam się wieczorem, co z Tobą, bo milczałaś. I zazdroszczę tych włosków...

Andzia76, Cię mąż załatwił. Teraz sam powinien przy garach stać. Albo przynajmniej powinien się zrewanżować.:-p

Agniecha83, zAgatka i Dormark trzymamy kciuki.

Anusia8309, dobre wieści z wizyty. Ciekawe, czy będzie ten prezent świąteczny czy nie.:-)
Wlasnie a czemu medale zostaly rozdane przed upływem stycznia?
W koncu myslalam ze styczniowki jestesmy a nie grudniowki:-)
Protestuje!;-)
Ja bym dała złoto tej która pierwsza sie w styczniu rozpakuje!
Bo to były falstarty Golanda.:-);-)

Aga23, dobrze, że z siostrą lepiej. Będę nadal trzymać za nią kciuki. Mam nadzieję, że utrzyma maluszka do 9 miesiąca. A z tym kocem to pech. Może uda się Tobie coś z tym jeszcze zrobić?

Kaja, piękne te pierniczki. Ja takie prezenty najbardziej cenię. Mój mąż codziennie mnie pyta, co chcę za prezent, a ja bym najbardziej doceniła, gdyby sam coś zrobił czy kupił - drobnostkę - choćby skarpetki.

Witam porannie (u Was już popołudniowo),
się od wczoraj porobiło - i to na różnych płaszczyznach.:szok: Ale niech jest jak jest, nie ma co. Mnie nadal gardło boli i nic mi nie pomaga. Pali i już. Nos zapchany, w nocy prawie nie spałam, bo budziło mnie własne chrapanie. Potem myślałam o porodzie, ciągle przeżywałam Klarę i tak jestem niewyspana. Już bym chciała mieć swoją kruszynkę ze sobą... Tyle czekania. No nic. Idę szukać jakiegoś ładnego obrazka dla Klary. Któraś jeszcze się szykuje? To od razu hurtowo polecę.:-p

Dażka, daj już spokój. Wszystko w tym temacie zostało powiedziane.

Kaja, ugotuj ten żurek, a później kurierem szybciutko do mnie...
 
Ostatnia edycja:
Dażka i po co ironizujesz???Sama podjudzasz a później próbujesz wyjśc z głową najwyżej jak możesz...

Może na prawdę lepiej niech zostanie że mam tą depresję to w końcu skończycie wąłkowac ten temat jakbyście nic innego nie miały do roboty...
 
Ostatnia edycja:
Czesc dziewczynki,
Mnie znowu długo nie było- znów cholerny net :wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: Mamy radiówkę i ostatnio sie nam strasznie wali. Trzeba będzie to dziadostwo zmienic na neostrade albo cóś innego, zwłaszcza,ze kosz byłby niewiele wyższy!!
Nie dam rady Was nadrobić- zwłaszcza, ze zaczęłam wczoraj, ale produkcja bieżaca mnie powala :-)
Dziewuszki, Karoli tu pisała, ze nie zazdrości porodów tym juz rozpakowanym i ja też musze sie z nią zgodzic. Owszem, super by było mieć już maleństwo koło siebie, ale dla wiekszości z nas jest to jeszcze odrobinę za wcześnie. Dzidziulki muszą nabrać jeszcze masy, aby były silniutkie i muszą sie dokształcić do końca płucka- więc jak wytrzymałyśmy po te 32-35 tyg, to musimy dać rade i wytrzymać jeszcze po te 4-6 tyg, tak aby przed tym 38 nie być rozpakowanym, a potem niech sie dzieje wola NIEBA ;-) Ja sie śmieję, że do 10 stycznia nóżki na supeł, choćby nie wiem co:-) Malutka juz też taki przykaż dostała;-)
Ja byłam w poniedziałek u gin- wszystko jest ok, tylko brzuszek mi sie napina cały czas, więc zalecenie leżenia w dalszym ciągu, tak aby do tego stycznia dotrwać, zatem uczestnictwo w przygotowaniach świątecznych musze porzadnie ograniczyć- trudno. Szkoda mi tylko mamy, bo to na nią spadnie cała robota- postaram sie troche pomóc, ale i tak moja rodzicielka będzie musiała sie nieźle narobić.
3mam kciuki za kolejne wizyty- oby wszystko było po Waszej myśli ;-)
 
reklama
Do góry