Wiecie staram się ogólnie nie denerwować, ale czasami człowiek nie wytrzymuje.
Wczoraj potknęłam się na schodach. Nic mi się nie stało i maleństwo też ma się dobrze, ale mój R tak się wystraszył, że aż w szoku byłam. Ogólnie od tych delegacji zrobił się jakiś odpowiedzialniejszy i bardziej dba o nas. Cieszy się bardzo, że będzie miał synka choć kiedyś bardzo chciał dziewczynkę.
				
			Wczoraj potknęłam się na schodach. Nic mi się nie stało i maleństwo też ma się dobrze, ale mój R tak się wystraszył, że aż w szoku byłam. Ogólnie od tych delegacji zrobił się jakiś odpowiedzialniejszy i bardziej dba o nas. Cieszy się bardzo, że będzie miał synka choć kiedyś bardzo chciał dziewczynkę.
 
 
		 
 
		 
 
		
 
 
		
 
 
		 Ani jednego nie miałaś
 Ani jednego nie miałaś ) i słuchają serducha to wszystko jest pod kontrolą. Nie mam sił się dobijać do nich. Z tą moją ciążą jest zupełnie inaczej niż z pierwszą. Średnio 4 razy w tygodniu wymiotuje
) i słuchają serducha to wszystko jest pod kontrolą. Nie mam sił się dobijać do nich. Z tą moją ciążą jest zupełnie inaczej niż z pierwszą. Średnio 4 razy w tygodniu wymiotuje
 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		 
 
		