Witajcie mamusie
Zagladalam caly czas, ale weny jakos brak.
Od tygodnia ledwo zyje, maly daje sie ostro we znaki :-(
Chyba w koncu odkrylam co mu dolega... chyba. Na razie testuje nowe mleczko i chyba pozegnam sie z karmieniem piersia na dobre. Po kazdym karmieniu maly stekal i plakal i nie wiedzialam co mu jest, myslalam, ze nie umie zasnac, ale chyba wyglada mi to na nietolerancje laktozy

Spotkala sie ktoras z tym? Bo mnie zastanawia to, ze zawsze sie to dzieje bezposrednio po karmieniu. Biedaczek ziewa, oczka mu sie kleja, ale az sie z bolu skreca, az przykro patrzec :-(
Moj ostatni tydzien wygladal tak: Karmienie piersia po 20 min kazda (zeby wyssal do ostatniej kropelki) i walka z przysypianiem przy cycu, potem szykowanie butli (w miedzyczasie wrzask glodomorka),karmienie, odbijanie, przewijanie i usypianie i uspokajanie, branie na raczki az przestanie plakac i sie uspokoi, odkladanie do lozeczka jakies 1,5 godziny az brzuszek przestanie bolec... w sumie na wszystko jakies 3-4 godziny... i za dwie godziny maly znowu budzil sie glodny i powtorka z rozrywki... Jak juz slyszalam, ze sie znowu obudzil, to juz ze strachem myslalam o usypianiu


Prosze trzymajcie kciuki, zeby nowe mleczko pomoglo :-(
Maz spi w zatyczkach do uszu, ale i tak nie moze spac... jeszcze sie nie wyniosl na kanape, zobaczymy ile jeszcze wytrzyma

A w pracy chodzi do tylu, byleby sobie paluchow nie poucinal czy cos
My jeszcze nie bylismy na spacerku, sniegu u nas ciagle po kolana

A ja juz dostaje powoli swira w tych czerech scianach... Z tego wszystkiego waga leci na leb, na szyje, ale jak inaczej, jak nawet nie bylo kiedy cos zjesc czy wypic, no i jak tu miec dosc mleka w cycach
Piszecie o tych wysypkach i juz czekam ze strachem, bo maly tez juz wkrotce skonczy miesiac.
A mam takie pytanko: jak tam wasze pepki-kratery? Wciagnie sie toto czy juz zostanie taki rozciagniety? Moj troche sie zmniejszyl, ale raczej chyba juz do dawnego wygladu nie wroci?
Co do herbatki... moj szkrabik to glodomor nie z tej ziemi, jeszcze oczu dobrze nie otworzy, juz wrzeszczy, ze glodny

Ale jak zrobie mu herbatke, to raz pociagnie i jak na mnie nie spojrzy

i od razu wrzask

dopoki nie wsadze do pyszczka butli z mlekiem (zawsze probowalam dawac miedzy piersia a modyfikowanym) ale ale... grzebalam po innych forach i co odkrylam... mozna rozrabiac chyba mleczko razem z herbatka? Musze to przetestowac, jak sie maly do nowego mleczka przyzwyczai.
Co do przepajania, to ja chyba musialabym po prostu dodawac mniej proszku a wiecej wody, jak maly nic innego nie chce?
Beti, jak ci sie to udaje, ze mala jeszcze pije herbatke po mleczku?
Kubiaczka - oj znam ten bol, a raczej swiad

Tylko, ze mnie szycie po nacieciu tak swedzialo. Myslalam ze oszaleje
Sylwia - wszystko bedzie z Olinkiem dobrze, na pewno, ale kciukaski i tak bede trzymac
No to sie rozpisalam...
Pozdrawiam Was serdecznie i buziaki dla malenstw.